Każdy sezon "Hotelu Paradise" wzbudza ogromne emocje wśród widzów. Nie tak dawno zakończył się 8. sezon produkcji, którego finał okazał się zaskakujący dla wielu. Niemniej jednak fani formatu doskonale pamiętają uczestników z poprzednich edycji show i uwielbiają śledzić ich życie po programie.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Jacek Kania i Oliwia Petryna są razem?
Jacek Kania zwyciężył 7. edycję "Hotelu Paradise" razem z Kornelią Rajnerowicz. Uczestników połączyło głębsze uczucie, jednak niedługo po zakończeniu programu ich drogi rozeszły się, a kością niezgody okazała się być przyjaźń Jacka z uczestniczką, której Kornelia nie lubiła.
Co ciekawe, w programie Jacek zyskał sympatię widzów swoją szczerością i poczuciem humoru. Kiedy w hotelu pojawiła się Oliwia, Jacek szybko znalazł z nią wspólny język, co nie uszło uwadze innych uczestników. Przez moment Jacek chciał zmienić parę i związać się z Oliwią, jednak ich plan spalił na panewce.
To nie przeszkadzało im jednak w utrzymaniu dobrych relacji. Oliwia pozostała w parze z Pawłem, a Kornelia z Jackiem i to właśnie oni stanęli na Ścieżce Lojalności. Po programie, kiedy na jaw wyszła informacja o rozstaniu Jacka i Kornelii, uczestnik był często widywany w towarzystwie innej uczestniczki show — Tori.
Uczestnicy wielokrotnie wyjeżdżali razem na wakacje i dodawali w sieci prowokacyjne zdjęcia, sugerujące, że połączyło ich coś więcej niż tylko przyjaźń. Po czasie plotki ucichły, a Tori i Jacek nie potwierdzali swojej relacji.
Teraz plotki powróciły na nowo, jednak niezwiązane z Tori, a z Oliwią. Jakiś czas temu na instagramowych kontach Jacka i Oliwii pojawiło się ich wspólne zdjęcie, które wywołało falę domysłów.
Pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy uznali, że Jacek i Oliwią są parą.
"Pięknie wam razem", "Super para", "Ładnie wyglądacie", "Dużo szczęścia" - czytamy.
Jak na razie Jacek i Oliwia nie zabrali głosu w tej sprawie.
Jacek Kania z "Hotelu Paradise 7" o wygranej
Jacek opowiedział nam więcej o przygotowaniach do finału. Kiedy okazało się, że jest w jednej z dwóch par, które mogą stanąć do walki o wygraną, czuł spokój. Był pewny, na kogo może liczyć przy ostatecznym wyborze pary przez pozostałych uczestników. Wiedział, z kim miał najlepsze relacje. Jednak, czy miał zaufanie do Kori i nie martwił się o to, co zrobi na Ścieżce Lojalności? Okazało się, że tak.
- Szczerze mogę powiedzieć, że byliśmy pewni, chociaż były te głosy: 'Jacek rzuć tą kulą, rzuć tą kulą', to jednak, no nie, jednak budowałem coś z Kornelią, rzucenie przekreśliłoby to całkowicie, a zresztą po tych głosach, które padły na finale odnośnie do wyboru naszej pary, wiedziałem, że Kornelia też kulą nie rzuci - odparł.
Jacek dodał, że nie myślał o tym, aby zgarnąć dla siebie 100 tysięcy złotych. Swoją część wygranej przeznaczy na samorozwój.
- Nie wiem dokładnie jeszcze na co, jest to taka pula pieniędzy, że jest to jednak dużo, ale w perspektywie rzeczy, które chciałbym zrobić, jest to dopiero początek, więc te pieniądze dalej są, jeszcze skrzętnie zastanawiam się nad tym, na co je poświęcę — wyznał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Janusz Rewiński nie żyje. Legendarny aktor miał 74 lata
- Nie żyje gwiazda "Mam Talent!". Miała zaledwie 32 lata
- Książę William wydał oświadczenie. Mówi o wielkim smutku i stracie
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe