Beata Ścibakówna jest polską aktorką teatralną, filmową i telewizyjną, która zadebiutowała na scenie w 1990 roku. Wówczas, będąc studentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, wcieliła się w postać Zosi w teatralnej interpretacji "Pana Tadeusza" w reżyserii Jana Englerta. Przez przeszło trzy lata aktor był wykładowcą kobiety i nic nie wskazywało na to, że w przyszłości połączy ich wielkie uczucie. Aż do momentu, kiedy to pojechali do Australii, by tam wystawić wspomnianą sztukę.
Czytaj też: Jan Englert szczerze o związku z Beatą Ścibakówną. "Byłem profesorem, robię za asystenta"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Beata Ściabkówna pokazała brata
Jan Englert należy do grona najbardziej zasłużonych polskich aktorów. Mimo ogromnej popularności i ugruntowanej pozycji w branży gwiazdor nie pomagał ukochanej w pracy. Wręcz przeciwnie, starał się zrobić wszystko, by nikt nie posądził go o nepotyzm.
"Dzisiaj nawet trochę żałuję, że jej nie wspierałem, bo pewnie mogłaby więcej ról zagrać, ale jednak rozsądek mówi, że dobrze, że tego nie zrobiłem. Wszystko osiągnęła bez mojego udziału" — stwierdził Jan Englert w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
Czytaj więcej: Jan Englert nie pomagał żonie w karierze. "Wszystko osiągnęła bez mojego udziału"
Beata Ścibakówna wszystko zawdzięcza własnej pracy. W 1992 roku trafiła na duży ekran w dramacie psychologicznym Roberta Glińskiego "Wszystko, co najważniejsze...". Jednak popularność przyniosły jej role w serialach — co ciekawe, w każdym z nich wcielała się w postacie związane z medycyną.
Prywatnie Beata Ścibakówna i Jan Englert tworzą szczęśliwe małżeństwo, a jego owocem jest córka Helena Englert, która poszła w ślady rodziców. Dotychczas mogliśmy oglądać ją m.in. w serialu "#BringBackAlice" czy filmie "Pokusa". Jednak nie samą pracą człowiek żyje! Niedawno Beata Ścibakówna świętowała urodziny brata. Tego wyjątkowego wieczoru postawiła na złotą stylizację, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych. Pokazała również zdjęcie z bratem Tomaszem.
Urodzinowo-karnawałowy bal mojego brata. Tomek, jesteś wielki! Baw się dalej- napisała.
Beata Ścibakówna o ageizmie
Coraz więcej gwiazd szczególnie z branży filmowej otwarcie opowiada o tym, że z biegiem czasu dostają mniej propozycji zawodowych. Związane to jest z ageizmem, czyli dyskryminacją ze względu na wiek i najczęściej dotyka aktorek. Beata Ścibakówna w rozmowie z Dagmarą Olszewską odniosła się do tego zjawiska i przyznała, że był moment, kiedy zdziwiła się jedną z zaproponowanych jej ról.
- Nie mam aż tylu propozycji, by mówić "tę przyjmuję, tę nie, ze względu na wiek", absolutnie. Parę ładnych lat temu dostałam propozycję, żeby zagrać babcię. Tu miałam takie: Ja? Dlaczego? Kobieta po 40 ma zagrać babcię? Ale pomyślałam sobie, że są kobiety po 40 i mam takie koleżanki, które są babciami. Why not? - powiedziała.
Aktorka odniosła się też do tego, czy prywatnie, jest już gotowa na rolę babci.
- Absolutnie nie. Nie myśli się o tym. Na razie praca, zawód i branie z tego co najlepsze i rozwijanie się — dodała.
Czytaj więcej: Beata Ścibakówna o ageizmie. Jest gotowa na rolę babci?
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Natalia Niemen o ojcu, dzieciach, aferze "sprzątaczki" i synu Edyty Górniak. "Mnie się to nie podoba"
- Zwyciężyła w 1. edycji programu "MasterChef". Co obecnie słychać u Basi Ritz?
- Książę Harry i Meghan Markle wyprowadzają się ze swojej willi. Wszystko przez kłopoty finansowe
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA