Magda Gessler wyjaśnia, kto mógłby ją zagrać w filmie. "Może Królikowski, który jest strasznie śmieszny"

Magda Gessler o ekranizacji autobiografii, relacjach z personelem własnej restauracji i swoim wizerunku
Magda Gessler
Źródło: Andras Szylagyi/MWMEDIA
Magda Gessler jest nie tylko niekwestionowanym autorytetem kulinarnym, ale przede wszystkim niekwestionowaną ikoną popkultury. W najnowszym wywiadzie gwiazda otworzyła się na temat relacji z personelem we własnej restauracji, opowiedziała o wizerunku, który może wprowadzać w błąd i o tym, kto mógłby wcielić się w nią w ekranizacji biografii. Odpowiedź może zaskoczyć.

Magda Gessler jest kolorowym ptakiem polskiego show-biznesu. Kim jest, wie każdy w Polsce, a jej program - "Kuchenne rewolucje" - cieszy się niesłabnącą popularnością. Restauratorka właśnie nagrywa 24. sezon show, w którym pomaga upadającym restauracjom stanąć na nogi. A jak wyglądają jej relacje z personelem we własnej restauracji? Kto, jej zdaniem, mógłby zagrać Magdę Gessler w ekranizacji biografii? I na koniec: czy Magda Gessler budzi strach?

Magda Gessler o relacjach z personelem w restauracji "U Fukiera"

Magda Gessler udzieliła wywiadu Filipowi Borowiakowi z "Faktu", w którym opowiedziała o tym, jakie ma relacje z personelem, który zatrudniła do obsługi gości własnej restauracji.

"To bardzo matczyna relacja, ale takiej trochę matki srogiej, oceniającej. Jak się dzieje bardzo dobrze to są komplementy i pochwały. Jak się dzieje źle, to są krótkie zdania na temat tego, co ja myślę. Bez przekleństw i bez rzucania talerzami. Ale ewidentnie moje pojawienie się w restauracji... Jak sam widzisz, nie ma żadnego kelnera wokół. Wszyscy są zdmuchnięci do minus jeden. Trzeba stworzyć swój autorytet nawet z ogromną sympatią i śmiechem po to, żeby było dobrze dla was, dla gości" - wyznała restauratorka z uśmiechem.

Dziennikarz zapytał Magdę Gessler o drugą stronę jej wizerunku, która może u niektórych wywoływać strach. Restauratorka nie rozumie, dlaczego niektórzy się jej boją i mówi otwarcie o tym, jaka jest naprawdę.

"To jest właśnie to, z czym walczę, bo to jest kompletnie przesadzone. Ja naprawdę nie tłukę talerzy. Nawet w "Kuchennych rewolucjach" jest za mało stłuczonych talerzy. Jestem bardzo czuła, przychylna i przyjazna tym restauracjom. Ale widocznie te "bad newsy" są w Polsce mile widziane. Trudno. Mam taką aurę. Mam nadzieję, że w końcu ludzie przekonają się, że jestem najlepszą osobą na świecie. A jeszcze jak przeczytają moją książkę, to już w ogóle powinni zbastować. Przeżyłam dużo, a nadal jestem uśmiechnięta i sympatyczna. Nie ma powodów do strachu. Przecież nie powiem pani, że jest źle ubrana. Naprawdę. Chociaż mam ochotę" - przekonuje Magda Gessler.

"Hotel Paradise". Klaudia El Dursi o 5. sezonie

Magda Gessler o ekranizacji autobiografii

Magda Gessler nie ukrywa, że cały czas prowadzi rozmowy, by zekranizować autobiografię. Podkreśla jednak, że nie goni jej czas i wszystko dzieje się we własnym tempie.

"Uważam, że powinno być tragikomedią, bo to życie momentami jest szczęśliwe i wesołe, a czasem zniewalająco smutne. To dobry gatunek na moje życie. Chciałabym, żeby ten film powstał w pięciu odcinkach. Szykujemy się do tego powoli, są różne propozycje. Ja się nie spieszę z tym, ale myślę, że inni się spieszą".

Restauratorka zaznacza, że musi mieć kontrolę nad filmem, jeśli ma powstać, bo w innym wypadku nie uda się go zrobić. Dodaje również, że w obsadzie widziałaby młodych, nieznanych aktorów.

"Chciałabym, żeby grali młodzi ludzie, młode aktorki, nieznane. Żeby ten casting dał szansę tym, którzy jeszcze nie są znani. Nie chcę żadnej znanej twarzy, to jest dosyć odważne, ale wydaje mi się, że to jest konieczne. Ten film ma być niespodzianką. Chciałabym, żeby dzięki temu filmowi odkryto nowe talenty wśród polskich aktorów. Wiadomo, że ludzie znani sobie wyrobili swoje znane drogi i bardzo często grają. Do tego stopnia, że trochę to zaczyna być nudne, że ciągle mamy te same twarze. Chciałabym, żeby ktoś był na tyle odważny, żeby dał szansę młodym ludziom. Albo, żeby ludzie, którzy nie są aktorami, zagrali jako aktorzy" - mówi o swojej wizji Magda Gessler.

Na pytanie dziennikarza, czy widziałaby Julię Wieniawę w tej roli, Magda Gessler odpowiada:

"Każdy ma szansę. Ona też. Jest atrakcyjną kobietą. I super. Ale może byłaby to żona Królikowskiego? Nie wiem. Zobaczymy. A może Królikowski, który jest strasznie śmieszny, strasznie wyrazisty i strasznie miły" - zażartowała.

Zobacz też:

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło: Fakt

Źródło zdjęcia głównego: Andras Szylagyi/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości