Metallica to jeden z najpopularniejszych zespołów na świecie. Od lat 80. XX wieku tworzą oraz koncertują i nic nie wskazuje na to, by mieli w planach wybrać się na muzyczną emeryturę. W miniony weekend fani zespołu mogli cieszyć się ich występem na żywo. Grupa zagrała w Warszawie dwa koncerty w ramach światowej trasy. Każdy z nich miał inną setlistę, co jest jej cechą charakterystyczną.
Czytaj też: 8 ciekawostek na temat zespołu Metallica. Skąd się wzięła nazwa zespołu?
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Metallica w Polsce zagrała wielki hit grupy Maanam
Zespół ponownie zawitał do Polski po kilkuletniej przerwie. Metallica jest w trakcie światowej trasy koncertowej M72 World Tour, promującej krążek "72 seasons". Jak czytamy w relacjach z koncertów, w niedziele fani zostali uraczeni przede wszystkim utworami z nowego krążkach. Z największych hitów grupy zagrano "Enter Sandman" oraz "Welcome Home (Sanitarium), toteż niektórzy nie kryli rozczarowania.
Zespół przygotował jednak niemałą niespodziankę! Z okrągłej sceny zlokalizowanej na Stadionie Narodowym rozbrzmiał bowiem polski utwór! Gitarzysta Kirk Hammett i basista Robert Trujillo wykonali wielki przebój grupy Maanam "Kocham Cię kochanie moje". To rozgrzało stadion do czerwoności! Już po pierwszych dźwiękach tłum zareagował z ogromnym entuzjazmem.
"Kora, zawsze pozostaniesz w naszej pamięci" - wybrzmiało ze sceny.
To nie był pierwszy raz, kiedy zespół wykonał polski utwór. Muzycy mają w zwyczaju przygotowywać jedną popularną piosenkę artysty pochodzącego z kraju, w którym aktualnie wizytują. Tak oto w ostatnich latach fani mogli usłyszeć w wykonaniu Metalliki "Sen o Warszawie" Czesława Niemena czy "Wehikuł czasu" zespołu Dżem.
Kamil Sipowicz skomentował występ Metalliki
Niedzielny występ zespołu odbił się szerokim echem w mediach. Informacja o tym, że Metallica oddała hołd Korze, dotarły również do Kamila Sipowicza. Filozof i publicysta przez wiele lat współpracował z zespołem Maanam jako plastyk, autor tekstów i wydawca. Rozgłos przyniósł mu związek z liderką formacji Olgą "Korą" Jackowską. Para pobrała się dopiero po 40 latach związku, w 2013 roku. Kamil Sipowicz towarzyszył artystce aż do jej śmierci w 2018 roku.
Mężczyzna w rozmowie z serwisem plotek.pl wyznał, że miał być na koncercie, niestety musiał zrezygnować ze względu na chorobę. Skomentował jednak to, co wydarzyło się w niedzielę na Stadionie Narodowym.
Słyszałem o tym, co zrobiła Metallica i muszę powiedzieć, że jestem szczęśliwy i dumny z tego powodu. Cudowne wydarzenie i bardzo wzruszające było, kiedy cały stadion porwał się do śpiewania Maanamu. Żałuję, że sam nie byłem na tym koncercie, bo miałem bilety. Ale niestety zachorowałem, w ostatniej chwili się na tyle przeziębiłem, że nie dałem rady dotrzeć. Kora na pewno byłaby szczęśliwa, że taki zespół jak Metallica sięgnął po jej twórczość, a fani tak żywo na to zareagowali. Chciałem podziękować tym osobom, które poradziły Metallice, by zagrać akurat Maanam. Kora raczej nie słuchała tego typu muzyki, ale przypominam sobie, że jakieś dwa miesiące przed jej śmiercią, słuchaliśmy Metalliki w samochodzie. Doceniała kunszt tego zespołu. Oni są po prostu świetni i wspaniali. Trudno ich nie znać. Zostało kilka wielkich zespołów i do ich grona zaliczają się oni- powiedział Kamil Sipowicz w rozmowie z serwisem.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Tadeusz Woźniak nie żyje. Jego piosenkę "Zegarmistrz świata" zna cała Polska
- Reżyser "Skazanej" o pracy z aktorkami i scenach przemocy. To poruszy fanów serialu [TYLKO U NAS]
- Agnieszka Woźniak-Starak zaskoczyła wszystkich! Planuje telewizyjną emeryturę [TYLKO U NAS]
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/mwmedia