Piotr Adamczyk wspomina dzieciństwo. Ojciec nie chciał, by został aktorem

Piotr Adamczyk
Piotr Adamczyk wspomina dzieciństwo
Źródło: MWMEDIA
Piotr Adamczyk w jednym z najnowszych wywiadów otworzył się na temat swojego dzieciństwa. Aktor w trakcie rozmowy wspomina swoją mamę. Przy okazji opowiedział o tym, co myśli na temat popularności i show-biznesu.

Piotr Adamczyk jest znanym i cenionym polskim aktorem. Mogliśmy obejrzeć go w wielu znanych filmach m.in. w produkcji TVN "Listy do M.". Prywatnie jest związany z Karoliną Szymczak, którą poślubił 29 czerwca 2019 r. Zakochanym udało się ukryć uroczystość przed mediami. Rzadko udzielają wywiadów o swoim małżeństwie.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.

Tajemnice produkcji #8 Kulisy programu "Kuba Wojewódzki". Wygląd studia, zakamarki, sekrety programu
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Piotr Adamczyk otworzył się na temat swojego dzieciństwa

Piotr Adamczyk udzielił niedawno wywiadu serwisowi Viva.pl. Aktor w trakcie rozmowy opowiedział o swoim dzieciństwie w stolicy. Jak sam wspomina, Warszawę zna bardzo dobrze, ponieważ jako nastolatek lubił odkrywać nieznane sobie zakamarki miasta. Często również podróżował po mieście dostępnymi aktualnie środkami transportu.

"Z dzisiejszej perspektywy człowieka świadomego wiem, że Warszawa to bardzo dobre miejsce do urodzenia. I to jeszcze w czasach, kiedy duża samodzielność była dana dzieciakom i nastolatkom. Więc ja tę Warszawę zwiedziłem, jeżdżąc autobusami, tramwajami, chodząc na piechotę nocą" - wspomina aktor.

W dalszej części rozmowy Piotr Adamczyk opowiedział o tym, jak ważną rolę w jego życiu odegrała jego mama. Powiedział również jakie oczekiwania miał wobec niego tata. Aktorstwo nie było jednym z nich. Rodzicielka natomiast wspierała aktora niezależnie od wybranej przez niego życiowej ścieżki.

"Zachęcała mnie do wszystkiego, nigdy nie postawiła jakichś granic. Tak jak jeszcze pamiętam swojego tatę, to mówił: 'powinieneś być inżynierem, lekarzem'. Jeszcze miał dla mnie jakąś trzecią opcję, dokładnie nie pamiętam. W tych opcjach nie było jednak niczego na temat aktorstwa. Natomiast mama wspierała mnie w drodze, którą sobie obrałem. I z tym kluczem na szyi wszędzie mnie puszczała. […] Mama była trochę takim reżyserem życia" - opowiada aktor.

Piotr Adamczyk poruszył temat popularności

W dalszej części rozmowy Piotr Adamczyk uchylił nieco rąbka tajemnicy na temat tego, jak postrzega popularność. Co ciekawe przyznał, że show-biznes jest przykrym dodatkiem do zawodu aktora, w którym najchętniej sam by w nim nie uczestniczył.

"Czy są jakieś plusy bycia osobą publiczną? Pewnie tak, ale to młode pokolenie umie je wydoić. Dla mnie to jest, powiem szczerze, taki przykry dodatek do zawodu. W moim marzeniu o byciu aktorem chciałem być aktorem dobrym, który dużo gra i pracuje. A to, co narodziło się potem, czyli cały show-biznes, to taki kundel. Co się przyczepił i trzeba go czasem karmić. Bo inaczej albo drapie, albo ugryzie, albo strasznie prosi" - powiedział aktor.

Przy okazji Piotr Adamczyk powiedział, że nie widzi sensu w wieloletnich bataliach sądowych w przypadku, gdy przeczyta na swój temat nieprawdę w prasie czy internecie. Aktor doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ze względu na produkcje filmowe, w jakich grał już zawsze będzie kojarzony z pewnym wizerunkiem.

"Jestem ofiarą czegoś takiego, że żyję z wizerunkiem, który mi został wymyślony. Machnąłem ręką, mówiłem, a pisz sobie, choć ten mój życiorys jest nieprawdziwy i nie będę po kilkudziesięciu latach czegoś prostował" - powiedział Piotr Adamczyk.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Norbert Żyła

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości