Marek Morus jest doskonale znany widzom TTV. Występuje w "Gogglebox. Przed telewizorem", a niedługo kolejny raz zobaczymy go w show "99 - gra o wszystko". Na planie programu rozmawiał z reporterką cozatydzien.tvn.pl Dagmarą Olszewską. Opowiedział o jednym ze swoich marzeń, jakim jest zdobycie prawa jazdy.
Marek Morus o prawie jazdy
Marek Morus, znany z popularnego programu "Gogglebox. Przed telewizorem", w wywiadzie dla cozatydzien.tvn.pl ogłosił, że zbliża się moment, w którym spełni swoje marzenie o posiadaniu prawa jazdy. Jak sam podkreśla, obecnie znajduje się na etapie przygotowań do egzaminu, który ma zamiar zaliczyć jeszcze w tym roku.
- To jest na takim etapie, że muszę iść tylko na egzamin [...] Podejrzewam, że to będzie jeszcze w tym roku, tak. Muszę tylko po prostu iść na jazdę i to zdać. [...] Umiem jeździć, ale muszę mieć po prostu ten papier - powiedział uczestnik.
Przyszły kierowca nie obawia się wyniku egzaminu, gdyż bardzo dobrze zna tereny, po których się porusza. Jak sam przyznał, najtrudniejsze miejsce egzaminacyjne znajduje się pod blokiem, w którym mieszka.
Marek Morus wyznał szczerze, że w jego domu nigdy nie było samochodu z powodu trudnych warunków finansowych. Teraz gdy sytuacja się poprawiła, postanowił zrealizować swoje marzenie o własnym środku transportu.
- Chociaż nigdy w domu samochodu nie było, bo była bida. Brat sobie kupił samochód, ale nigdy mnie to nie dotykało. Ja całe życie hulajnoga, rower, deskorolka. Muszę sobie w ogóle deskorolkę kupić. To jest najlepszy środek lokomocji po moim mieście - powiedział.
Uczestnik przyznał jednak, że samochód bardzo pomoże mu w pracy. Często musi wozić spore pakunki, które ciężko przetransportować w plecaku.
- Z samochodu sobie muszę zrobić biuro po prostu, bo często jeżdżę, robię jakieś rzeczy i ogranicza mnie to, że wielu rzeczy po prostu nie mogę schować do plecaka. Muszę to gdzieś wozić, więc teraz będę mógł wozić więcej - wyznał Marek Morus.
Co więcej, zdobycie "prawka" może otworzyć przed nim nowe możliwości zawodowe.
- Mam już nawet trzy propozycje pracy, żeby coś tam rozwozić - stwierdził.
Marek Morus o nowych zainteresowaniach
Marek Morus jak sam przyznał to "człowiek orkiestra". Zajmuje się elektryką. Dodatkowo robi graffiti, a także świetnie rapuje. Razem z Damianem Naganą tworzą własne utwory oraz teledyski. Nagrywają również vlogi, które można obejrzeć w sieci. Robi jeszcze wiele innych rzeczy, których sam nie jest już w stanie zliczyć. W rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiedział o nowych zainteresowaniach.
Marek Morus eksperymentuje teraz z produkcją muzyczną. Tworzy unikalne sample, starając się unikać powtarzania tego, co zostało już opublikowane na różnych platformach, aby jego twórczość miała wyjątkowy charakter.
- Zacząłem ostatnio produkować muzykę, ale głównie to są sample [...] Z płyt winylowych, różne rzeczy. Jestem fanem polskich wokalistek z lat 80-tych i 90-tych - powiedział.
Marek Morus zainteresował się także kaligrafią. Zaczął tworzyć oryginalne obrazki, łącząc tę sztukę z hip-hopowym vibem. Hip-hop jest obecny w jego życiu od dawna. Kiedyś był nawet breakdancerem.
- Ostatnio zająłem się kaligrafią, robię jakieś obrazki dziwne. Wszystko to się toczy dookoła hip-hopowych zajawek. Kiedyś byłem nawet tancerzem. Breakdancerem - wyznał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Tomasza Komendy? Brat zmarłego podał szczegóły
- Lekarka Tomasza Komendy zabrała głos. "Choroba wszystko mu odebrała"
- Wiosenna ramówka TTV 2024. Nowe programy i kontynuacje uwielbianych show. Sprawdź, co oglądać!
Autor: Kamila Jamrożek
Reporter: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Player