"Miłość istnieje zawsze" takim hasłem przewodnim zatytułowano obchody 79. rocznicy Powstania Warszawskiego. Z tej okazji zrealizowano klip w reżyserii Tadeusza Śliwy do piosenki Wojtka Sokoła pt. "Miłość zawsze jest". Projekt jest o tyle wyjątkowy, że stworzony w oparciu o oryginalną relację ślubu powstańców autorstwa powstańczego fotografa Eugeniusza Lokajskiego.
Miłość jest uniwersalna, twierdzi Sokół
Wzruszające sceny Powstania Warszawskiego, gdzie obok nieprzerwanie latających kul toczyło się względnie normalne życie, zostały odtworzone w poruszająco nowoczesnej formie. Stopklatki w formie 3D dają niesamowicie rzeczywisty efekt. Klip został wyreżyserowany tak, by jak najbardziej realnie odtworzyć czarno-białe fotografie. Te, choć opowiadają historię prawdziwych ludzi, współcześnie są dość trudne do przyswojenia. Stąd nowoczesna forma daje efekt przeniesienia się wprost na polskie podwórko roku 1944.
"Specjalnie usztywniane kostiumy i czasochłonna charakteryzacja aktorów, postprodukcja 3D detali, takich jak krople czy unoszący się pył, a także kilkudziesięciu statystów przypominających z wyglądu bohaterów ze zdjęć Eugeniusza Lokajskiego – to tylko kilka z licznych wyzwań, którym podołać musiała ekipa filmowa oraz dom produkcyjny" - czytamy na instagramowym profilu Muzeum Powstania Warszawskiego.
Wyszło rzeczywiście ponadczasowo, nie tylko ze względów technicznych, zobaczcie sami:
To wydarzyło się naprawdę
Film został oparty na prawdziwych wydarzeniach. Odtworzone sceny ukazują ceremonię ślubną z sierpnia 1994 roku. Nowożeńcami zostali podchorąży Bolesław Biega "Pałąk" i sanitariuszka Alicja Treutler "Jarmuż". Wydarzenie zostało udokumentowane w kronikach powstańczych, a także przez fotografa Eugeniusza Lokajskiego "Broka".
"Pełna emocji scena ukazuje moment, w którym miłość miesza się ze śmiercią" — podsumowuje muzeum.
O przygotowanie tekstu i wykonanie utworu poproszono Wojtka Sokoła, który przez wielu uznawany jest za rapera o wyjątkowym wyczuciu w opisywaniu rzeczywistości. Choć w tekście ani razu nie pada słowo "Warszawa", ani "powstanie", piosenka zdaje się równie poruszająca, co sam teledysk.
"Na początku podchodziłem do tego z dystansem, ale stwierdziłem, że kawałek, który będzie uniwersalny, bez słowa o powstaniu, wojnie ani nawet o Warszawie, jest świeży i celny. Próbowałem nagrać ponadczasowy utwór, który będzie działać samodzielnie i dotyczyć również czasów współczesnych, a w kontekście historii opowiedzianej w teledysku Tadzia (reżysera — przy. red.), przez pryzmat powstania, nabiera dodatkowego znaczenia" - tłumaczy Sokół, cytowany w komunikacie prasowym Muzeum Powstania Warszawskiego.
Alicja i Bolesław Biegowie, których ślubu możemy być teraz świadkami, byli małżeństwem przez 75 lat. Pani Alicja zmarła w 2019 roku (miała 96 lat), a pan Bolesław — w tym roku, 18 maja, w wieku 100 lat.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Siostra Miley Cyrus została modelką. Jej debiut obserwował narzeczony
- To miał być rok Lany Del Rey. Nie wszystko poszło jednak po jej myśli
- Martyna Wojciechowska będzie pomagać dzieciom. Startuje z nowym projektem
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Powstania Warszawskiego