Bartek Pankowski to bezapelacyjnie jeden z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych uczestników 8. edycji "Hotelu Paradise". Choć nie udało mu się programu zwyciężyć, miał wiele pomysłów na to, jak potoczyłby się finał z jego udziałem. Zobaczcie, co nam powiedział!
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Bartek Pankowski o finale "Hotelu Paradise" i rzucie kulą
Finałowy tydzień "Hotelu Paradise" był dla uczestników niezwykle emocjonujący. Pary w zaciszu pokoju debatowały jak zachowają się po ewentualnej wygranej. Jak deklaruje Bartek Pankowski, przeprowadził takie rozmowy z Adą. Rzuciłby kulą? Zobaczcie, co powiedział.
- Z Adą rozmawialiśmy też na ten temat. Składaliśmy sobie też obietnicę na mały paluszek przed kamerami, że nie rzucimy sobie kulą. Skoro przeszliśmy razem tak dużo, wspieraliśmy się, mieliśmy wzloty, upadki, wygrywaliśmy razem konkurencje, to każde z nas było uzależnione tak naprawdę od drugiej osoby. Stwierdziliśmy, że oboje nam się należą te pieniądze, bo wiem, jaką miała sytuację Ada. Ona wiedziała, jaką miałam sytuację w życiu i na pewno ta nagroda by nam teraz pomogła w znacznym stopniu. Przez chwilę miałem takie myśli po tym jak mnie wyrzuciła z hotelu, że gdybyśmy się znaleźli na Ścieżce Lojalności, to rzuciłbym jej kulą za to wszystko, ale później, po każdym dniu, gdzie było więcej konkurencji i emocji, zmieniałem zdanie - wyjaśnił.
Uczestnik w rozmowie z Dagmarą Olszewską z cozatydzien.tvn.pl odniósł się również do tematu relacji w programie. Zaznaczył, że błędnie ocenił jedynie dwie osoby.
- Mówiłem, że jestem zawsze dwa kroki przed innymi i że stoję z boku, dużo obserwuję. Będąc w hotelu dużo obserwowałem, patrzyłem na uczestników, rozmawiałem z nimi i tak jak w hotelu miałem co do tych uczestników przypuszczenia, co mogą robić, co mogą o mnie mówić i tak dalej, tak teraz to oglądam i szczerze nie jestem zdziwiony i praktycznie do nikogo się nie pomyliłem. Pomijając może Adę i Luizę, ale w przypadku reszty trafiłem - powiedział.
"Hotel Paradise 8" - Bartek Pankowski ostro o Michale Zającu
Uczestnicy "Hotelu Paradise" często powtarzają, że oglądając odcinki rajskiego show widzą zachowania programowych przyjaciół, po których zmieniają o nich zdanie. Co ciekawe, podobne odczucia miał Bartek Pankowski. Wyznał nam bowiem, że na pewnym etapie programu zawiódł się na... Michale Zającu!
- Zawiodłem się na jednej osobie. Na Michale. Jak było widać w programie, mieliśmy bardzo dobry kontakt. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, to może mocne słowo, ale bardzo dobrymi kumplami. Razem ze sobą rywalizowaliśmy, oczywiście to była taka zdrowa konkurencja, każdy chciał być lepszy. Dawaliśmy sobie randki, pomagaliśmy sobie. No i zawsze myślałem, że właśnie będzie po mojej stronie i odwrotnie. W hotelu, gdy była taka sytuacja, że będzie Jędrzej w finale albo ja, to złożył obietnicę, że stanie za Jędrzejem i właśnie tak zrobił. I z jednej strony dotrzymał słowa Jędrzejowi, natomiast z drugiej strony mógł obietnicy w ogóle nie składać. [...] Może delikatnie Ada mnie zawiodła podczas konkurencji z lodem, gdy ją wygraliśmy i mieliśmy wyeliminować jedną z par. Ja byłem w hotelu od początku, wiedziałem kto, jakie ma relacje i kto ma szansę na zwycięstwo. Chciałem wyeliminować najmocniejszą parę, ale miałem ciągle wyrzuty sumienia za to, co wcześniej zrobiłem Adzie i chciałem, żeby czuła się komfortowo w hotelu i mogła mi ufać i była ze mną w tym hotelu w końcu szczęśliwa. Pozwoliłem jej zadecydować i tak naprawdę źle się to potem dla nas skończyło - wyjaśnił.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
Autor: Dagmara Olszewska