"True Love" potrafi zaskoczyć. Przekonali się o tym ci, którzy w 37. odcinku zobaczyli ponownie Marcina, wyczekiwanego partnera Oliwii. I gdy wszystko wskazywało na to, że finałowy tydzień minie pod znakiem spokoju, miłosnych uniesień i pielęgnowania rodzących się relacji, oliwy do ognia dodała Kinga. Uczestniczka swoim wpisem w mediach społecznościowych potwierdziła spekulacje internautów. Uważa, że Marcin wciąż w rozmowach z innymi nawiązuje do niej.
Marcin Leszczyński to jeden z najbardziej charakterystycznych uczestników "True Love". Gdy przekroczył progi willi, szybko ulokował swoje uczucia w Kindze Mendrali. Niestety wielki miłosny płomień szybko ugasiła rzeczywistość. Marcinowi nie spodobała się bowiem jedna z pozoru błaha sytuacja na wieczornej imprezie, co przekreśliło ich relację. Według najnowszych doniesień medialnych okazuje się jednak, że Marcin z tyłu głowy wciąż ma blond piękność. O co chodzi?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Marci z "TL" nawiązuje w rozmowach do Kingi? Uczestniczka potwierdza
Kinga Mendrala jest jedną z tych uczestniczek, które wyjątkowo aktywnie udzielają się w mediach społecznościowych. Niedawno na jej instagramowym koncie pojawiło się okienko umożliwiające internautom zadawanie pytań. Jedno z nich nawiązywało do zachowania Marcina, które mogliśmy przez ostatnie dni obserwować w emitowanych odcinkach "True Love".
"Nie masz wrażenia, że Marcin często w wypowiedziach nawiązuje do Twojej osoby? Mam na myśli teksty typu: 'Ty jesteś fajna, normalna dziewczyna, a nie jakaś modeleczka'" - brzmiało zagadnienie.
Na odpowiedź Kingi nie musieliśmy długo czekać.
"Tak, nawiązuje" - skwitowała krótko.
W mediach szybko zawrzało, a internauci zaczęli się zastanawiać, co Marcin Leszczyński miał na myśli, wypowiadając te słowa. Czy faktycznie nawiązywały do Kingi? A może miały być jedynie komplementem dla Oliwii?
Marcin i Oliwia z "True Love". Jak wyglądała ich historia?
Początki mieszkańców willi "True Love" przypominały historię bohaterów opery mydlanej. Marcin zauroczył się Kingą, jednak Oliwii mówił, że tylko w jej towarzystwie czuje się spełniony. Oliwia była w aspirującej relacji z Kubą, który, choć był nią zainteresowany, zauważył jej dobre relacje z Marcinem i zaczął interesować się Julią. Julia odwzajemniła uczucie Kuby, pozostawiając tym samym Kamila, i postanowiła spróbować z nim swoich związkowych sił. W tym czasie widzowie pożegnali Marcina, który nie zaznał szczęścia u boku Kingi i Oliwii, więc opuścił program. Julia ze względów zdrowotnych poszła w jego ślady, pozostawiając osamotnionego Kubę i rozgoryczoną całą sytuacją Oliwię.
Po kilku tygodniach nawiązywania nowych znajomości i otwierania się na miłość słońce zaczęło rozganiać burzę wspomnień zebraną nad rajską willą. I właśnie wtedy, z najmniej oczekiwanej chmury strzelił piorun w postaci powracającego do gry Marcina. Bez ogródek, niczym Posejdon z mórz, wyłonił się zza baru i podbiegł do Oliwii, obdarzając ją miłosnym uściskiem. Zadeklarował jej także na dłoni swoje serce. Ta, mimo kiełkującego uczucia do Maksyma przyjęła je i zadecydowała, że pójdzie za głosem miłości.
Czy uczucie Oliwii i Marcina przetrwa, a para wygra "True Love"? O tym dowiemy się podczas wielkiego finału 8 maja 2023 roku.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Był pierwszą wielką miłością Edyty Górniak. Co teraz robi Dariusz Kordek?
- Ich miłość była naznaczona skandalem. Karol III od zawsze kochał Camillę Parker Bowles
- Leon Myszkowski wspomina maturę. Justyna Steczkowska miała sposób na to, by się uczył
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: TVN