Roma Gąsiorowska jest polską aktorką serialową, filmową i teatralną. W kinie zadebiutowała drugoplanową rolą w filmie Jerzego Stuhra "Pogoda na jutro" w 2003 roku. Widzowie pokochali ją za rolę w takich produkcjach jak "Sala Samobójców", "Całe szczęście" czy "Listy do M.". Jakiś czas temu informowaliśmy, że aktorka powróciła na plan świątecznej komedii, by ponownie wystąpić u boku Macieja Stuhra!
Roma Gąsiorowska o pracy w polskiej branży filmowej
Roma Gąsiorowska od przeszło 20 lat jest czynną zawodowo aktorką. Od początku nie mogła narzekać na brak zawodowych propozycji. Jednak do najważniejszych jej ról, poza wspomnianymi już dwiema odsłonami "Listów do M.", są z pewnością te, w które wcieliła się w filmie "Sala Samobójców" czy "Wojna polsko-ruska". Ma ogromne doświadczenie z różnej maści produkcjami. Jaką radę miałaby dla siebie sprzed lat? Na to pytanie odpowiedziała w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą.
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ tak szybko zmienia się rzeczywistość, w której w tym momencie aktorzy funkcjonują. W porównaniu z tym czasem, kiedy ja zaczynałam, to w zasadzie zawód aktora już jest zupełnie innym zawodem, więc ciężko by było mi odpowiedzieć na to pytanie bez wiedzy, którą mam. W tym momencie mam wrażenie, że przede wszystkim aktorzy warto, żeby byli prawdziwi, autentyczni. Mogę tyle powiedzieć, bo w tamtych czasach, kiedy ja zaczynałam swoją karierę, to było oczywiste, że budujemy osobowość czy sceniczną, czy wizerunek jako osoba publiczna właśnie na podstawie autentycznej swojej osobowości. Po prostu już jest spreparowane i udawane i bardzo często moim zdaniem młodzi ludzie wpadają w tę pułapkę, bo wydaje im się, że ta wypreparowana osobowość zadziała, a właśnie jest przeciwnie- powiedziała i dodała:
- Wtedy, kiedy jesteśmy blisko siebie, szczerzy, prawdziwi, wtedy jesteśmy autentyczni i wtedy właśnie kocha nas kamera, bo niczego nie udajemy, więc myślę, że to mogłabym powiedzieć i sobie i tym ludziom, którzy teraz pracują w tym zawodzie, bo to jest coś, co się nie zmieni.
Roma Gąsiorowska nie ukrywa, że w trakcie budowania kariery wielokrotnie polegała na własnej intuicji, która była dla niej czymś w rodzaju niematerialnego wsparcia. Czy zawsze jej ufała?
- Nie, staram się słuchać swojej intuicji, a oczywiście też słucham innych i wiele osób mi pomagało i od wielu się nauczyłam, ale jednak ta intuicja zawsze prowadzi do takiej odwagi, która jest potrzebna, żeby podejmować kolejne kroki na drodze zawodowej, już takie kroki artystyczne, takie zdecydowane i właśnie spójne z tym, co naprawdę w środku, w człowieku jest — wyjaśniła.
Aktorka na pytanie o to, co jest najważniejszym wyzwaniem, kiedy łączy się karierę zawodową z byciem matką, przyznała, że czas.
- Uważam, że odpowiednie gospodarowanie czasem i energią jest największym wyzwaniem. [...] Myślę, że to jest kwestia nauczenia się i rozpoznania siebie w danym momencie życia i stawiania priorytetów adekwatnie do sytuacji. Dosyć złożony temat, ale w moim przypadku przez 20 lat studiowany skutecznie — przyznała.
Roma Gąsiorowska o powrocie na plan "Listów do M."
Doris, czyli postać grana w "Listach do M." przez Romę Gąsiorowską, powraca w najnowszej części komedii. Już 7 listopada film zadebiutuje w kinach. Jak Roma Gąsiorowska zareagowała na powrót do projektu?
- Ja bardzo się ucieszyłam, dlatego że kiedy rozpoczynaliśmy tę przygodę w pierwszej części "Listów do M", nie wiedzieliśmy, jak wielka droga przed nami. Oczywiście, bardzo kocham ten film i uważam, że do tej pory, po tych wszystkich latach, równie dotyka, chwyta za serce jak na początku, więc na pewno ta druga część już była dla nas pięknym potwierdzeniem tego sukcesu — wyznała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Gustaw Lutkiewicz został pochowany z miłością życia. W ich mogile spoczywa ktoś jeszcze
- Alina Kamińska opowiedziała o udarze. "Dostałam drugie życie"
- Adele przerwała występ i zalała się łzami na widok Céline Dion. Ten moment przejdzie do historii
Autor: Dominika Kowalewska
Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA