Martyna Zawadzka z "True Love" przeżyła chwile grozy. Uwielbiana przez widzów TVN7 uczestniczka zrelacjonowała wszystko na Instagramie. Sytuacja wyglądała naprawdę poważnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Martyna Zawadzka z "True Love" przeżyła pożar
Martyna Zawadzka przeżyła chwile prawdziwej grozy. Uczestniczka "True Love" była świadkiem pożaru, który wybuchł w jednym z mieszkań wieżowca, w którym sama mieszka. Martyna przestraszyła się nie na żarty.
"Pożar pojawił się na balkonie mieszkania zlokalizowanego na siódmym piętrze w moim bloku. Było widać płomienie, wydostające się z balkonu wieżowca. Ogień dostał się do mieszkania" - relacjonowała.
Sytuacja była tym groźniejsza, że ogień wybuchł w nocy.
"Przed przyjazdem służb ewakuowało się około 20 osób. Na miejscu pracowały cztery zastępy strażackie. Nikt na szczęście nie ucierpiał" - podsumowała.
Na zdjęciu, jakie możemy oglądać na InstaStory Martyny rzeczywiście widać, jak dzielni strażacy uwijają się przy ogromnym wozie. Dziewczyna miała okazję oglądać ich pracę z bliska, bo znalazła się pośród ewakuowanych i musiała poczekać na zakończenie prac, stojąc pod blokiem.
Co słychać u Martyny Zawadzkiej z "True Love"
Mimo że od czasu zakończenia "True Love" minęło już trochę czasu, fani show nadal są ciekawi, jak układają sobie życie jego uczestnicy. Okazuje się, że niewielu udało się osiągnąć cel, z jakim weszli do programu. Sukces w zakresie miłości mogą odhaczyć jedynie dwie pary: Gigi i Kamil, którzy zeszli się już pod koniec rajskiej przygody. Klaudia i Maksym, którzy, jak mogło się jeszcze niedawno wydawać, mieli na to ogromne szanse, w końcu porzucili starania o wspólną przyszłość.
Teraz uczestnicy poszukują szczęścia na własną rękę. Martyna Zawadzka wyraźnie preferuje życie w związku, a bycie singielką zupełnie do niej nie przemawia. Jeszcze przed programem była w dwóch poważnych relacjach, z których jedna trwała aż 12 lat. Niestety jego zakończenie było dla Martyny wyjątkowo bolesne. Jak wynika z relacji Martyny, mężczyzna nie miał nawet odwagi przyznać się do zdrady. Do przykrej sytuacji nawiązała w jednej z instagramowych sesji Q&A, odpowiadając na pytanie, co najbardziej szalonego dotychczas zrobiła.
"Nie istnieją dla mnie krępujące sytuacje i nie ma też tematów tabu. Hello zgłosiłam się przecież do reality show. Tutaj niczego nie udało się ukryć, szczególnie emocji. Jedyna sytuacja, która przychodzi mi do głowy, to oświadczyny, na które nie byłam gotowa i odmówiłam. To było bardzo krępujące" - napisała wówczas uczestniczka "True Love".
Przeszłość Martyna Zawadzka zostawiła jednak za sobą i dziś nadal poszukuje miłości. Korzysta z aplikacji randkowych, na razie jednak bez skutku.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Wojtek Sokół "Miłość zawsze jest". Klip stworzono na podstawie zdjęcia z Powstania Warszawskiego
- Hollywoodzki aktor jest kasjerem i sprząta mieszkania. Tak zarabia, by przetrwać strajki
- Martyna Wojciechowska będzie pomagać dzieciom. Startuje z nowym projektem
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: Instagram @truelove.tvn7