Jacek Kaczmarski był polskim artystą, pieśniarzem, poetą, autorem wierszy i tekstów piosenek, a także prozaikiem. Przez wielu uznawany był za jednego z najbardziej utalentowanych muzyków pokolenia PRL-u. W swoich tekstach, w charakterystyczny dla siebie sposób, poruszał tematy ważne społecznie, miał też ogromny talent i umiejętności muzyczne. Zmarł w 2004 roku, pozostawiając po sobie dorobek artystyczny, który do dziś porusza tłumy. Jego zasługi dla polskiej kultury zdają się jednak bladnąć w obliczu ostatnich doniesień. Kilka lat temu córka Jacka Kaczmarskiego ujawniła niechlubne informacje na temat jego życia prywatnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Spór o Jacka Kaczmarskiego. Andrzej Saramonowicz zwrócił się do Patrycji Volny
Wszystko zaczęło się 21 marca, gdy Andrzej Saramonowicz, w ramach swojego cyklu "Codziennie jeden wiersz" na Facebooku, zamieścił utwór Jacka Kaczmarskiego pt. "Rozmowa". Pod postem wywiązała się dyskusja, w której dominującym wątkiem stał się alkoholizm i agresywny stosunek poety do najbliższej rodziny. Internauci przytaczali argumenty, odwołując się do wywiadu, jaki w 2017 roku córka Kaczmarskiego, Patrycja Volny, udzieliła "Gazecie Wyborczej". W rozmowie opowiadała o traumatycznych przejściach z dzieciństwa, które kojarzy z alkoholizmem i agresją sławnego ojca.
"Mieszkaliśmy wtedy w Perth. Ojciec był sfrustrowany, agresywny, dużo pił. Zamykał się w swoim pokoju i wpadał w ciągi. Regularnie poszturchiwał mamę, ja kilka razy dostałam od niego pasem (…). Jak zapił i nie mógł wstać na koncert, to matka dzwoniła, usprawiedliwiała go, świeciła oczami" - mówiła aktorka.
Patrycja Volny o Jacku Kaczmarskim
Patrycja Volny opowiadała także o tym, jak wraz z mamą uciekły z domu i zamieszkały w domu samotnej matki, po czym przeniosły się do socjalnego mieszkania.
"Ojciec po raz kolejny był agresywny, w końcu zobaczyłam, jak leje mamę. Był to dla mnie potworny wstrząs, bo wcześniej tego nie widziałam. Tylko słyszałam krzyki zza drzwi" - tłumaczyła.
Burza w komentarzach pod wpisem Andrzeja Saramonowicza przeniosła się do prywatnej rozmowy między nim a córką Jacka Kaczmarskiego. Reżyser zdecydował się napisać wiadomość do Patrycji Volny, którą ta opublikowała.
"Myślę, że się kompletnie pogubiłaś. Był wielkim artystą i jego twórczość powinna zostać wśród ludzi. Swoją nastoletnią histerią, której nigdy w dorosłym wieku nie zanegowałaś, zrobiłaś polskiej kulturze wielką przykrość. Poczytaj sobie komentarze pod moim wpisem. Zaj…łaś ojca dokumentnie" - tak pisał Andrzej Saramonowicz w prywatnej wiadomości do Patrycji Volny.
"Pretensje adresować do kata, nie do ofiary. Tyczy się do wszystkich przypadków - publicznych i prywatnych" – skomentowała Patrycja Volny, publikując prywatną rozmowę.
Andrzej Saramonowicz zaprzeczył zarzutom, według których miałby negować przemoc stosowaną przez Jacka Kaczmarskiego wobec córki i jej matki. Reżyser tłumaczył, że wysłał informację do Patrycji Volny nie jako do obcej osoby, lecz jako dobrej znajomej, z którą od 12 lat przygotowywał film o Jacku Kaczmarskim, a opublikowane przez nią wpisy są wyrwane z kontekstu.
Wrzuciłam, usunęłam, znowu wrzucam. Ciąg dalszy historii. Niech tekst mówi sam za siebie. Więcej ode mnie nie...
Posted by Patricia Volny on Thursday, March 23, 2023
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Nowe fakty ws. zdrowia żony Dawida Kubackiego. Głos zabrał ojciec skoczka
- Beata Kozidrak o nowym partnerze i filmie biograficznym. Wyjdzie jeszcze za mąż?
- Dorota Gardias zaskoczyła fanów. "Nigdy wcześniej nie miałam tak odważnego zdjęcia"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA