Wojciech Korda jest znanym polskim wokalistą, gitarzystą i kompozytorem. Był członkiem zespołu Niebiesko-Czarni, w którym jego żona Ada Rusowicz była wokalistką. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci — syna Bartłomieja i córki Anny.
Ania Rusowicz nie utrzymuje kontaktu z ojcem
1 stycznia 1991 r. wracając z jednego z koncertów Wojciech Korda i Ada Rusowicz mieli wypadek samochodowy. W tragicznym zdarzeniu zginęli wszyscy poza Wojciechem Kordą. Ich córka Ania miała zaledwie osiem lat. Jej wychowaniem zajęła się siostra mamy, a z ojcem nie miała kontaktu.
"Przez całe moje dzieciństwo i młodość miałam ojca. Był nim mój wujek, do którego mówiłam 'Tato'. Z moim biologicznym ojcem do dzisiaj nie mam kontaktu i tym bardziej bulwersuje mnie fakt, że komunikuje się ze mną poprzez media dopiero teraz, kiedy coś mi się w życiu udało i stałam się osobą publiczną" - mówiła w jednym z wywiadów Ania Rusowicz.
Ojciec Ani Rusowicz w coraz gorszym stanie
W 2015 roku Wojciech Korda zaczął zmagać się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Muzyk przeszedł udar, który mocno odbił się na jego zdrowiu. Z każdym kolejnym rokiem było coraz gorzej. Artysta jest w bardzo ciężkim stanie. Znajduje się pod opieką Polskiej Fundacji Muzycznej.
Niedawno fundacja dodała na swój profil na Facebooku zdjęcie Wojciecha Kordy z jego obecną żoną Aldoną.
"Artystę Wojciecha Kordę wszyscy kojarzymy i znamy, pamiętamy, że pierwszy udar niedokrwienny przeszedł w kwietniu 2015 roku… Nie wszyscy może wiedzą, ale od tamtego czasu jest przy nim codziennie jego żona Aldona, która dla nas jest niezwykłą osobą, prawdziwą bohaterką walki o codziennie życie Wojtka. Pewnie nie wiecie, ale przez kilka lat Wojciech przeszedł co najmniej 6 udarów, co spowodowało upośledzenie wnętrza organizmu. Dlatego w wyniku tracheostomii oddycha przez respirator, odżywia się przez PEG do żołądka i kolejną rurką bezpośrednio jelitowo – nad tym wszystkim, co dzień panuje pani Aldona, bo jeden błąd i płyny lub gazy się mieszają, lub kumulują – można się zadławić i udusić – taki kryzys mieli latem zeszłego roku" - napisali.
Gdyby nie pomoc Polskiej Fundacji Muzycznej małżeństwo znalazłoby się w niezwykle trudnej sytuacji, gdyż żona muzyka pobiera tylko skromną emeryturę, która nie pozwoliłaby na zakup niezbędnych leków i akcesoriów medycznych.
Jak się okazało, Wojciech Korda cierpi na postępującą niewydolność oddechową, cukrzycę, a także parkinsonizm poudarowy. Gitarzysta oddycha z pomocą respiratora. Pokarm przyjmuje dojelitowo. Stan artysty pogarsza się z każdym dniem. Serwis Plejada skontaktował się z przedstawicielem fundacji.
"Pan Wojciech już tylko leży, kontakt z nim jest utrudniony. Jako Polska Fundacja Muzyczna wspieramy go od siedmiu lat - od początku, kiedy pojawił się u niego pierwszy udar. Opiekuje się nim pani Aldona, małżonka. Jej samozaparcie i wiedza na temat osoby chorej jest godna podziwu" - wyjaśnił w rozmowie z Plejadą Tomasz Kopeć.
Mężczyzna dodał, że żona Aldona samodzielnie opiekuje się znanym muzykiem.
"Pani Aldona radzi sobie sama. Mieszka pod Poznaniem, ale jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Fundacja dla różnych podopiecznych wynajmuje rehabilitantów, opiekunów, pomaga zorganizować pielęgniarkę środowiskową. Spełniamy różne role, w zależności od potrzeb" - powiedział przedstawiciel Polskiej Fundacji Muzycznej.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- "ŚOPW". Finał 8. sezonu. Uczestnicy podjęli decyzje! Kto pozostał w małżeństwie?
- Magdalena Lamparska szczerze o macierzyństwie. "Obecnie proszę o pomoc"
- Martyna Wojciechowska o przyszłości córki. Maria pójdzie w jej ślady?
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA