Borys Szyc w 2019 roku poślubił swoją dawną miłość Justynę Nagłowską. Rok później w marcu na świecie pojawił się ich synek Henryk, który od razu stał się oczkiem w głowie rodziców. Para często mówi o swoim uczuciu w mediach, a tym razem opowiedzieli o historii swojej miłości.
Borys Szyc i Justyna Nagłowska o miłości
Jakiś czas temu okazało się, że Borys Szyc i Justyna Nagłowska byli już w związku... 20 lat temu. Teraz na łamach "Vivy!" opowiedzieli o uczuciu, które ich połączyło, a także o swoich początkach. Małżeństwo wyjawiło również powód rozstania.
Jak się okazało, para rozstała się przed laty, ponieważ Justyna Nagłowska poznała kogoś innego.
"Bo Borys był skupiony na karierze. Zaczął budować siebie i nie ma w tym nic złego. To był konieczny etap. Gdybyś wtedy tego nie zrobił, bo na przykład oddałbyś część siebie mnie, być może nie zaszedłbyś tak daleko. Ty robiłeś swoje, a ja byłam kochliwa…" - zaznaczyła.
Zobacz wideo:
Wiemy, dlaczego para rozstała się przed laty
Dalej żona Borysa Szyca opowiedziała o ich związku.
"Rozstaliśmy się z hukiem, ale zanim to się stało, przeżyliśmy mnóstwo wspaniałych chwil. Po latach spotkaliśmy się mocno podrapani i poturbowani emocjonalnie, ale wszystko było takie spontaniczne, do dziś mnie to wzrusza. Od słowa do słowa zaczęłam Borysowi opowiadać o sobie, on mi o sobie. Okazało się, że nie widziałam wielu jego filmów, co mi wypomina do dzisiaj. Borys uświadomił mi wtedy, jak daleko odeszłam od swoich młodzieńczych marzeń. A ja zobaczyłam faceta, który zrobił karierę, zdobył sławę, ale choroba alkoholowa wciąż mocno trzymała go za gębę. Spojrzeliśmy na siebie świeżym okiem, badając, co się z nami stało" - mówiła.
Kiedy spotkali się po latach, Justyna Nagłowska była w separacji z byłym mężem, a Borys Szyc był w "uderzeniu alkoholowym".
"Spotkaliśmy się w totalnym chaosie. Jestem wdzięczny Justynie, że wytrzymała wtedy ze mną, wierzyła, że warto, bo na jej miejscu ja bym chyba się zawinął i uciekł. Oboje podjęliśmy trudną decyzję zmiany życia. Postanowiłem się leczyć, Justyna poszła na terapię dla współuzależnionych. To nam pomogło wrócić na tory" - wyjaśnił aktor.
I dodał:
"Jestem w szczęśliwym momencie życia, i miłosnym, i zawodowym, a byłem w czarnej dupie. Wydawało mi się, że nie tylko nie ma z niej wyjścia, ale że taki jest mój los artystyczny. Tak powinienem żyć – iść na zatracenie, a z tego cierpienia powstanie wielkie dzieło" - wyznał.
Zobacz również:
- Weronika Marczuk o planach macierzyńskich, partnerze i sytuacji w Ukrainie. "Zbyt dużo złych rzeczy się dzieje"
- Patrycja i Bartek z "40 kontra 20" podjęli ważną decyzję. Tylko nam opowiedzieli, co się u nich zmieniło
- Adele z kolejnym rekordem. Najczęściej nagradzana kobieta w historii Brit Awards
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: PIOTR ANDRZEJCZAK/MWMEDIA