Bruce Willis pojawił się w reklamach rosyjskiej sieci komórkowej dzięki technologii deepfake. Agent aktora twierdzi, że nie współpracuje on, ani nie zawarł porozumienia z rosyjską firmą Deepcake.
Kilka dni temu media obiegła informacja, że Bruce Willis udzielił zgody na wykorzystanie swojego wizerunku za pomocą technologii deepfake. Agent hollywoodzkiego gwiazdora zaprzeczył tym doniesieniom. W wypowiedzi dla BBC stwierdził, że znany aktor "nie współpracuje ani nie zawarł porozumienia" z rosyjską firmą Deepcake. Potwierdził to przedstawiciel Deepcake w wypowiedzi udzielonej BBC.
Bruce Willis pojawił się w rosyjskiej reklamie dzięki technologii deepfake
Serwis Daily Mail jako pierwszy poinformował, że Bruce Willis zawarł umowę z Deepcake. Informację podchwyciły światowe media.
"Dwukrotny zdobywca nagrody Emmy Bruce Willis nadal może pojawiać się w filmach po tym, jak sprzedał prawa do swojego wizerunku firmie Deepcake" - podano w artykule Daily Mail.
"Bruce Willis stał się pierwszą gwiazdą Hollywood, która sprzedała prawa do stworzenia swojego 'cyfrowego bliźniaka', aby mógł pojawiać się na ekranie" - napisał z kolei Telegraph.
Te informacje okazały się jednak fałszywe, chociaż rzeczywiście dzięki technologi deepfake Bruce'a Willisa można było zobaczyć w serii piętnastu filmów reklamowych rosyjskiej sieci komórkowej MegaFon. Aktor znów ratował świat, tym razem dzięki pomocy sieci komórkowej i jej produktów. Pierwszy z serii filmów reklamowych, który można zobaczyć na portalu YouTube, wyreżyserował Ilja Najszuller. Jest on twórcą hollywoodzkiego hitu "Nikt".
"Wizerunek postaci granej przez Bruce'a Willisa w filmach z serii 'Szklana pułapka' został wykorzystany do stworzenia cyfrowej kopii aktora na podstawie 34 tysięcy zdjęć i nagrań z jego udziałem. [...] Wykorzystanie tej technologii umożliwiło nam nakręcenie reklamy szybciej i taniej w porównaniu z sytuacją, gdyby gwiazda obecna była na planie" - mówił Wasilij Bolszakow odpowiedzialny za marketing w firmie MegaFon.
Reprezentant firmy nie powiedział jednak, jaka suma została przekazana Bruce’owi Willisowi. Eksperci rynkowi szacują, że była to kwota w okolicy miliona lub dwóch milionów dolarów.
Bruce Willis skończył karierę ze względu na chorobę
Bruce Willis zakończył karierę aktorską w marcu tego roku. U 67-latka zdiagnozowano afazję. Jest to poważne zaburzenie wywoływane uszkodzeniem mózgu. Objawia się m.in. utratą zdolności mowy. Osoby dotknięte afazją mają problem nie tylko z mówieniem i rozumieniem cudzej mowy, a także z pisaniem i czytaniem.
Osoby współpracujące ze znanym aktorem, m.in. reżyser Matt Eskandari, twierdziły, że Bruce Willis często zapomniał kwestii i na planie miał słuchawkę w uchu, aby ktoś mógł mu je podpowiadać. Gwiazdor miał się też zachowywać tak, jakby nie do końca wiedział, co się wokół niego dzieje.
Technologia deepfake przyszłością Hollywood?
Dzięki technologii deepfake Hollywood może zacząć produkować filmy, w których wystąpią obok siebie nieżyjący aktorzy - przekonują twórcy dokumentu "Tech to the Future".
Reżyser Sandro Monetti twierdził, że to, czy Hollywood zacznie wykorzystywać technologię deepfake przy produkcji fabularnych filmów, zależeć będzie od uzyskania praw do wizerunku nieżyjących gwiazd, które miałyby znów pojawić się na kinowym ekranie.
"Aktorzy mają szansę dzielić ekran z idolami pokroju Cary'ego Granta i Marilyn Monroe. Jeśli ta technologia byłaby dostępna nieco wcześniej, moglibyśmy zobaczyć Elvisa w jego własnym filmie biograficznym" - twierdzi Sandro Monetti.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Krzysztof Skórzyński chciał przystąpić do seminarium. "Spotkałem bardzo złych księży"
- Zagrała Beatkę w "BrzydUli", a potem zniknęła. Jak teraz wygląda Kalina Janusiak?
- "Miasto kobiet" - kiedy premiera 3. sezonu? Nowa prowadząca
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images