Michał Malinowski to aktor znany z ekranu telewizyjnego, kinowego, dubbingu oraz scen teatralnych. Zagrał w wielu znanych serialach, a widzowie stacji TVN mogą kojarzyć go z postacią Norberta Owczarka z serialu "Na Wspólnej". Jego artystyczna ścieżka zawodowa zawiodła go również na sceny Teatru Zamiast w Łodzi i Teatru Capitol w Warszawie. Michał Malinowski wziął także udział w siódmej edycji programu "Taniec z gwiazdami".
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Michał Malinowski zagrał u boku znanej gwiazdy
Michał Malinowski po latach grania w popularnych serialach i na deskach teatrów w Polsce, zdecydował się wyruszyć w szalony rejs wybudowaną przez siebie łodzią. Gwiazdor jakiś czas temu w rozmowie z Kalinką Szymankiewicz z cozatydzien.tvn.pl opowiedział o swoim doświadczeniu z podróży morskiej, która zakończyła się w porcie Santa Marta w Kolumbii.
Chociaż początkowo gwiazdor planował tam zatrzymać się na krótki czas, to ostatecznie zakochał się w tym kraju i postanowił zostać na dłużej. Wykorzystując swoje wykształcenie aktorskie, poszukał możliwości pracy w tej branży. Znalazł agenta, wystąpił w spektaklu teatralnym i nauczył się hiszpańskiego. Ponadto nagrał kilka castingów i czekał na propozycję angażu.
Teraz na instagramowym profilu Michała Michałowskiego pojawiło się zdjęcie, do którego zapozował w towarzystwie Michela Doinela.
"Mając jakieś 10 lat, siedziałem sobie w mojej wiosce pod Serockiem i oglądałem tego pana w kolumbijskiej "Brzyduli". A teraz kręcimy razem sceny w Bogocie. Świat jest jednak mały i dość zaskakujący" - napisał aktor.
Michał Malinowski wyznał, dlaczego zdecydował na samotny rejs
Jakiś czas temu Michał Malinowski w rozmowie z Kaliną Szymankiewicz z cozatydzien.tvn.pl opowiedział o swojej decyzji dotyczącej wybraniu ekstremalnej formy podróżowania. Wyjaśnił, że żegluga pełnomorska to nie jest zajęcie, które można podejmować spontanicznie, wymaga bowiem wiedzy, planowania i przygotowania.
— Żegluga pełnomorska to nie jest zajęcie, które można realizować spontanicznie. Tam trzeba wiedzieć, co się robi, mieć plan. Chociażby po to, żeby nie wylądować na skałach albo w cyklonie tropikalnym. Wolność to już inna kwestia. W dzisiejszych czasach jesteśmy kontrolowani na każdym kroku, mówi się, że to dla naszego bezpieczeństwa. Ma to sens, ale moim zdaniem nie można mieć wolności i bezpieczeństwa jednocześnie. Trzeba się na jedno zdecydować albo znaleźć jakiś kompromis pomiędzy. Na morzu to ty decydujesz, jak ten kompromis ma wyglądać i ile bezpieczeństwa chcesz poświecić, żeby być naprawdę wolnym. Nikt nie robi tego za ciebie. Bardzo mnie to pociąga i myślę, że w dużej mierze to dlatego tu jestem i robię to, co robię, żeby być naprawdę wolnym — wyznał.
Michał Malinowski podkreślił, że jest to dla niego forma bycia naprawdę wolnym. Przyznał, że zawsze podróżował samotnie, co jego zdaniem pozwala nauczyć się wiele rzeczy i poznawać nowych ludzi. Dodał również, że jego bliscy są już do tego przyzwyczajeni i sami często podróżują z plecakami.
— Podróżuję już od studiów. Zawsze były to podróże autostopem, np. z Warszawy do Pekinu, podróże z Plecakiem po Azji czy Bliskim Wschodzie. W większości samotne. Właśnie takie pozwalają się sprawdzić, nauczyć wielu rzeczy, poza tym nic tak nie pomaga poznawać nowych ludzi jak bycie samemu. Myślę, że moi bliscy są już do tego przyzwyczajeni. Zresztą sami podróżują i raczej z plecakami niż z biurami podróży — dodał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Dwuletni syn Justyny Kowalczyk próbuje sił na nartach. Pokazała urocze zdjęcie
- Krzysztof Skiba dodał zdjęcia z synami. Ich kontakt się poprawił?
- Agata Kulesza o nowym sezonie "Skazanej". "Alicja jest w niezłych tarapatach"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA