Już niejednokrotnie mogliśmy się przekonać, że "wiatr w Wietnamie wieje mocno", o czym często przypominali nam sami uczestnicy 8. edycji "Hotelu Paradise". Kiedy rozpoczął się tydzień finałowy, każdy zaczął myśleć o wygranej.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
"Hotel Paradise 8". Ada i Bartek wyeliminowali Olę i Kacpra
W programie zostało 5 par: Ada i Bartek, Agnieszka i Jędrek, Natalia i Michał, Emilia i Oskar, a także Ola i Kacper. Po miłym spędzeniu wspólnego czasu, do willi zaczęły przychodzić listy dotyczące konkurencji pań. Jak się okazało, tym razem dziewczyny miały pokazać swoje umiejętności. Z siatki z różnymi przedmiotami, w tym liśćmi i kamieniami, musiały wyplątać 10 motylków i odłożyć je na tacę postawioną obok.
Ola była pewna swojej wygranej, lecz ku zaskoczeniu niej samej wygrała Ada. Ola natomiast zajęła ostatnie miejsce w tej konkurencji. W kolejnych zawodach to panowie musieli się wykazać i zawody wygrał Oskar, a Bartek zajął drugie miejsce.
W trzeciej konkurencji pary musiały współpracować, jednak znów najlepszymi okazali się Ada i Bartek. Dzięki wygranej otrzymali przywilej, tym samym wskazując parę, która miała opuścić program. Bartek i Ada długo zastanawiali się nad wyborem, Bartek chciał wyeliminować jedną z mocniejszych par, które mogą mu zagrażać w finale, jednak Ada miała dość zachowania Oli, dlatego wytypowała właśnie jej parę.
Ada Borkowska wytłumaczyła, dlaczego wyrzuciła Olę i Kacpra
Bartek nie był do końca zadowolony z tej decyzji i jak sam zaznaczył, ten wybór może sprawić, że nie wygra "Hotelu Paradise", jednak zależało mu na komforcie Ady w programie. Teraz Ada postanowiła wytłumaczyć swoją decyzję na Instagramie.
Nagrała krótkie wideo, w którym wyjaśniła, że Ola od samego początku była dla niej niemiła.
"Słuchajcie, ja rozumiem, że dla niektórych może być to troszkę niezrozumiałe, bo podczas emisji nie widzieliście tego, co tam się działo w 100 procentach. Widzieliście, jak Ola mnie na początku poniżała, nastawiała całą grupę przeciwko mnie i ok to każdy widział, później takie sceny były cały czas permanentnie. [...] Być może ta decyzja wpłynie negatywnie na to, co się będzie działo dalej w naszej parze, jakie będziemy mieć dalsze losy, no ale ja się czuję wygraną. Zrobiłam to, co chciałam od początku. [...] Ogólnie zapracowałam sobie na to, wybiegałam to, wywalczyłam i miałam z tego pełne prawo i z niego właśnie skorzystałam" - powiedziała Ada.
Dalej dodała, że pojawiły się osoby, które bronią zachowania Oli w programie. Ada zaznaczyła, że wg niej nie można mylić bycie chamskim ze szczerością.
"Jest też pewien procent osób w Internecie, którzy pochwalają zachowanie Oli, tłumacząc ją byciem charakterną osobą, bardzo pewną siebie, no ale nie można być osobą charakterną i pewną siebie, która karmi się ubliżaniem innych. Jestem bardzo ciekawa, jak osoby które pochwalają zachowania Oli, zachowałyby się w sytuacji, w której taką Olę by spotkały i powiedziałyby, że ona jest super, po prostu jest pewna siebie, no nie owija w bawełnę. Jestem bardzo ciekawa więc troszeczkę empatii, zanim się wypowiecie, bo nie byliście w mojej sytuacji, nie przeżyliście tego co ja. Nie rozumiem, jak można czyjąś bezczelność tłumaczyć byciem szczerym czy pewnym siebie" - zakończyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Sebastian Fabijański o relacji z dzieckiem i popełnianych błędach. "Miałem przed oczami swojego syna"
- Monika Goździalska o dzieciach i ukochanym. "Przeszliśmy kryzys" [TYLKO U NAS]
- Natalia Lesz o córce, planach i początkach kariery. "Miejsce dla hejterów zawsze się znajdzie" [WYWIAD]
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe