Aneta i Robert z "ŚOPW" odłożyli w czasie przeprowadzkę na wieś. Powód? Przyziemny

Aneta i Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" gotowi na drugie dziecko?
Aneta i Robert z "ŚOPW" odkładają przeprowadzkę na wieś. Powód? Przyziemny
Aneta i Robert Żuchowscy ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już kilka miesięcy temu planowali przeprowadzkę na wieś. Jak udało nam się dowiedzieć, para musiała odłożyć w czasie spełnienie marzenia o zmianie lokum. Dlaczego? Wszyscy zrozumieją ten powód.

To był nie tylko ślub od pierwszego wejrzenia, ale i miłość. Historia Anety i Roberta Żuchowskich wzrusza do łez i stanowi najlepszy dowód na to, że czasem wystarczy jedno spojrzenie, by wiedzieć, że osoba naprzeciwko nas jest tą, z którą chcemy spędzić resztę życia. Zakochani uczestnicy "Ślubu od pierwszego wejrzenia" niedawno zostali rodzicami. W planach mieli wyprowadzkę na wieś. Musieli je jednak odłożyć w czasie. Dlaczego?

Aneta i Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na razie nie przeprowadzą się na wieś

Aneta Żuchowska w rozmowie z Aleksandrą Głowińską dla cozatydzien.tvn.pl przyznała, że póki co musieli z mężem odłożyć w czasie wymarzoną przeprowadzkę. Powód jest przyziemny. Te rozterki zna większość Polaków.

- Nie znaleźliśmy, to nie taki szybki proces. Przede wszystkim fundusze muszą na to pozwalać, a nam jeszcze nie pozwalają, ale może weźmiemy kredyt, nie wiadomo. Tylko w tych czasach branie kredytu jest dosyć niebezpieczne, bo nie wiadomo, co i jak. Także to na pewno nie będzie prędko, jeśli już się zdecydujemy. Rozglądamy się, ale sytuacja na świecie jest, jaka jest. A też takiej gotówki nie mamy, żeby wyłożyć i ot tak się przeprowadzić — powiedziała wprost.

Aneta i Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie rezygnują z marzeń

Choć na drodze zakochanych pojawiły się pewne przeciwności, Aneta i Robert Żuchowscy nie zamierzają rezygnować z marzeń. Aneta mówi wprost, że cierpliwie czeka, aż ich plan się ziści.

- Plany są. Nie wyobrażam sobie, że zostanę w miasteczku, nawet tak małym. Tak jak przez całe życie byłam cierpliwa i czekałam, na przykład na tego jedynego mężczyznę, męża, którego mam, a potem jeszcze tego mniejszego, tak teraz też jestem cierpliwa i wytrwała. Wiem, że to się stanie, ale powoli, spokojnie — mówi.

Cała redakcja trzyma kciuki za spełnienie marzeń. Wy też im kibicujecie?

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

podziel się:

Pozostałe wiadomości