W drugim sezonie programu "Kanapowczynie" widzowie mieli okazję poznać historie pięciu kobiet z Dolnego Śląska — Alicji, Anety, Agnieszki, Pauliny oraz Katarzyny. Zmagały się one z sześciomiesięcznym wyzwaniem, które miało na celu poprawę ich zdrowia i redukcję masy ciała. Drastyczna zmiana stylu życia była dla nich ogromnym wyzwaniem.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
"Kanapowczynie 2". Aneta nie weszła na Etnę
Wejście na Etnę okazało się dla "Kanapowczyń" bardzo trudnym zadaniem. Już na początku przewodnik wyjaśnił im, że trzęsienia ziemi, erupcje oraz nagłe wydobywanie się gazów czynią tę podróż nieprzewidywalną i potencjalnie niebezpieczną. To przeraziło Ślązaczki. Aneta już po pokonaniu kilku metrów wpadła w panikę.
Kobiety zgodnie stwierdziły, że najbardziej boją się warunków klimatycznych silnych wiatrów i drastycznych zmian temperatur. Etna jest najwyższym wulkanem w Europie, co sprawia, że może pojawić się problem z aklimatyzacją, a w konsekwencji — problemy zdrowotne. Doświadczyła tego boleśnie Agnieszka. To ona jako pierwsza musiała wycofać się z dalszej wędrówki. Wspięła się jednak na wysokość 2200 m n.p.m.
Na wysokości 2400 m n.p.m. Aneta zrezygnowała z dalszej wędrówki. Niestety warunki atmosferyczne uniemożliwiły wejście na sam szczyt pozostałym uczestniczkom. Alicja i Kasia dotarły na metę w innym miejscu.
Kiedy "Kanapowczynie" znalazły się już na dole, zadzwoniły do bliskich, aby poinformować ich o swoich wyczynach. Najbardziej wystraszona była Aneta, która bała się reakcji mamy.
"Ona nie ma zielonego pojęcia, ile to trzeba iść, oceni tylko samo wejście i powie, że nie dałam rady" - smuciła się przed rozmową.
Jednak kiedy razem z trenerem zadzwonili do pani Urszuli, Aneta była w szoku przez to, co usłyszała od mamy. Polały się łzy.
"Jestem tak dumna z Anety. To jest moje upragnione u Boga dziecko. To jest moja gwiazda. Bardzo się córuniu cieszę" - powiedziała.
"Kananpowczyni" założyła się z nią, że jeśli wejdzie na Etnę, to kobieta przejdzie na dietę. Powiedziała, że już nie musi tego robić. Jednak mama zapewniła ją, że już to zrobiła.
Ile schudły "Kanapowczynie" w drugim sezonie?
Przed ostatnim odcinkiem "Kanapowczynie" czekała sesja zdjęciowa z uznawanym fotografem Marcinem Tyszką. Ich wysiłek w końcu przyniósł rezultaty, gdyż przeszły niesamowitą metamorfozę. Łącznie schudły ponad 116 kilogramów.
Alicja obecnie waży 75 kg. To oznacza, że zrzuciła 30 kg. W talii zmniejszyła obwód o 42 centymetry.
Aneta rozpoczęła z wagą 112,1 kg. Przed decydującym odcinkiem waga wskazała 78,4 kg. To oznacza, że straciła ponad 33 kg.
Najwięcej kontrowersji w tym sezonie wywołała Paula. Doktor Jakub Bukowczan zaznaczył, że jej proces odchudzania mógł przebiegać lepiej. W trakcie ważenia wynik wynosił 127 kg. Uczestniczka zrzuciła 20 kg.
Kasia na starcie ważyła 93 kg. Po przemianie jej waga to 79 kg — co oznacza, że schudła 14 kg.
Aga na początku ważyła 83,6 kg. Dziś jej waga to 64,4 kg. To oznacza, że straciła ponad 19 kg.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Jerzy Stuhr podsumował dorobek artystyczny. "Już chyba nie wyjdę na scenę"
- Piękna Polka skradła serce hollywoodzkiego aktora. Są ze sobą prawie dwie dekady
- Nie żyje Bernard Hill. Gwiazdora "Władcy Pierścieni" i "Titanica" pożegnał Peter Jackson
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Player