Janusz Chabior i Agata Wątróbska po raz pierwszy spotkali się na planie zdjęciowym w 2014 r. Nie była to jednak miłość od pierwszego wejrzenia, a aktor był świeżo po rozwodzie z Anitą Poddębniak. Janusz Chabior nie sądził, że w swoim życiu spotka jeszcze kogoś, kto będzie dla niego prawdziwym przyjacielem i wniesie dużo szczęścia do jego życia.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Janusz Chabior w poruszających słowach o żonie Agacie Wątróbskiej
Janusz Chabior i Agata Wątróbska spotkali się ponownie po czterech latach w 2018 r. na imprezie sylwestrowej u znajomych. Nie mogli oderwać się od siebie. Ich relacja szybko zaczęła się rozwijać i już w 2019 r. para zaręczyła się, a w czerwcu 2020 r. wzięli ślub.
Widzowie mogli poznać ich bliżej w programie TVN "Power Couple", gdzie pokazali, jak silna jest ich miłość. W najnowszym wywiadzie dla "Twojego Stylu" Janusz Chabior wyznał, że nie spodziewał się, że spotka jeszcze w swoim życiu taką osobę jak Agata Wątróbska.
"We dwójkę łatwiej. Można o siebie dbać, opiekować się. Poszerza się horyzont. Był czas, że się zastanawiałem, czy uda mi się jeszcze znaleźć kogoś, z kim będę mógł dzielić życie, aż pojawiła się Agata. Moja żona, moja dziewczyna, moja przyjaciółka i najbliższa mi osoba. Jest kompletnie inna niż ja. Uczyliśmy się siebie nawzajem, co wiąże się z wieloma kompromisami. Dzięki Agatce stałem się lepszym człowiekiem. Dała mi to, czego mi brakowało. Okazało się, że jednak jestem szczęściarzem" - powiedział.
Janusz Chabior wspomina urodzinową niespodziankę
Aktor wspomniał również o niespodziance, jaką ukochana przygotowała mu wraz z przyjaciółmi-aktorami z okazji jego 60. urodzin.
"Było tak: spektakl 17 lutego, czyli w dniu urodzin, miałem zaplanowany od pół roku. W teatrze uprzedzono zespół, że przedstawienie wykupiła jakaś firma: będą prezesi, poleje się wino, więc może być troszkę głośniej. Przebrałem się, weszliśmy na scenę i... zaczął się szereg dziwnych zdarzeń, które wyprowadzały mnie z równowagi. Awantura w foyer. Telefon, który dzwoni na widowni. Komuś rozsypują się monety. Ktoś głośno dyskutuje. „Będzie ciężko”, pomyślałem. Po chwili ponownie zadzwonił telefon. Człowiek w pierwszym rzędzie odebrał i zaczął głośną rozmowę. Przestaliśmy grać, a Łukasz Simlat wyrwał facetowi telefon z ręki, krzycząc: 'Tak cię mamusia kultury uczyła?!'. Opieprzył go i zszedł ze sceny. Zdębiałem. Nim ochłonąłem, huknęły petardy, zapaliły się światła, posypało konfetti. Moja pierwsza myśl? To pewnie na cześć prezesa firmy! Dopiero gdy usłyszałem Sto lat, dotarło do mnie, że zostałem wkręcony na maksa. Nie pamiętam, co mówiłem i co robiłem. Byłem w szoku" - powiedział.
Janusz Chabior zaznaczył, że nie spodziewał się takiej niespodzianki, a nawet zażartował, że zaczął podejrzewać żonę o romans.
"To były najcudowniejsze urodziny w moim życiu. Cały pióropusz emocji. 'Wyreżyserowanie' takiego przedsięwzięcia wymagało niesamowitego zaangażowania. Pamiętam, że przed tym dniem telefon Agaty dzwonił i wibrował bez przerwy. Nawet żartowałem: 'Czy ty masz jakiś romans? Z kim tak piszesz po nocach'. Niczego się nie domyśliłem" - dodał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Hirek Wrona walczył z rakiem. Dziennikarz ma ważny apel
- Aktorzy z serialu "Beverly Hills 90210" nie mieli łatwego życia. Poznajcie ich tragiczne losy
- Billy Ray Cyrus nie chce finansować żony. W tle wzajemne oskarżenia o przemoc
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA