Katarzyna Lirsz, czyli Laluna jest modelką i osobowością medialną, która otwarcie przyznaje się do licznych zabiegów medycyny estetycznej. Dalsze losy bohaterki widzowie mogą śledzić w programie "Diabelnie boskie", w którym to występują również bliscy kobiety. W ósmym odcinku show główną gwiazdą jest mama Laluny, która wraz z córką udaje się do studia tatuażu. Co ją czeka?
Czytaj więcej: Mama Laluny z "Królowych życia" o tajemnicach rodziny, adopcji, ciężkiej pracy i hejcie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Diabelnie boskie". Mama Laluny w studiu tatuażu
Laluna nie chodzi na kompromisy. Gdy sobie coś postanowi, musi być tak, jak zaplanowała. A co, jeśli jej daleko idące plany nie dotyczą jej samej? Bohaterka "Diabelnie boskich" postanowiła zabrać mamę do studia tatuażu. Chciała ponownie oddać się w ręce specjalisty, tym razem w konkretnym celu. Laluna pożaliła się, że z tyłu głowy próbuje od dawna zapuścić włosy, te jednak nie chcą rosnąć. Skoro tak, znalazła rozwiązanie — chce w tym miejscu wytatuować mandalę. I nie byłoby w tym nic zaskakującego, w końcu to nie pierwszy malunek, który znalazłby się na ciele kobiety. Ta jednak przygotowała niespodziankę również dla mamy.
"Mówiłaś, że tak kochasz wnuczkę i tak dalej. To mam dzisiaj prezent dla ciebie: malutki tatuaż" - powiedziała Laluna.
Pani Lidia, delikatnie mówiąc, nie była zachwycona. Okazuje się, że kobieta nie przepada za tatuażami, dlatego też Laluna postanowiła ją do nich przekonać. Wpadła na pomysł, że pierwszą "dziarą" będzie imię wnuczki.
"Diabelnie boskie". Laluna nie mogła się zdecydować
Wizyta w studiu nie należała do najłatwiejszych. Laluna przyszła tam z konkretnym planem, który w trakcie uległ jednak zmianie. Początkowa mandala została zastąpiona napisem, bowiem po konsultacji z przyjacielem Tulipanem kobieta przyznała, że ten wzór nie będzie pasował do pozostałych, które za jakiś czas ozdobią jej plecy. Później Laluna marudziła, że propozycja tatuatora jest za mała, a w tym czasie pani Lidia dzielnie znosiła trudy pierwszego tatuażu. W jej oczach było widać przerażenie!
"To nie boli w ogóle, widzisz? Już cię kłuje. To jest przyjemne nawet!" - stwierdziła Laluna, na co pani Lidia zareagowała dosyć wymownie:
"W d*pę się pocałuj!".
Mimo gróźb ostatecznie tatuaż powstał. A co ciekawe, obok niego znalazło się jeszcze serduszko. Czy Laluna ma rację i pierwsza mała dziara będzie dopiero początkiem?
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Artyści i twórcy złożyli pozew przeciwko sztucznej inteligencji. Jaki jest powód?
- "Kuchenne rewolucje" w "Barze mlecznym" w Warszawie. Poruszająca historia właściciela
- Blanka i jej hymn wolności. Śpiewa o uczuciach i porzuceniu niewdzięcznej miłości
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Player