Joanna Maloney, czyli słynna Dżoana z programu "40 kontra 20" do końca pozostawała faworytką do zdobycia serca Toma Grabowskiego. W rozmowie z Kaliną Szymankiewicz z serwisu cozatydzien.tvn.pl opowiedziała, dlaczego ulokowała uczucia właśnie w czterdziestolatku i jak wygląda ich relacja obecnie.
Joanna Maloney opuściła program "40 kontra 20" na ostatniej prostej do finału, kiedy w willi pozostały już tylko trzy uczestniczki. Wyścig do serca Toma 41-latka z Los Angeles przegrała z Amello i Amirą, a uczestnik ostatecznie postanowił stworzyć związek z tą drugą. Dżoana opowiedziała o relacji z Tomem w rozmowie z naszym serwisem.
"40 kontra 20". Dżoana o tym, dlaczego wybrała Toma, a nie Tomka
Dżoana zwróciła uwagę na Toma już na samym początku programu i była wierna swojemu wyborowi. Czym zauroczył ją uczestnik?
Tom zauroczył mnie od samego początku swoim sposobem bycia. Ma świetny uśmiech. Jego wygląd jest bardzo egzotyczny, było w nim coś tajemniczego. Obstawiałam, że jest Włochem albo Hiszpanem urodzonym w Polsce. Zauroczył mnie też swoją osobowością. Ma bardzo dużo cech, których ja szukam u mężczyzny. Przede wszystkim jest przebojowy tak jak ja. To jest facet do tańca i do różańca, ma fajne poczucie humoru, jest bardzo błyskotliwy, inteligentny i ma niezłe ciało. Nie spodziewałam się w ogóle, że spotkam kogoś takiego w programie, bo bałam się, że mi się w ogóle nie spodoba, więc byłam bardzo zaskoczona- mówiła Dżoana.
Zapewne wiele fanów programu zastanawia się, dlaczego Dżoana wybrała Toma, a nie Tomka. Co miało dla niej znaczenie? Czy był to wygląd, a może wiek?
Tomek zauroczył mnie swoimi pięknymi, niebieskimi oczami, ale nie zaiskrzyło od początku między nami. Myślę, że większą chemię miałam z Tomem. Tomek jest fantastycznym facetem, ale bardziej stonowanym. Dlatego ciągnęło mnie w stronę trochę szalonego Toma. Tomek też jest niesamowitym facetem i z charakteru i z wyglądu, jednak wygrała ta chemia i przyciąganie. Gdybym miała większą iskierkę z Tomkiem, to wiek nie miałby dla mnie znaczenia- wyjaśniła uczestniczka "40 kontra 20"
W czasie trwania programu "40 kontra 20" Tom i Dżoana stworzyli wyjątkową relację. Kiedy zostawali sami, śmiechom nie było końca. W towarzystwie pozostałych uczestniczek Tom często zwracał się do kobiety jak do swojej żony. "Pani prezydentowo", "Honey", "First Lady"- mawiał. Dżoana odczytywała to jako flirt.
Moja relacja z Tomem podczas programu była jak byśmy byli starym dobrym małżeństwem. Od razu poczuliśmy się ze sobą komfortowo, mówił do mnie "Pani prezydentowo", "Honey", "First Lady"- to był flirt. W dodatku był trochę niedostępny, co dodawało pikanterii. Myślę, że najlepsze związki buduje się na przyjaźni, a my mieliśmy chemię, więc ja niczego nie wykluczałam. Nikt w programie nie miał takiej relacji jak ja z Tomem i ta relacja została zachowana. Mamy coś specjalnego między nami, ale on romantycznie poszedł w inną stronę. Mimo to nasza relacja przejdzie do historii, bo była lepsza niż w niejednym hollywoodzkim filmie- tłumaczyła uczestniczka.
Zobacz wideo:
"40 kontra 20". Dżoana o uczuciach do Toma
Kalina Szymankiewicz zapytała Joannę Maloney, czy wyobrażała sobie związek z Tomem Grabowskim. Ta odpowiedziała, że niemal do końca programu była przekonana, że opuści go u jego boku.
Jasne, że sobie wyobrażałam nasz związek. Do pewnego momentu w programie, ciągle wierzyłam, że razem z niego wyjdziemy. Poza tym Tom bardzo umiejętnie potrafił flirtować, snuł wspólne wizje. Kilkakrotnie rozmawialiśmy poważnie o przyszłości, np. czy zaakceptuję jego dzieci. Na pewno nie zrezygnowałabym z siebie. To były związek partnerski, dwojga ludzi, którzy mają swoje życia i nich nie rezygnują- tłumaczyła Dżoana.
Jak wygląda obecnie relacja Dżoany i Toma. Czy utrzymują ze sobą kontakt? Uczestniczka wyjaśniła, że to, co ich łączy obecnie, przypomina miłość platoniczną. Mieszkanka Kalifornii stwierdziła także, że nie ma do uczestnika żalu o to, co działo się w programie.
Nie mieliśmy takiej konwersacji, że Tom przeprosił mnie za coś, co się zdarzyło w programie, ale nie mam do niego żalu. Być postawionym w takiej sytuacji z tyloma kobietami wymaga nie lada dyplomacji. Nasza relacja po programie jest świetna. Często rozmawiamy, robimy jakieś live'y i ciągle zostaje ten flirt między nami. Mamy taką "platoniczną" miłość na zawsze. Mogę do niego zadzwonić i się wyżalić jak mam zły dzień, a on zawsze wie, co powiedzieć. Ja tak szybko, jak się obrażam, tak szybko wybaczam, więc wszystko mu wybaczyłam- powiedziała Dżoana.
Dżoana z "40 kontra 20" w programie nie ukrywała, że zakochała się w Tomie. Kiedy emocje opadły, zauważyła jednak, że Tom nie jest idealnym wybrankiem dla niej.
Uważam, że potrzebuję innego partnera niż Tom. W programie przyznałam, że się w nim zauroczyłam. Szybko się zakochuję, ale teraz biorę też pod uwagę inne czynniki. Jednak potrzebuję kogoś poważniejszego i bardziej stonowanego, bo ja jestem taka trochę "crazy", a Tom też jest trochę zwariowany. Potrzebuję kogoś, kto mnie potrafi stonować, kto jest bardziej stabilny i też, dla którego byłabym tą jedną jedyną kobietą numer jeden.
Zobacz wideo:
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Plebiscyt #Co za Rok! w Co za Tydzień Online. Poznaj nominowanych i oddaj swój głos
- Dorota Wellman w nowym programie telewizyjnym. "Kto to wie?" pojawi się w wiosennej ramówce TVN
- Andrzej Nejman z synem w "Dzień Dobry TVN". Nastolatek skupił na sobie uwagę fotoreporterów
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Player