Cezary Pazura jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Na swoim koncie ma role w produkcjach takich jak m.in.: "Tato", "Kroll", "Show", "Sztos", "Chłopaki nie płaczą", "Kiler", "Nic śmiesznego", "Tajemnica zawodowa", "Kariera Nikosia Dyzmy" czy "E=mc²".
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Cezary Pazura gorzko o młodym pokoleniu aktorów
Na ekranie pojawił się w serialu "Czarne stopy" w 1986 r., jednak to film "Kroll" w reżyserii Władysława Pasikowskiego, u boku Bogusława Lindy otworzył mu drzwi do polskiej kinematografii. Już w 1992 r. Cezary Pazura zagrał rolę Waldemara "Nowego" Morawca w filmie "Psy", która na stałe zapisała się na kartach polskiego kina.
Cezary Pazura od kilku lat prowadzi również swój kanał na YouTube, na którym często wraca do swoich trudnych początków w zawodzie i przywołuje zabawne wspomnienia z planów zdjęciowych. Ostatnio w rozmowie z Plejadą aktor został zapytany o młodsze pokolenia aktorów.
Cezary Pazura został zapytany o radę, jakiej by udzielił młodszym kolegom po fachu.
"Też musimy pamiętać, żeby nie uciekać w stereotypy. Zrobiła się rzeczywiście taka moda, żeby na tych młodych narzekać. Ale nie wszyscy są tacy, że przychodzą do pracy i najpierw proszą o kawę, o podpisany kontrakt i o przyczepę. Słyszałem o jednym z youtuberów, że przyszedł i poprosił, żeby mieć kostki lodu w kształcie misiów. Tak, ale nie powiem który — ale nasz Polak dumny" - powiedział.
Edyta Pazura broni młodego pokolenia aktorów
Cezary Pazura wspomniał również, jak zasady współpracy wyglądały kiedy on zaczynał swoją przygodę z aktorstwem.
"Oczywiście za moich czasów było tak, że jak aktor przychodził do pracy, to najpierw pytał, co ma zrobić, a dopiero dowiadywał się za ile i ewentualnie mógł negocjować albo nie, bo były już gotowe umowy, bo to była komuna" - dodał.
W tej chwili czasy się zmieniły i oczywiście każdy musi walczyć o swoje, ale ja bym zawsze chciał, żeby w zawodach artystycznych, a taki jest mój zawód, pierwsze miejsce miało pytanie: "co ja mam zrobić, żeby to dobrze wyszło?". I to razem mamy do tego z reżyserem dojść i z producentem, a dopiero potem mów: "dobra, to ja wam to zrobię i to będzie tyle kosztowało". A jak ktoś mówi za drogo, to można znaleźć kompromis. Ale najpierw się zastanawiamy nad tym, co robimy, a nie gwiazdorzymy, a tego gwiazdorzenia rzeczywiście trochę jest za dużo- dodał aktor.
Edyta Pazura miała nieco odmienne zdanie od męża.
" Uważam, że pojawiają się plotki dotyczące tego, co się dzieje w branży, dlatego że to są jednak ludzie po studiach, którzy skończyli studia artystyczne i naprawdę im zależy, żeby w tym środowisku znaleźć miejsce i grać, bo jest duża konkurencja, a przepustowość jest bardzo mała. Myślę sobie, że to trochę jest naciągnięte, że tak przychodzi młody aktor i pierwsze, co robi, to pyta o kawę i o garderobę. Oni po prostu chcą grać. Naprawdę czasami jest im ciężko nawet wejść w to środowisko i po prostu zagrać, pokazać się producentom. Myślę sobie, że to jest trochę niemożliwe, żeby tak osoba, która nie zagrała albo zagrała mało, przyszła i zapytała: 'ale gdzie tu moja garderoba?'" - zaznaczyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Weronika Książkiewicz pogrążona w żałobie. Krzysztof Latek zmarł nagle. Osierocił ich syna
- Aneta i Robert Żuchowscy ze "ŚPOW" pokazali dzieci. Internauci zwrócili uwagę na pewien szczegół
- Małgorzata Merwart o podobieństwie do Kariny Kłosek. Co myśli o filmach z sieci na swój temat? [TYLKO U NAS]
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA