Shannen Doherty nie żyje. Artystka zasłynęła lata temu dzięki roli Brendy w kultowym serialu "Beverly Hills 90210". Słynna aktorka od 2015 roku walczyła z nowotworem piersi i nigdy się nie poddawała. Gwiazda relacjonowała fanom przebieg choroby i nikt się nie spodziewał, że jej stan nagle się pogorszy. Shannen Doherty zmarła 13 lipca 2024 roku w wieku zaledwie 54 lat.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Shannen Doherty nie była gotowa na śmierć
Shannen Doherty była w trakcie leczenia chemioterapią, ponieważ jej stan był krytyczny. Lekarze już prawie dwa lata temu ustalili, że jej nowotwór znajduje się w czwartym, czyli ostatnim stadium. Zaledwie miesiąc temu aktorka poinformowała fanów, że wykryto u niej przerzuty do mózgu oraz do kości.
Artystka cały czas pozostawała pod opieką najlepszych lekarzy. Jednym z nich był onkolog dr Lawrence D. Piro, który w ostatnich miesiącach życia gwiazdy był dla niej olbrzymim wsparciem. Mężczyzna w rozmowie z magazynem "People" nazwał swoją słynną pacjentkę "niesamowitą wojowniczką" i zdradził, że Shannen Doherty do końca miała nadzieję, że pokona chorobę.
W ciągu ostatnich kilku tygodni sytuacja zrobiła się o wiele trudniejsza i wtedy stało się jasne, że zmierzamy w innym kierunku.- powiedział.
Lekarz wyznał także, jak wyglądały ostatnie chwile życia Shannen Doherty. Nie ukrywał, że aktorka nie była gotowa na śmierć.
"W ciągu ostatnich kilku godzin była w miejscu, w którym czuła się bardzo komfortowo, spała, a otaczali ją jej bliscy przyjaciele. [...] Było ponuro i smutno, ale jednocześnie pięknie i kochająco. Najtrudniejsze w tym wszystkim było to, że nie była gotowa odejść, ponieważ kochała życie" — podsumował.
Ostatni wpis Shannen Doherty chwyta za serce
Shannen Doherty była bardzo aktywna w mediach społecznościowych i to właśnie tam dawała znać fanom, jak się obecnie czuje. Aktorka chętnie udzielała też wywiadów i prowadziła nawet własny podcast "Let's Be Clear with Shannen Doherty".
Shannen Doherty wiedziała, że jej choroba postępuje i że wykryto u niej kolejne przerzuty. Z tego względu zdecydowała się na nowy wlew przeciwnowotworowy i o wszystkim opowiedziała obserwującym. Terapia przyniosła oczekiwane efekty, a aktorka mówiła nawet wówczas o czymś w rodzaju cudu. Dwa tygodnie przed śmiercią gwiazda zdradziła obserwującym, że wciąż przyjmuje chemioterapię i nie wie, kiedy zakończy leczenie. Dodała, że cała sytuacja nieco ją już przerasta. Mimo wszystko nie traciła nadziei.
"Muszę powiedzieć, że jest w tym coś pozytywnego. Pozytywne jest to, że ponieważ niedawno zmieniła się struktura moich komórek rakowych, oznacza to, że mogę wypróbować o wiele więcej metod leczenia. [...] Po raz pierwszy od kilku miesięcy czuję nadzieję" — pisała Shannen Doherty w swoim ostatnim poście na Instagramie.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Shannen Doherty podpisała dokumenty tuż przed śmiercią. Ten koszmar ciągnął się od ponad roku
- Nowe informacje o stanie zdrowia Ewy Bem. Menedżer przekazał, co się z nią dzieje
- Córka Jerzego Stuhra wzruszyła zdjęciem z tatą. "Wspomnienie ostatniej wizyty"
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: getty images