Dawid Podsiadło wrzucił do sieci nagranie z koncertu w Chorzowie. Słyszymy na nim cover "Długości dźwięku samotności" zespołu Myslovitz, który wykonał z Arturem Rojkiem 25 czerwca 2022 roku. Artystom towarzyszył chór szalejącej z zachwytu publiczności, na której znalazło się 65 000 widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Dawid Podsiadło i Artur Rojek zaśpiewali "Długość dźwięku samotności"
Dawid Podsiadło w czerwcu ubiegłego roku uwiódł publiczność zgromadzoną na Stadionie Śląskim w Chorzowie, grając na wypełnionej po brzegi sali. Kilkadziesiąt tysięcy fanów zgromadzonych na trybunach i płycie stadionu, wspólnie z nim śpiewało jego największe hity.
Do udziału w swojej stadionowej trasie koncertowej Dawid Podsiadło zaprosił m.in. Artura Rojka. Wspólny występ artystów z Mysłowic i Dąbrowy Górniczej poprzedzono unikatowym nagraniem z prywatnego archiwum Dawida Podsiadły, u którego wykonanie utworu zapoczątkowało marzenia o wielkiej karierze muzycznej.
Historia jest taka, że kiedy Dawid był dzieckiem, był na wakacjach z mamą w Tunezji. Wygrał konkurs w domu wczasowym, w którym mieszkali, śpiewając piosenkę "Długość dźwięku samotności". I to było 17 lat temu i to była jego pierwsza piosenka, którą zaśpiewał na scenie publicznie. I to nas łączy. Od tego zaczynał i teraz to wspomni. Ze mną- zdradził Artur Rojek w programie "Co Za Tydzień".
Oto cover piosenki "Długość dźwięku samotności" w wykonaniu Dawida Podsiadło i Artura Rojka:
Trasa "Przed i Po Tour" to drugie tournée Dawida Podsiadło po wydaniu najnowszego albumu "Lata dwudzieste". Bilety na koncerty rozeszły się jak świeże bułeczki. Przy okazji opublikowania coveru piosenki Myslovitz, Dawid Podsiadło zdradził nazwiska gości podczas jego nadchodzących koncertów. Poza Arturem Rojkiem na scenie pojawią się m.in. Kaśka Sochacka, Kortez, Daria ze Śląska, Vito, Ralph Kaminski czy Krzysiek Zalewski.
"Długość dźwięku samotności" - historia piosenki
"Długość dźwięku samotności" to trzynasty singiel pochodzącego ze śląska zespołu Myslovitz. Wydany został w 1999 roku i znalazł się na albumie "Miłość w czasach popkultury". Tytuł piosenki pochodzi z książki "Wierność w stereo" Nicka Hornby’ego, w której pada tytuł utworu Johna Prine’a "The Speed of the Sound of Loneliness". Muzykę do kawałka polskiej grupy rockowej skomponował Jacek Kuderski.
Choć wiedziałem, że ta kompozycja odbiega od tego, co do tej pory w Myslovitz robiliśmy, postanowiłem pokazać ją chłopakom. [..] Przyszedłem na próbę, zanuciłem tak, jakbym chciał, aby zaśpiewał wokalista i… nie spodobało się kolegom. Uparłem się, powtarzałem im, że to będzie naprawdę dobra piosenka- tłumaczył Jacek Kuderski w wywiadach.
Członkowie zespołu nie przyjęli piosenki z entuzjazmem, jednak spodobał się on wytwórni, która od razu zdecydowała, że będzie to pierwszy singiel promujący nowy album zespołu. Tekst utworu "Długość dźwięku samotności" napisał Wojciech Powaga.
Mieliśmy taką zasadę, że w trakcie pracy nad utworem, zgłaszaliśmy się na ochotnika do pisania tekstów piosenek. Komu numer "siedział", ten układał słowa. Zrobiłem to w nocy, siedząc na podłodze w pokoju mojej przyszłej żony. Potem przedyktowałem to, co napisałem Arturowi Rojkowi i Przemkowi Myszorowi, oni wprowadzili poprawki i piosenka była gotowa- wspominał Wojciech Powaga.
Oryginalny teledysk do utworu wyreżyserował Wojciech Biedroń. Wystąpił w nim Robert Gonera. Mężczyzna krząta się po mieszkaniu, pakuje walizki i jedzie w nieznane. Klip miał symbolizować rozterki i wątpliwości człowieka, który postanawia zmienić swoje życie. Zespołowi nie przypadł on jednak do gustu ze względu na jeden szczegół.
Reżyser miał niezły pomysł na ten teledysk, ale wersja finalna nas rozczarowała. W końcówce klipu pojawiła się piękna kobieta. To było takie… słabe, przewidywalne, oczywiste. Cały ten filmowy efekt wyparował, a wszystkie emocje sprowadziły się do jednej zawiedzionej miłości- wspominał członek zespołu Przemek Myszor.
Trzy lata po ukazaniu się albumu Myslovitz nagrało swoje największe przeboje w wersji anglojęzycznej. Teledysk do "The Sound of Solitude" w reżyserii Janusza Kamińskiego nakręcono w starej fabryce. Jest on zdecydowanie bardziej klimatyczny od oryginalnej wersji. Widzimy na nim wokalistę Artura Rojka i pozostałych członków zespołu.
Założona 30 lat temu grupa Myslovitz do dziś gra swój przebój, jednak już bez wokalu Artura Rojka. Muzyk w 2012 roku odszedł z zespołu, aby rozwijać karierę solową. Pozostali członkowie Wojciech Powaga, Jacek Kuderski, Wojciech Kuderski i Przemysław Myszor zdecydowali, że nadal będą kontynuowali działalność artystyczną. Obecnie wokalistą Myslovitz jest Mateusz Parzymięso. Artur Rojek na swoich koncertach czasami wraca do starych przebojów takich jak "Długość dźwięku samotności".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- VOD.pl – nowy serwis z filmami i serialami za darmo. Co można oglądać?
- Andziaks i Luka o "Azji Express" i rozłące z córką. "Chciałam wracać do domu"
- Pamiętacie "Dzieciaki z klasą" Martyny Wojciechowskiej? Wiemy co dziś robi zwycięzca programu
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA