Piotr Adamczyk odnosi sukcesy na polskim i zagranicznym rynku. Aktor wystąpił w produkcji Marvela o tytule "Hawkeye". Ma na koncie jeszcze kilka amerykańskich produkcji. Coraz więcej polskich nazwisk przebija się na świecie. Marcin Dorociński zagrał z Tomem Cruise’em, a Joanna Kulig u boku Anne Hathaway.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Piotr Adamczyk o karierze zagranicznej polskich aktorów
Piotr Adamczyk w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą przyznał, że szczerze kibicuje kolegom i koleżankom po fachu i wierzy, że mają szansę zaistnieć w produkcjach realizowanych na całym świecie.
- Myślę, że chętnie widziałbym wszystkich kolegów. Bardzo się cieszę z tych sukcesów, o których czytam, Marcina Dorocińskiego, Joasi Kulig czy wielu innych aktorów i aktorek. Trochę się ten świat aktorski, świat filmowy otworzył na inne języki, inne narody. To, co się wydaje nam czasami naszą ułomnością, że mamy jakiś akcent w języku, to tak naprawdę jest naszą zaletą — twierdzi aktor.
Piotr Adamczyk dodał, że Polacy mają takie same szanse zaistnieć za granicą, jak artyści innych narodowości. Są jednak pewne czynniki, które hamują rozwój naszych aktorów, np. finanse.
- Jestem przekonany, że jeżeli chodzi o możliwości, wachlarz, doświadczenie, to nie mamy się absolutnie czego wstydzić. Nie tylko aktorzy, ale także filmowcy. Jakbyśmy mieli więcej pieniędzy i większe budżety i więcej czasu, to byśmy robili takie same kino, jak robią Amerykanie — odparł Piotr Adamczyk.
Piotr Adamczyk o rywalizacji z Marcinem Dorocińskim
W mediach pojawiały się głosy, że Piotr Adamczyk rywalizuje z Marcinem Dorocińskim. Ile w tej plotce jest prawdy? Aktor w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą odparł, że są to rzeczy wyssane z palca. Zapewnił, że cieszy się z sukcesów kolegi z branży.
- Nawet nie chcę się tego komentować. Od samego początku się cieszę z kariery Marcina. I myślę, że on moje przygody zagraniczne także wspiera i życzliwą myślą polewa - zakończył.
Anna Pawelczyk-Bardyga wspominała w rozmowie z Piotrem Adamczykiem o tym, że jakiś czas temu Tomasz Karolak bardzo ciepło się o nim wypowiadał. Dziennikarka zapytała więc aktora, czy uważa, że przyjaźń w show-biznesie jest możliwa.
- Istnieje. Tak jak się ludzie przyjaźnią w pracy, gdzieś w biurze, bo akurat los ich zetknął. Mnie z Tomkiem los zetknął bardzo wcześnie, jeszcze jako studenci. Pamiętam, jak byłem w Krakowie na jakiejś wymianie szkół, Tomek był taką osobą, z którą się od razu człowiek się zaprzyjaźnia. Można potem tego żałować przez jakiś czas, bo jest to osobowość wyjątkowa. Ta nasza przyjaźń trwa od dawna — zdradził.
Gwiazdor dodał, że przyjaźnie w tym zawodzie są naturalne. Przyznał jednak, że naturalna jest również zazdrość, ale w jego przypadku jest ona pozytywna.
- Ja zawsze cieszę się z sukcesów kolegów. Nie mam w sobie jakiejś zazdrości. Czasem zazdroszczę, bo też bym chciał dostać taką rolę. Ale to jest pozytywna zazdrość. Zawsze wspieram wszystkich, którym się udaje i pocieszam tych, którym się nie udaje. Za Tomka nieustannie trzymam kciuki — podkreślił w rozmowie dla cozatydzien.tvn.pl.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Zdobywca złotego biletu pracował ze zwycięzcą 9. edycji? Zaskakujące zdjęcie
- Klaudia El Dursi o zazdrości w związku. "Często otrzymuję propozycje matrymonialne"
- Jacek Wojciechowski ze "ŚPOW" na plaży z ukochaną. Piękna z nich para
Autor: Kalina Szymankiewicz
Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA