Producent został zatrzymany we wtorek 7 lutego. O fakcie poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Teraz prokurator ma postawić kolejne zarzuty wobec Emila S., związane z toczącym się śledztwem w sprawie jego nielegalnej działalności. Spółka należąca do mężczyzny miała przede wszystkim nieuczciwie rozliczać się z inwestorami.
Emil S. ma zostać doprowadzony do prokuratury. Postawiono mu dotąd 45 zarzutów. Będą kolejne
"We wtorek, 7 lutego na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie zatrzymany został Emil S., podejrzany w postępowaniu dotyczącym działania na szkodę wierzycieli spółki zajmującej się produkcją filmową" - brzmiało oświadczenie prokuratury. Polska Agencja Prasowa donosi natomiast, że mężczyzna zostanie doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w środę, 8 lutego.
W trakcie prowadzonego prze prokuraturę śledztwa zebrano już sporo materiałów, które mogą okazać się dowodami obciążającymi Emila S. Dotąd prokuratura zdradziła opinii publicznej, że producent filmowy działał na niekorzyść 44 pokrzywdzonych podmiotów. Potwierdzono też, że mężczyzna działał, mając świadomość funkcjonowania poza prawem. Dokładna treść zarzutów nie została jeszcze jednak ujawniona.
"Emilowi S. przedstawiono łącznie 45 zarzutów obejmujących udaremnienie zaspokojenia wierzycieli poprzez utworzenie spółki z siedzibą na Malcie, a następnie przeniesienia na nią majątku w postaci pieniędzy w kwocie ponad 12 mln złotych. Materiał dowodowy w sprawie wskazuje, że podejrzany dokonał powyższego w celu udaremnienia zaspokojenia wierzycieli posiadających wobec spółki należności zasądzone orzeczeniami sądów. Emil S. zawarł również umowy przenoszące prawa autorskie oraz udziały w zyskach osiąganych z produkcji filmowych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia mienia w łącznej wysokości około 8,5 mln na szkodę 44 pokrzywdzonych inwestorów, którzy finansowali produkcje filmowe - poinformowała nas kilka miesięcy temu Rzeczniczka Prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie" - informuje prokuratura.
Kim jest Emil S.? Jego małżeństwo z Dodą rozpadło się po trzech latach
W przeszłości Emil S. był związany zawodowo z Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. Stanowisko dyrektorskie stracił w wyniku afery finansowej. Działalność filmową rozpoczął w 2013 roku, produkując film w reżyserii Patryka Vegi "Last Minute". W kolejnych latach panowie stworzyli wspólnie "Służby specjalne", "Pitbull. Nowe porządki" i "Pitbulla". Emil S. zaczął być kojarzony w branży z tytułami gangsterskimi i w 2018 roku wyprodukował nowego "Pitbull. Ostatni pies", tym razem z Władysławem Pasikowskim.
W tym czasie ożenił się z Dorotą Rabczewską. Małżeństwo rozpadło się jednak zaledwie trzy lata po bajkowym ślubie w Hiszpanii. W programie telewizyjnym, w którym szukała partnera, Doda nie bała się opowiadać o przykrościach, jakie dotknęły ją ze strony byłego partnera:
"Potrafił (...) zachwiewać tę moją stabilność psychiczną, spokój, bezpieczeństwo, że jak widziałam jego numer w telefonie, czy po prostu jego, dusiłam się, nie mogłam oddychać i sama jego obecność sprawiała, że nie mogłam spać miesiącami" - mówiła.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Leonard Pietraszak nie żyje. Grał w kultowych produkcjach takich jak "Vabank" czy "Czterdziestolatek"
- Partnerka Krzysztofa Skiby o hejcie. "Ile komentarzy jest, że jestem mało inteligentna"
- Ewa Minge wykona pierwszą operację plastyczną. "Najwyższy czas, żeby fakty dogoniły legendę"
Autor: Martyna Mikołajczyk