Julia von Stein jest znana widzom TTV z takich programów jak "Diabelnie boskie", "99 - gra o wszystko. VIP", czy "Damy i wieśniaczki". Aktywnie prowadzi też swoje konta w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z internautami codziennością i pokazuje, jak wygląda praca w branży funeralnej. Niedawno, tuż przed rozpoczęciem nagrań doznała poparzenia. Zobaczcie, co mówiła.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
"Diabelnie boskie". Julia von Stein o poparzeniu
Choć InstaStories opublikowane przez Julię von Stein zaczęło się od śmiechu i żartów, omawiany przez gwiazdę TTV problem jest poważny i niestety - powszechny. Bohaterka "Diabelnie boskich" wraz z przyjacielem udała się bowiem do solarium, gdzie mimo krótkiego czasu opalania, nabawiła się poważnych poparzeń. Zalewie chwilę po wyjściu z salonu oferującego piękną opaleniznę musiała udać się do apteki, by kupić medykamenty poświęcone łagodzeniu objawów poparzeń i zmniejszających ból.
"Poszłam do solarium na cztery minuty i jadę właśnie do apteki po coś na popalenia słoneczne. Były tak mocne lampy, że już mi z całych pleców schodzi skóra. [...] To jest jakaś tragedia. Jestem cała czerwona" - mówiła.
Julia von Stein w obszernym wideo pokazała nawet moment rozmowy z właścicielem salonu, w którym pyta o możliwość zakupu kosmetyków łagodzących ból i hamujących schodzenie skóry. To właśnie wtedy wyznała, że już niedługo ruszają nagrania do programu telewizyjnego i chciała nadać skórze delikatnego koloru, a nie borykać się z problemem.
Na szczęście, bohaterka programów TTV całą sytuację obróciła w żart. Postanowiła bowiem, że taka przeciwność losu nie wpłynie na jej samopoczucie.
Julia von Stein o relacjach z bratem
Życie Julii von Stein od dawna budzi wielkie zainteresowanie widzów TTV i internautów. Jakiś czas temu, gwiazda "Diabelnie boskich" udzieliła wywiadu Dagmarze Olszewskiej, w którym otworzyła się na tematy poruszające, delikatne i niezwykle rodzinne. Wspomniała między innymi o relacji z bratem, o którym w mediach społecznościowych niewiele wiadomo. Zobaczcie, co powiedziała.
- Karol [brat - przyp. red.] ma trochę inny charakter niż ja. On zawsze był szczęśliwy. Spełniał się w innych rzeczach. Jemu nie była potrzebna ogromna kariera, zadowolenie ze strony rodziców. Wystarczyło mu, że on sam z siebie był dumny. A ja czułam niedosyt. Pracowałam 27 lat na to, żeby mój tata powiedział, że jest ze mnie dumny. A to chyba moje największe osiągnięcie w życiu. Tata nie jest osobą wylewną. Nie podejdzie do mnie i nie powie "Julia, ja ciebie kocham". Natomiast po zakończeniu targów pogrzebowych, kiedy widział, jak ludzie ze mną rozmawiają, jak pozytywny jest odzew branży funeralnej, potem, gdy siedzieliśmy przy stole, powiedział: "Bardzo ładnie".
Cały wywiad z Julią von Stein przeczytacie tutaj.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Sonia Bohosiewicz znów zakochana! Kim jest tajemniczy nieznajomy?
- To koniec konfliktu Michała Wiśniewskiego z Agatą Buczkowską? Opinia prawników zadziwia
- Maria Konarowska o rozłące z córką. "Zbierałam się z podłogi"
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: TTV