Martyna Wojciechowska to polska osobowość medialna, znana przede wszystkim jako dziennikarka, prezenterka telewizyjna i podróżniczka. Widzowie pokochali ją dzięki programom telewizyjnym "Misja Martyna" i "Kobieta na krańcu świata", w ramach których odwiedzała odległe zakątki globu i odkrywała kulturę oraz tradycje ludzi z różnych stron świata.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Martyna Wojciechowska na temat dziennikarstwa
Martyna Wojciechowska w najnowszym poście opublikowanym na Instagramie, opowiedziała o swoim zawodzie — dziennikarstwie. Gwiazda podkreśliła, jak ważna jest dla niej misja, którą ten za sobą niesie. Dziennikarka opowiedziała o realnej możliwości wpływania na świat i jego zmienianiu na lepsze poprzez nagłaśnianie ważnych społecznie spraw. Martyna Wojciechowa nie ukrywa również, że z uwagą przygląda się różnym wydarzeniom, które mają miejsce w naszym kraju.
"JESTEM DZIENNIKARKĄ. Ten zawód zawsze był dla mnie misją. Wiąże się to z głębokim przekonaniem, że mogę realnie zmieniać świat na lepsze przez nagłaśnianie spraw ważnych. Dlatego od lat całym sercem angażuję się w jego wykonywanie. Jestem w drodze na kolejny kraniec świata, żeby realizować jeden z takich ważnych tematów. Jednak z uwagą śledzę to, co się dzieje w Polsce. Jako dziennikarze mamy obowiązek poruszać tematy, które często mogą być trudne, niewygodne..." - wyznała.
Następnie Martyna Wojciechowska wymieniła zasady dziennikarstwa, które są dla niej szczególnie ważne w pracy, jaką od wielu lat wykonuje:
"Do podstawowych zasad dziennikarskich należą: OBIEKTYWIZM, RZETELNOŚĆ, UCZCIWOŚĆ, NIEZALEŻNOŚĆ" - wyjawiła gwiazda.
Martyna Wojciechowska zabrała głos. "Kobiety nie mogą umierać w szpitalnych salach"
Na Instagramowym koncie Martyny Wojciechowskiej ukazał się niecodzienny post. Choć dziennikarka rzadko dzieli się swoimi osobistymi doświadczeniami, a częściej koncentruje się na osobach, o których pisze, tym razem zdecydowała się na odrobinę otwartości. Powód? Niecodzienne okoliczności.
"Wiele lat temu… Decyzja lekarza ginekologa uratowała mi życie. Nie wahał się ani chwili. Przeżyłam. Wiele lat później zostałam szczęśliwą mamą Marysi, choć przez długi czas myślałam, że już nie będzie mi to dane" - zaczęła swój wpis podróżniczka.
Kontynuując swój wpis, Martyna Wojciechowska mocno podkreślała, że nie możemy sprowadzać wszystkiego do prostego podziału na czarne i białe. To zbyt uproszczone podejście, które nie oddaje pełnej skomplikowanej rzeczywistości. Zaznaczyła również, że ma w swoim otoczeniu wielu wspaniałych specjalistów medycznych — ginekologów, położników, którzy nie boją się podejmować odważnych, a często trudnych decyzji.
"Dla nich najważniejsze jest przede wszystkim zdrowie i życie pacjentek. Tak było w moim przypadku. Ale wiem też, że to, czego dziś nam bardzo potrzeba, to zmiana prawa i rozdzielenie zawodowego profesjonalizmu od klauzuli sumienia [...] Zdrowie i bezpieczeństwo pacjenta / pacjentki zawsze powinno być priorytetem. Kobiety nie mogą umierać w szpitalnych salach w sytuacji, kiedy możliwe jest leczenie. Dorota, 33 lata, R.I.P." - napisała na Instagramie Martyna Wojciechowska, dodając swoje zdjęcie w ciąży.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Zbliża się rocznica śmierci Oliwierka. Magdalena Stępień zdradziła, jak zamierza ją spędzić
- Wielki sukces Sanah. Jest pierwszą polską artystką, która wyprzedała bilety na Stadion Narodowy
- Kevin Mglej o branży muzycznej i związku z Roksaną Węgiel. "Miłość nie zna wieku i granic" [TYLKO U NAS]
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA