Hollywoodzki aktor jest kasjerem i sprząta mieszkania. Tak zarabia, by przetrwać strajki

Josh Hooks
Josh Hooks
Źródło: The Washington Post
Josh Hooks jest na początku swojej hollywoodzkiej kariery. Zagrał już kilka epizodów, kolejne, coraz większe role przed nim. Brzmi, jakby już pławił się w luksusach, prawda? Nic bardziej mylnego. W amerykańskiej stolicy filmu komercyjnego dobrze zarabia zaledwie 20% zatrudnionych. Stąd kolejne grupy dołączają się do strajku w walce o większą równość płac i lepsze warunki pracy.

Jeszcze kilka miesięcy temu 43-letni Josh Hooks był bliski spełnienia marzeń o karierze w Hollywood. Zdobył role w kilku naprawdę obiecujących tytułach. Miał ambitne cele i dobrze działającego agenta. Niestety, strajki w Hollywood - najpierw scenarzystów, później aktorów - spowodowały zatrzymanie produkcji. Teraz, aby się utrzymać, aktor podejmuje dorywcze prace. Niedawno zaczął sprzątać mieszkania swoich przyjaciół.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Polska premiera "Barbie"

Strajk aktorów w Hollywood

W Hollywood trwa ogólny strajk, który dotknął szaloną liczbę specjalistów przemysłu filmowego, w którym bierze udział również Josh Hooks. Sytuacja jest trudna, ponieważ większość aktorów nie zarabia wystarczająco dużo, by móc się utrzymać. Prestiż nie ma tu większego znaczenia. Aktorzy drugoplanowi, epizodyczni, dubbingowi i lektorzy domagają się lepszych warunków pracy i przede wszystkim wyższych honorariów.

Strajki, które powodują przerwy w produkcji, a czasem i plajtę przedsięwzięć, oznaczają brak pracy dla aktorów. Sytuacja finansowa rzeczonego Josha Hooksa staje się coraz bardziej krytyczna, a aktor desperacko próbuje zdobyć wystarczająco dużo pieniędzy, by opłacić swoje zobowiązania. Aktualnie problemem jest dla niego nawet uregulowanie czynszu za mieszkanie.

"Wszyscy staramy utrzymać się na powierzchni - podkreśla Josh Hooks. Jest jednym z wielu tysięcy pracowników branży filmowej, którzy w ostatnich tygodniach znaleźli się na życiowym zakręcie. Pomimo blasku i splendoru, jaki towarzyszy Hollywood, większość aktorów pracujących w amerykańskiej fabryce snów nie zarabia wystarczająco dużo, by się utrzymać" - wyznał w rozmowie z dziennikarzami Reisem Thebaultem, Michaelem Cavną z "Washington Post".

W Hollywood dobrze zarabiają tylko nieliczni

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że większość aktorów w Hollywood nie żyje w luksusie. Jak podaje "Washington Post", związek zawodowy aktorów podaje, że około 80% jego członków zarabia niewielkie kwoty, podczas gdy wielkie korporacje filmowe osiągają ogromne zyski. Wszystko to prowadzi do nierówności i frustracji wśród pracowników przemysłu filmowego.

Dodatkowym problemem dla aktorów jest rosnące wykorzystanie sztucznej inteligencji w branży filmowej, co zwiększa obawy o przyszłość ich pracy. Aktorzy obawiają się, że ich zawód może być zagrożony przez rosnący wpływ nowych technologii.

"To strajk egzystencjalny. Jeśli sztuczna inteligencja zostanie powszechnie wykorzystywana w branży filmowej, 'kreatywni pracownicy mogą stracić pozycję w branży, którą kochają. Strajkują, by ocalić swoje kariery i możliwość zarabiania na życie" - tłumaczy dla "Washington Post" Steven J. Ross, historyk z Uniwersytetu Południowej Kalifornii i ekspert Hollywood.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: The Washington Post

podziel się:

Pozostałe wiadomości