Za nami koncert "To Kraków Tworzy Metamorfozy"
W Krakowie dwa tygodnie temu można było wziąć udział w wyjątkowym koncercie. Wydarzenie "To Kraków Tworzy Metamorfozy" opieką artystyczną objął Andrzej Smolik. Na jednej scenie wystąpili najwięksi artyści i młode talenty, prezentując znane utwory w zupełnie nowych aranżacjach.
- Tutaj zderzamy się z przeszłością, z przeszłością, z teraźniejszością, z przeróżnymi artystami, od bardzo młodych dwudziestolatków do całkiem dojrzałych osób. Wszyscy na jednej scenie, w jednym czasie, w różnych takich konstelacjach brzmieniowych. Uczymy się od siebie na próbach, uczymy się od siebie podczas koncertu i to dla mnie tworzy największą metamorfozę - mówił Andrzej Smolik.
W koncercie wziął udział między innymi Krzysztof Zalewski.
- Muzyka, którą tworzy Andrzej Smolik, zawsze ma serce, zawsze ma duszę, więc ja bardzo lubię, uwielbiam z nim pracować - przyznał wokalista.
Tego wieczora na scenie zaprezentował się także Wiktor Waligóra.
- To jest świetne dla widza, ale też świetne dla nas, bo jesteśmy w stanie jako wykonawcy trochę wyjść poza taką naszą codzienną barierę i odnaleźć się w nowych gatunkach, w nowym repertuarze i myślę, że to działa na korzyść dla każdego - mówił.
Na scenie w Krakowie wystąpiły uznane gwiazdy oraz młode talenty
Na stadionie w Krakowie wystąpił również Grzegorz Turnau.
- Zgoda na współpracę z Andrzejem Smolikiem była od razu, dlatego że nigdy nie pracowaliśmy, a ja jestem ciekaw współpracy z ludźmi, którzy są właściwie z tego samego pokolenia, którzy mają za sobą takie sukcesy i takie pomysły świetne i w dodatku są bardzo wszechstronni, więc wydaje mi się, że to było bezdyskusyjne.
Piotr Rogucki także wziął udział w tym wydarzeniu. Od Andrzeja Smolika usłyszał ważną radę.
- Od Andrzeja Smolika usłyszałem taką radę i receptę życiową, że jeżeli znasz i lubisz i kochasz jakichś ludzi w środowisku muzycznym i chcesz się z nimi spotkać, po prostu zaprosić do pracy - śmiał się Piotr Rogucki.
Piosenki, które rozbrzmiały na koncercie, łączyły wszystkie pokolenia słuchaczy.
- To w czym ja się znajduję, to jest przede wszystkim połączenie utworów międzypokoleniowych, bo śpiewamy z Natalią Przybysz dwie piosenki połączone ze sobą. A z Krzysiem Zalewskim śpiewam moją piosenkę, którą on z kolei słuchał, jak był nastolatkiem ze swoją mamą na moich koncertach. Muzyka jest zawsze jedna, zawsze łączy. To jest najważniejsze w tym koncercie - tłumaczył Grzegorz Turnau.
Autor: AP
Reporter: Maria Ziemlińska-Mazurek
Źródło zdjęcia głównego: tvn