Kevin Mglej o branży muzycznej i związku z Roksaną Węgiel. "Miłość nie zna wieku i granic" [TYLKO U NAS]

Kevin Mglej, Roksana Węgiel
Kevin Mglej o swojej pracy w branży muzycznej i związku z Roksaną Wegiel
Źródło: MWMEDIA
Kevin Mglej w rozmowie z Norbertem Żyłą z cozatydzien.tvn.pl opowiedział o swojej drodze do sukcesu, współpracy z największymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej, a także o relacji z narzeczoną — Roksaną Węgiel. Artysta, choć skromnie podkreśla, że jego osiągnięcia nie są jeszcze wielkie, jest inspiracją dla wielu młodych muzyków. Jego recepta na sukces? Ciężka praca, upór i konsekwencja.

Kevin Mglej, mimo iż ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim, swoją ścieżkę zawodową skierował w stronę muzyki. Jego talent ujawnił się na pełną skalę w 2021 r., kiedy pod pseudonimem Ratel zaczął tworzyć i wydawać swoje autorskie utwory. Artysta nie ogranicza się jednak tylko do solowej twórczości. Współpracuje z Jeremim Sikorskim i Andrzejem Jaworskim, z którymi założył autorsko-kompozytorsko-producencki zespół Wolf House Production.

Prywatnie od kilku miesięcy tworzy szczęśliwy związek z Roksaną Węgiel. Para niedawno się zaręczyła.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

czt_07
Warner Bros pochodzą z Polski. Dziś wytwórnia świętuje 100-lecie

Kevin Mglej o muzyce

Norbert Żyła, cozatydzien.tvn.pl: Kiedy zacząłeś interesować się muzyką? Czy była ona obecna w twoim domu?

Kevin Mglej: Zawsze starałem się słuchać dużo muzyki, ale taki pierwszy poważniejszy kontakt z nią miałem w szkole muzycznej, z której ostatecznie zrezygnowałem. Pamiętam, że na komunię dostałem od dziadków elektryczne pianino i wtedy muzyka już na dobre zaszczepiła się w moim sercu. W latach nastoletnich, kiedy przeżywałem swój epizod ze skateboardingiem zacząłem freestylować pod różne bity - tak pojawił się rap.

Jesteś bardzo młody, a mimo to już sporo osiągnąłeś w przemyśle muzycznym. Jaki jest sekret twojego sukcesu? Trudno było się przebić?

To bardzo miłe, dziękuję! Nie rozpatruję jeszcze swoich osiągnięć jako dużych, ale faktycznie kilka piosenek trafiło do szerszego grona odbiorców. Wszystko zostało poprzedzone dość ciężką pracą i w niej upatrywałbym "sukcesu". W momencie kiedy postanowiłem zostać tekściarzem, dałem sobie dwa lata na czytanie dużej ilości książek oraz poezji, następnie napisałem jakieś 400 piosenek, które trafiły do szuflady i myślę, że ta 401 w końcu nadawała się dla kogoś więcej. Zawsze inspirowała mnie twórczość Agnieszki Osieckiej, to też, zanim napisałem pierwsze słowa do muzyki, poprzedziłem to skończeniem tomiku poezji, który finalnie również leży w szufladzie. Jak mam być szczery to trochę nie zauważyłem momentu "przebicia się", po prostu nagle tych zleceń było więcej i więcej, a ja skupiłem się na pracy.

Ze współpracy z agencją Wolf House Production, w której działasz, skorzystało już wielu artystów m.in. Marina, Viki Gabor czy Justyna Steczkowska. Z którą gwiazdą najlepiej wspominasz współpracę?

Każdy artysta pozostawia cząstkę siebie w studio i każda współpraca jest naprawdę wyjątkowa. Wszystkich z wyżej wymienionych artystów bardzo szanuję i ciężko byłoby mi wskazać jednego, którego wspominam najlepiej. Na pewno duże wrażenie zrobiła na mnie Justyna Steczkowska i rozpatrywałem to w kategoriach pracy z ikoną polskiej kultury muzycznej, z resztą nadal razem pracujemy.

Kevin Mglej o Roxie Węgiel

Czy praca z osobą, którą się kocha, jest ułatwieniem, czy utrudnieniem?

To na pewno zależy od osoby, ale jeżeli chodzi o mnie i o Roksanę to jest to idealne połączenie. Wspólnie dzielimy pasję i miłość do muzyki, co tylko daje nam dodatkową przestrzeń do robienia czegoś wspólnie. Nie spotkaliśmy jeszcze na naszej drodze zawodowej jakiś dużych utrudnień, czasami mamy inny pomysł co do jakiegoś numeru, ale wtedy zależność jest jasna i to artysta na koniec dnia decyduje o kształcie swojego utworu.

Chociaż odniosłeś sukces i masz u swojego boku wielką gwiazdę, sam wolisz pozostawać w cieniu. Dlaczego?

Myślę, że po prostu wiem, gdzie jest moje miejsce. W przestrzeni publicznej realizuje się moja narzeczona, a ja występuje tam, gdzie uważamy to za słuszne, bądź tam, gdzie wymaga to mojego wsparcia. Prowadzę też firmy z innego sektora i świat show-biznesu, choć jest z nimi komplementarny, to rola przedsiębiorcy jest mi bliższa niż flesze reflektorów. Mam swój mały projekt muzyczny, który w momentach artystycznego uniesienia w zupełności realizuje potrzebę sceniczną.

Razem z Roksaną Węgiel tworzycie świetny duet nie tylko prywatny, ale przede wszystkim muzyczny. Można was porównać do polskiej wersji Jaya-Z i Beyoncé? Widzisz pewne podobieństwa?

Myślę, że porównywanie nas do wyżej wymienionej pary byłoby ogromną hiperbolizacją. Beyoncé jest dużą inspiracją Roksany i na pewno dążymy do tego, żeby jako para dawać dobry przykład i motywację innym do realizowania swoich marzeń, wychodzi nam to raz lepiej raz gorzej, ale ludzie muszą pamiętać, że w życiu są fazy, różne fazy a my jesteśmy tylko ludźmi. Nie gramy postaci i albo się nas lubi takimi, jakimi jesteśmy, albo nie i każdy ma do tego prawo.

Co byś poradził młodym muzykom na początku kariery?

Na pewno polecałbym im pracę. To co ludzie widzą to tylko wierzchołek góry lodowej i nic nie dzieje się samo. Tak samo w biznesie jak w muzyce jednym ze składników sukcesu była konsekwencja, upór i dążenie do zrealizowania założonych celów. Jeżeli chodzi o Kevina, który zaczynał, to czytanie książek bardzo pomaga, a i nie słuchałbym zbyt wielu rad pojawiających się znikąd doradców, którzy lepiej wiedzą, czego chcesz od życia.

Niedługo przed tobą ważny dzień ślubu. Na weselu zagra DJ czy stawiasz na muzykę na żywo?

Jak mówi klasyk: "To będzie nasza wspólna decyzja" (śmiech).

I na koniec pytanie bardziej prywatne. Wiele osób podkreśla zbyt dużą różnicę wieku pomiędzy tobą a Roxie. Czy chciałbyś zabrać głos w tej sprawie i ukrócić raz na zawsze tę dyskusję i powiedzieć, jak to wygląda z Twojej perspektywy? Czy gdy chodzi o prawdziwą miłość, wiek odgrywa jakąkolwiek rolę?

Powiem szczerze, że jestem bardzo daleko od medialnego zamieszania wokół nas, niemniej jednak informacje o "skandalu wieku" faktycznie do mnie dotarły. Miłość nie zna wieku i nie zna granic, rozpatrywanie uczucia w kategorii przykładania kalki innych relacji i mówienie, co się uda a co nie, nie ma po prostu sensu. W polskim show-biznesie bardzo daleko nam do rekordzistów, jeśli chodzi o różnicę wieku. Roksana też nie ma nic wspólnego mentalnie z wiekiem nastoletnim, wychowywała się na oczach całej Polski, pracując nieustannie z osobami o wiele starszymi od siebie samej, co spowodowało, że bardzo szybko dorosła. Na początku związku niejednokrotnie zadziwiała mnie jej świadomość świata oraz podejmowanych decyzji. Co ciekawe często jest głosem rozsądku i świetnym doradcą, kiedy przychodzę do niej z różnymi zagwozdkami. Żyjąc w realiach show-biznesu, czy robi się go w świetle reflektorów, czy w cieniu firmy zasady są takie same i trzeba je po prostu rozumieć. Uważam, że związki spoza branży, mogą generować niepotrzebne konflikty i brak zrozumienia.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości