Jane Fonda jest amerykańską aktorką, producentką, ale również działaczką społeczną i polityczną. Jak sama o sobie mówi, teraz 85% jej życia to aktywizm. Zaczęło się już w 1971 roku, kiedy wygłaszała płomienne przemowy na protestach przeciwko wojnie w Wietnamie, zbierała świadectwa dotyczące zbrodni wojennych i spotykała się z weteranami. Działalność aktywistyczna Jane Fondy to materiał na niejeden film - gwiazda przez wiele lat była nagrywana i śledzona przez FBI na zlecenie Białego Domu. Wielokrotnie zakuwano ją w kajdanki, szczególnie w latach 2019-2020, kiedy co piątek organizowała Piątkowe Ćwiczenia Przeciwpożarowe pod waszyngtońskim Kapitolem.
Jane Fonda walczy z nowotworem
Jane Fonda aktywnie prowadzi swój profil w serwisie Instagram, gdzie publikuje posty związane z m.in. kryzysem klimatycznym, ale również relacje z życia zawodowego. Niedawno gwiazda podzieliła się z fanami intymną informacją. Gwiazda zmaga się z nowotworem.
"Tak więc moi drodzy przyjaciele, mam coś osobistego, czym chcę się podzielić. Zdiagnozowano u mnie chłoniaka nieziarniczego i rozpoczęłam chemioterapię. To bardzo uleczalny rak. 80% ludzi przeżywa, więc czuję się bardzo szczęśliwy" - uspokoiła na wstępie.
W długim wpisie Jane Fonda zwróciła uwagę na problem z brakiem dostępności do amerykańskiej służby zdrowia. Nie ukrywa, że jej uprzywilejowana pozycja pozwoliła sprawnie zdiagnozować raka i szybko wprowadzić niezbędne leczenie.
"Mam też szczęście, bo mam ubezpieczenie zdrowotne i dostęp do najlepszych lekarzy i zabiegów. Zdaję sobie boleśnie sprawę, że jestem w tym uprzywilejowana. Prawie każda rodzina w Ameryce miała kiedyś do czynienia z rakiem, a zbyt wiele nie ma dostępu do wysokiej jakości opieki zdrowotnej, którą otrzymuję, a to nie jest w porządku" - dodała.
Biorąc pod uwagę działalność społeczną aktorki, nie dziwi fakt, że nawet w momencie toczenia prywatnej walki o życie, nie zapomina o aktywizmie. Zwróciła uwagę na to, że społeczeństwo powinno skupiać się nie tylko na leczeniu skutków chorób takich jak nowotwory, ale również na wykrywaniu i eliminowaniu ich przyczyn. Dla aktorki rak stał się bolesną lekcją, z której zamierza wynieść jak najwięcej.
"Biorę chemię od 6 miesięcy i całkiem dobrze radzę sobie z zabiegami i uwierzcie mi, nie pozwolę, aby cokolwiek z tego zakłóciło mój aktywizm klimatyczny. Rak jest nauczycielem i zwracam uwagę na lekcje, które dla mnie przygotował. Jedną z rzeczy, które mi już pokazał, jest znaczenie społeczności. Lekcję o powiększaniu i pogłębianiu wspólnoty, abyśmy nie byli sami. A rak, wraz z moim prawie 85-letnim wiekiem, zdecydowanie uczy, jak ważne jest przystosowanie się do nowych realiów" - wyznała.
Pomimo choroby Jane Fonda nie zamierza zwalniać tempa. Już teraz planuje kolejne wiece związane z Piątkowymi Ćwiczeniami Przeciwpożarowymi. Jeśli zdrowie jej pozwoli, będzie ramię w ramię stać z ludźmi, którzy postanowili dołączyć do aktywistycznej społeczności.
"Żyjemy w najbardziej znaczącym czasie w historii ludzkości, ponieważ to, co robimy lub czego nie robimy teraz, określi, jaka będzie przyszłość i nie pozwolę, aby rak powstrzymał mnie od robienia wszystkiego, co mogę, przy użyciu każdego narzędzia w moim zestawie narzędzi, a to w dużej mierze obejmuje kontynuowanie budowania społeczności Fire Drill Fridays i znajdowanie nowych sposobów wykorzystania naszej zbiorowej siły do wprowadzania zmian. Zbliżają się okresy pośrednie, które nie mają konsekwencji, więc możesz liczyć na to, że będę tam razem z wami, gdy będziemy powiększać naszą armię mistrzów klimatu" - napisała.
Jane Fonda - kariera, życie prywatne
Jane Fonda to nie tylko aktywistka, ale również aktorka, producentka i królowa aerobiku. Urodziła się w 1937 roku w Nowym Jorku i jest córką aktora Henry’ego Jaynesa Fondy. Nie miała dobrych relacji z ojcem, który wykorzystywał rodzinę głównie jako tło do idealnego obrazu gwiazdora. Kiedy Jane Fonda miała 12 lat, jej matka Frances Seymour popełniła samobójstwo. Jako dziecko uczyła się tańca, a w wieku nastoletnim wyjechała do Paryża, by tam rozwijać umiejętności malarskie. W 1958 roku zadebiutowała na deskach Broadwayu, a niedługo później - na dużym ekranie. Jej rola w filmie "Barbarella", jak i sama produkcja, zapisała się złotymi literami w historii ekscentrycznych filmów sci-fi. W 1970 roku otrzymała pierwszą nominację do Oscara za rolę w filmie "Czyż nie dobija się koni?".
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Marcin Tyszka o łatce "najbardziej surowego jurora". Wyjaśnia, dlaczego taki jest
- "Mam Talent!" startuje już dziś. Kto zgłosił się do nowej edycji?
- Co 4 września na antenie "Co za tydzień"? Kulisy imprezy ramówkowej TVN i festiwalu w Sopocie
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images