Aleksandra Skubis na brak zleceń nie mogła narzekać odkąd tylko opuściła "Top Model". Opowiadała, że łatwo nie było - niewyspanie, podróże, ciągłe dawanie z siebie 120%, były dla modelki niemałym wyzwaniem. Okazuje się jednak, że szybko przyzwyczaiła się do takiego życia i dziś może już odcinać imponującej wartości kupony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Aleksandra Skubis z "TM" - co dziś robi?
Już niemal trzy lata mijają, od przygody Aleksandry Skubis w programie "Top Model". To zdecydowanie jedna z tych uczestniczek, które z programu wyciągnęły, ile się tylko dało. Zdobyte doświadczenie skrzętnie wykorzystuje w obecnej pracy, bo na liczbę zleceń, podobnie, jak na ich prestiż, modelka zdecydowanie narzekać nie może.
- Ten czas minął w mgnieniu oka, trzy lata minęły bardzo szybko. Byłam zajęta podróżami. Nie tyle zwiedzaniem, ile rozwijaniem swojej kariery, także cieszę się, że "Top Model" umożliwiło mi poznawanie nowych rzeczy i taką konfrontację ze swoimi lękami i niedociągnięciami. Mogłam to później wykorzystać w takim zawodowym aspekcie. No i mam kilka bardzo fajnych kampanii na koncie, także ogromnie się z nich cieszę - tłumaczy w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
Podróże to rzeczywiście lwia część pracy wielu modelek. Tym samym wiele z nich spełnia marzenia, które w innej pracy spełnić byłoby raczej ciężko.
- Modeling opiera się nie tylko na tym, by stawać przed obiektywem, ale są to też pokazy mody, zagraniczne kontrakty, które od zawsze były moim marzeniem i na tym się koncentruję, więc staram się nie zamykać w granicach Polski - zapowiada Aleksandra Skubis.
A kolejne zlecenia sypią się jak asy z rękawa. Nie tylko jest ich dużo, ale są też naprawdę prestiżowe.
- Ostatnio wróciłam ze współpracy w Paryżu z bardzo znaną, światową projektantką Jil Sander. Mam nadzieję, że w przyszłości nasze drogi znowu się połączą. Cieszę się, że mogłam tego doświadczyć, zobaczyć jak pracuje się na paryskim rynku - podsumowuje.
Aleksandra Skubis o związkach i pasji
Aleksandra Skubis dba w życiu o równowagę. Pasję do dbania o ciało i duszę idealnie komponuje z pracą modelki.
- Joga od zeszłego roku pojawiła się w moim życiu i to jest naprawdę duża część mojego życia. Rzeczywiście joga sprawia, że ciało zawsze jest gotowe, w świetnej formie, a oprócz tego daje dużo energii, więc tutaj jedno z drugim się łączy i dopinguje mnie w tych działaniach - mówi.
Modelka nie poprzestała jednak na rekreacji. Postanowiła pójść o krok dalej i wyszkolić się na zawodowca.
- Swoją licencję nauczycielki jogi zdałam na Bali, które również było moim marzeniem, żeby zobaczyć jak wygląda tam życie i taka szansa, gdzie mogłabym połączyć pożyteczne z przyjemnym - cieszę się, że mogłam to zrobić w taki sposób - wspomina.
A co więcej w życiu prywatnym Aleksandry Skubis? Modelka nie zdradza wiele, zaznacza jednak, że obecnie cieszy się samodzielnym (choć wcale nie samotnym) życiem singielki.
- Dalej czekam na księcia z bajki. Na razie koncentruję się na życiu zawodowym i na tym, żeby samej sobie zbudować ten piękny zamek - nie czekam z tym na księcia. Więc zobaczymy, może będzie właśnie tak, że to ja zaproszę księcia do mojego zamku, a nie on mnie do swojego - deklaruje.
Jaki powinien być ten książę?
- Nie ma ideałów. Wierzę w autentyczność i na pewno taka osoba musiałaby mieć dobre i duże serce i właśnie być taka prawdziwa, to się dla mnie najbardziej liczy - zdradza.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Trwa walka o schedę po Grzegorzu Ciechowskim. Wątpliwości wzbudza sporządzony testament
- Tom Cruise zaskakuje metamorfozą. Fani podejrzewają, co za nią stoi
- Joanna Krupa o wygranej Dominika w "Top Model". "Nie wiadomo, czy sam by się wybił"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA