Paulina Przybysz zagląda do środka jazzu. "Insides" to podróż do serca klasyki

Paulina Przybysz
Paulina Przybysz zagląda do środka jazzu. "Insides" to podróż do serca klasyki

​Paulina Przybysz, znana z różnorodnych muzycznych eksploracji, powraca z albumem "Insides", który jest jej hołdem dla klasyki jazzu w nowoczesnej interpretacji. Album prezentuje reinterpretacje jazzowych standardów oraz współczesnych kompozycji, ukazując wszechstronność artystki i jej głęboki szacunek do tradycji muzycznej.

Jazz to nurt, który ukształtował artystycznie Paulinę Przybysz. Wokalistka teraz oddała mu hołd, wydając płytę "Insides".

Paulina Przybysz o nowej płycie

Pierwszym singlem promującym album jest "Salt Peanuts", klasyk z 1941 roku autorstwa Dizzy'ego Gillespiego i Kenny'ego Clarke'a.W wersji Pauliny Przybysz utwór zyskuje świeżą energię, łącząc jazzową tradycję z nowoczesnymi brzmieniami.

"Chyba od dziecka tak cichutko marzyłam o tym, że nagram kiedyś album ze standardami jazzowymi i w ogóle z piosenkami, które tak zwykłam mówić, że one się we mnie nucą po prostu, że ciągle gdzieś wracają do mnie te melodie i czuję, że jakiś zewnętrzny taki głos kazał mi to zrobić" - powiedziała artystka w rozmowie dla "Co za Tydzień".

Na płycie znalazły się utwory znane z repertuaru takich legend jak Billie Holiday, Nina Simone, John Coltrane czy Dizzy Gillespie.

"Nie chciałam w żaden sposób zrobić coverów, utworów. Raczej chodziło o pobranie materiału, jakim jest kompozycja i zobaczenie, co mi z tym składem z tego wyniknie. I wyniknęły bardzo różne magiczne podróże. No wielka frajda, dużo wolności. Myślę, że jazz był mi potrzebny do takiego podbicia jeszcze współczynnika wolności w życiu" - powiedziała Paulina Przybysz.

Gwiazdy o nowej płycie Pauliny Przybysz pt. "Insides"

Album "Insides" spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem.

"Myślę, że jest z tej płyty bardzo dumna, że jest to dla niej nie nowy początek, ale szalenie ważne wydarzenie takie, które pozwoli jej mieć już w dorobku swoją jazzową płytę i pójść gdzieś dalej. A gdzie? Paulina jest niespokojnym duchem i ma artystyczne ADHD, więc zobaczymy, gdzie ją to poniesie" - powiedział dziennikarz muzyczny, Piotr Metz.

"Insides" to nie tylko powrót Pauliny Przybysz do jej muzycznych korzeni, ale także dowód na to, że jazz wciąż może być żywy i aktualny, gdy jest interpretowany z pasją i otwartością na nowe brzmienia.

"To jest wspaniałe, że Paulina eksperymentuje i po prostu jest taka mocna, ma taką mocną drogę jako artystka i tak dużo różnych dróg chce eksplorować. I sięga po korzenie, różne korzenie, funkowe korzenie, a teraz jazzowe korzenie. Bardzo jestem ciekawa, to jest dla mnie premiera, więc sama też jestem odkrywcą jej nowej historii" - dodała Anna Stańko.

podziel się:

Pozostałe wiadomości