Tori i Krzysztof to jedna z tych par, które właściwie od samego początku tworzą relację. Gdy mężczyzna musiał opuścić "Hotel Paradise", wylało się wręcz może łez. Tori podkreślała, że czeka i tęskni za Krzysztofem, ale nie próżnowała. Stworzyła parę z Pawłem, który dla niej wyeliminował Łucję. Gdy Krzysztof powrócił, uczestnicy nie kryli radości. Wszyscy, z wyjątkiem Pawła, który poczuł, że za chwilę może pożegnać się z programem. Na szczęście otrzymał immunitet i stworzył parę z Kornelią. Co też nie było zbyt dobrym posunięciem, bowiem kobieta ma coraz więcej wątpliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Hotel Paradise". Krzysztof szczerze o uczuciach względem Tori
Tymczasem największymi zwycięzcami byli Tori i Krzysztof. Mężczyzna nie ukrywał, że wrócił do programu tylko dla partnerki i zamierza wytrwać u jej boku do samego końca. Z biegiem czasu okazało się, że w sercu Krzysztofa zakiełkować mogło coś więcej, niż przyjaźń i chęć przetrwania w programie. Coraz bardziej zaczął zauważać, że Tori stroni od kontaktu fizycznego i wręcz drętwieje, gdy mężczyzna chce okazać jej zainteresowanie. Mimo że przeprowadził z kobietą rozmowę i ta stwierdziła, że faktycznie nie czuje się z tym do końca komfortowo, jednocześnie zapewniając, że chce tworzyć z nim dalej relację i rozwijać ją, nie poczuł się bezpiecznie.
W "Bonusach z raju" mogliśmy zobaczyć fragment rozmowy pomiędzy Krzysztofem a Rochem, w trakcie której mężczyzna przyznał, że zauważa zmianę w zachowaniu Tori. Jego zdaniem kobieta się coraz bardziej otwiera, co bardzo go cieszy. Dodał, że już dawno nie wkręcił się tak w żadną relację, ale nie chce o tym mówić głośno, by nie spłoszyć partnerki.
"K.. dawno się tak nie wkręciłem. Zależy mi na niej. I to nawet bardzo bym powiedział, tylko ja nie chcę o tym mówić. Czasem używanie słów, może za dużo zepsuć, bo ona będzie sobie za dużo wyobrażać w negatywny sposób. Żebym jej nie wystraszył" - podsumował.
Czy ta relacja ma szansę na rozwój poza programem?
"Hotel Paradise". Doszło do pierwszego rozłamu w raju!
Powoli zbliżamy się do finału. Na tym etapie uczestnicy bardziej spodziewają się powrotów aniżeli wejścia nowych mieszkańców. Oznacza to jednocześnie, że w "Hotelu Paradise" bawią ci, którzy znaleźli się w nim od samego początku oraz reszta, która dołączała w kolejnych tygodniach. Do tej drugiej grupy zaliczają się Oliwia, Wiktoria i Jacek. Uczestnicy coraz wyraźniej zaczęli dostrzegać, że nie zostali zbyt ciepło przyjęcie przez tzw. dinozaurów. Po raz pierwszy głośno postanowiła powiedzieć o tym Wiktoria, która czuła się coraz bardziej niezadowolona z relacji, którą stworzyła z Rochem. A właściwie — z jej braku.
Do rozmowy wtrącił się Jacek, który podzielił zdanie koleżanki. Do tematu postanowiono wrócić kolejnego dnia i poruszyć go na forum. Jacek wyjaśnił, że Kori, Tori, Roch, Krzysztof i Paweł niejednokrotnie dawali odczuć im, że nie są mile widziani. Gdy podchodzili do tejże grupy, rozmowy cichły i dało wyczuć się napiętą atmosferę. Choć wszyscy wylali dręczące ich żale, te nie spotkały się ze zrozumieniem. Roch podsumował, że to najwyraźniej w Wiktorii należy doszukiwać się problemów, które wpływają na to, że nie była w stanie zaaklimatyzować się w grupie.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Słynna gwiazda ewakuowana z dziećmi. Tori Spelling podjęła zaskakującą decyzję
- Grzegorz Hyży odpowie za naruszanie ciszy nocnej? Do sądu spłynęło 20 wniosków
- "Kuchenne rewolucje" w "Bistro Pyza". Magda Gessler w szoku, polały się łzy. "Jak u mnie w domu"
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Player