Sandra Kubicka dziś mieszka w Polsce, ale to w Stanach Zjednoczonych zrobiła największą karierę. Piękna Polka zaczynała swoją przygodę z modelingiem jeszcze jako nastolatka i szybko została dostrzeżona przez największe marki w branży. Celebrytka w pewnym momencie została jednak zwolniona przez problemy zdrowotne, co mocno odbiło się na jej psychice. Dziś Sandra Kubicka otwarcie mówi o cieniach modelingu i cenie, jaką zapłaciła za sławę.
Sandra Kubicka wspomina pracę w modelingu. "Powiedziano mi: idź do domu"
Sandra Kubicka nigdy nie ukrywała, że nie jest okazem zdrowia, z jakim stereotypowo kojarzą się modelki. Gwiazda choruje między innymi na zespół policystycznych jajników, który powodował u niej między innymi problemy z cerą i wahania wagi.
- Trafiłam w taki okres, gdy nie było jeszcze ruchu body positive i akceptacji, jak powiedziałam, że jestem chora. Zostałam zwolniona i powiedziano mi: "idź do domu". Dopiero gdy przestałam być modelką, dostałam traumy, powiedziałam, że mam dość bycia ocenianą jako produkt i człowiek bez jakichkolwiek emocji. Nagle wszyscy zaczęli mi współczuć i szanować moje słowa - zaczęła.
Celebrytka dodała, że od czasu, gdy ona odeszła z modelingu, branża bardzo się zmieniła.
- Czasami tak jest, że trzeba wstrząsnąć ludźmi, żeby coś się zmieniło. Cieszę się, że ta branża się zmieniła natomiast, myślę, że prawdziwy modeling już nie istnieje. Nie ma już takich wymagań, jak kiedyś, gdy modelki musiały mieć 170 cm wzrostu minimum i "jakoś" wyglądać. Ale może to dobrze, bo na tych dziewczynach jest wywierana mniejsza presja, a to naprawdę wpływa na psychikę. Cieszę się, że moje słowa zostały usłyszane, szkoda tylko, że tak późno - przyznała.
Sandra Kubicka radzi młodym modelkom. "Skończcie najpierw szkołę"
Sandra Kubicka zwróciła się tym samym z radą do młodych dziewczyn, które marzą o karierze w modelingu.
- Zawsze mówię: "Skończcie najpierw szkołę i korzystajcie ze swojego nastoletniego życia, bo jest tylko jedno". Ja niestety swoje nastoletnie życie spędziłam w samolotach. Niestety-stety, bo miałam super życie i cieszę się z niego bardzo, natomiast nie miałam obok siebie rówieśników. Pewnie to też spowodowało to, że zachowuje się dużo poważniej i dojrzalej - przyznała.
Gwiazda dodała, że przez to, że robiła karierę w bardzo młodym wieku, wiele ją ominęło.
- Nie miałam potańcówek, studniówki, nie miałam chłopaka w swoim wieku, nie miałam tego pierwszego pocałunku na korytarzu, bo miałam indywidualne nauczanie, a na planach zdjęciowych towarzyszył mi nauczyciel. Ciężkie to było. Dlatego proponuję: najpierw przeżyjcie te szkolne głupoty tak, żebyście miały fajne wspomnienia, a dopiero później, jak już skończycie ten 18. rok życia, możecie zadecydować same za siebie, czy na pewno chcecie to robić - zakończyła.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Dorota Wellman długo starała się o dziecko. "Moja mama martwiła się" [TYLKO U NAS]
- Agnieszka Woźniak-Starak o porannych rytuałach. "Wstaję o 4:00" [TYLKO U NAS]
- Małgorzata Rozenek-Majdan nie jest znana w szkole swoich synów. Dlaczego? [TYLKO U NAS]
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA