Victoria "Tori" Wojciechowska jest jedną z uczestniczek, które utrzymały się w "Hotelu Paradise" najdłużej. Od samego początku tworzy parę z Krzysztofem, który po powrocie do programu nie ukrywa, że ma wobec partnerki poważne plany. Jak rozwinie się ich relacja?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Hotel Paradise". Tori pokazała efekty metamorfozy
Wielu uczestników "Hotelu Paradise" podkreśla, że udział w programie to była niezwykła przygoda, którą okupili... dodatkowymi kilogramami! Mieszkańcy raju nie mają bowiem zbyt wielu okazji do aktywności fizycznej. Jednak w tym sezonie, przede wszystkim za namową Krzysztofa, uczestnicy każdego ranka zwlekali się z łóżek, by zrobić trening. Ale smaczna, regionalna kuchnia i dostępność drink-baru na wyciągnięcie ręki z pewnością nie sprzyjają utrzymaniu sylwetki.
W ostatnim odcinku to Tori zwróciła uwagę na to, że jej ciało uległo zmianie. Krzysztof nie dostrzegł różnicy i zapewniał wybrankę, że ta wygląda kwitnąco. Tori w zorganizowanym w mediach społecznościowych Q&A otworzyła się na temat sylwetki i dbania o formę. Chwilę wcześniej pokazała, że podczas zagranicznych wojaży stara się biegać, ale powrót do Polski z pewnością uniemożliwi jej trenowanie w krótkim rękawku. Internauci byli ciekawi, jak na co dzień dba o sylwetkę. Tori nie ukrywała, że nie jest to łatwe.
"Mam jeszcze treningi personalne, niestety/stety ciagle mnie nie ma i nie mam jak regularnie na nie uczęszczać. Myślałam jeszcze o zapisaniu się na MMA i słyszałam, że pilates jest bardzo fajny, ładnie kształtuje sylwetkę tylko, że ja mam ciągle coś i kocham podróże, niekiedy ciężko wszystko połączyć, ale staram się jak mogę" - napisała. Uczestnika nie tylko zaprezentowała zmiany, jakie zachodziły w jej ciele kilka miesięcy po powrocie do Polski. Przyznała, że teraz stara się znacznie bardziej świadomie i ze zdrową głowę podchodzić do diety.
"Zależy mi, by tym razem zdrowo schudnąć, ponieważ jeszcze rok przed programem się katowałam dietą i wpłynęło to bardzo źle na mój organizm. Efekt jojo itp. Za jakiś czas nagram może rolkę i szczegółowo opowiem o wszystkim. Mam też zdjęcia, gdy ważyłam kiedyś najmniej, więc też wam mogę wstawić, jak je wygrzebię, albo w rolce to już uwzględnię" - zaproponowała.
W dalszej części Tori otworzyła się nieco i zdradziła, że dieta dosyć szkodliwie wpłynęła na jej zdrowie psychiczne. Przyznała, że trudno jest jej czytać nieprzychylne komentarze i uwagi dotyczące tego, że w trakcie pobytu w Kolumbii przytyła.
"Uwierzcie mi, że mocno mi na głowę siadła dieta i to nie jest zdrowe, dlatego później miałam efekt jojo. Chcę wam tylko powiedzieć, że nie ma się czego wstydzić, wagę można zrzucić, kiedyś tego nie rozumiałam. Nadal niekiedy mam takie momenty, że nie chce mi się wychodzić z domu i płaczę, bo przytyję kg, a później schudnę, cieszę się i od tego zależny jest cały mój dzień — A NIE O TO CHODZI! Naprawdę ludzie mają większe problemy i to wnętrze się liczy przede wszystkim, aby być dobrym człowiekiem, a czasem o tym zapominamy, że ważne, by czuć się w swoim ciele dobrze, jednak to tylko 'obudowa'. Staram sobie to ciągle przypominać, bo czytając te wszystkie komentarze, że przytyłam w hotelu, jak ja wyglądałam, to czasem nie jest tak łatwo mieć w sobie tyle siły tym bardziej, jak się już to przechodziło. W dodatku jeszcze są choroby i niestety też się z jedną zmagam, gdzie konieczna jest restrykcyjna dieta. Dla takich ludzi to naprawdę kawał ciężkiej roboty i konieczna silna psychika, co by nie było to: Wszystko siedzi w głowie, chcieć to móc!" - podsumowała.
"Hotel Paradise". Krzysztof pociesza Tori
Nawet przebywając na rajskiej wyspie Tori miała chwile zwątpienia dotyczące wyglądu. Podczas jednego ze spokojnych przedpołudni do kolumbijskiej willi wniesiono tajemniczą skrzynkę. W niej znajdowały się elementy niezbędne do zapierającego wdech starcia. Uczestnicy musieli podzielić się na dwie grupy. Każda z nich otrzymała miski i wiadro. Zadaniem usadzonych wężykiem mieszkańców było jak najszybsze wypełnienie wiadra wodą przy pomocy misek. Ostatecznie wygrała grupa w składzie: Kori i Paweł oraz Tori i Krzysztof. Obie pary wybrały się na romantyczne randki.
Zanim jednak otrzymali szansę na spędzenie kilku chwil sam na sam, w sypialni Tori i Krzysztofa doszło do wyjątkowo szczerej rozmowy. Kobieta nie była zadowolona z tego, jak wygląda i, jak zauważył Krzysztof, coraz bardziej zakrywała ciało. Mężczyzna usiadł obok partnerki i z nieskrywaną szczerością i malującym się na twarzy zachwytem opowiadał o tym, jaka jest piękna i jak zniewalająco wygląda jej ciało. Z każdym kolejnym słowem Tori czuła się coraz lepiej i na koniec podziękowała Krzysztofowi za wsparcie. Czyż każdy z nas nie potrzebowałby czasem takiej serii komplementów? A może tak właściwie to każdy potrzebuje własnego Krzysztofa?
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Słynna gwiazda ewakuowana z dziećmi. Tori Spelling podjęła zaskakującą decyzję
- Grzegorz Hyży odpowie za naruszanie ciszy nocnej? Do sądu spłynęło 20 wniosków
- "Kuchenne rewolucje" w "Bistro Pyza". Magda Gessler w szoku, polały się łzy. "Jak u mnie w domu"
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: TVN7