Edyta Górniak w najnowszym wywiadzie zdradziła, jak w tym roku będzie spędzać Wigilię i Boże Narodzenie. Wokalistka przy okazji wyznała, że nigdy nie ugotowała żadnej świątecznej potrawy dla swojej rodziny, ponieważ brzydzi ją dotykanie surowego mięsa. "Jak Alan był mały i czasami mu robiłam kotleciki, to miałam problem z dotknięciem kurczaczka" - wspominała.
Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami, a gwiazdy non stop pokazują swoim fanom świąteczne przygotowania. Celebryci chętnie chwalą się udekorowanymi choinkami i domami, często wrzucają też do sieci swoje niezawodne przepisy na wigilijne potrawy. Nie wszyscy jednak lubią kulinarną odsłonę tego niezwykłego czasu. Edyta Górniak bez krępacji wyznała, że nigdy w życiu nie ugotowała żadnej świątecznej potrawy.
Edyta Górniak o swoich planach na Boże Narodzenie
Edyta Górniak w rozmowie z "Faktem" zdradziła, jak w tym roku będą wyglądały jej święta. Okazuje się, że gwiazda bardzo długo dochodziła do tego, jak powinien wyglądać ten czas i stwierdziła, że najlepiej będzie, gdy wyjedzie w swoje ukochane polskie góry. Wszystko dlatego, że tamtejsi mieszkańcy bardzo celebrują Boże Narodzenie, nie tylko w formie uroczystej kolacji.
"Górale bardzo czczą to święto. Jest większy ukłon w stronę święta Chrystusa, bo to jest święto Jezusa, a nie kulinarne, niekomercyjne. I tak naprawdę na przestrzeni lat te święta odkrywałam za każdym razem" - powiedziała.
Gwiazda wyznała, że nie zawsze Boże Narodzenie było dla niej jedynie radosnym okresem. Edyta Górniak nie ukrywała, że najtrudniejszymi świętami były te, gdy rozwodziła się z ojcem swojego syna, Dariuszem Krupą.
"Czasem to były święta trudne, bo kiedy się rozwodziłam, [...] to są takie najtrudniejsze święta, najsmutniejsze lub gdy ktoś po prostu odchodzi z bliskich osób" - przyznała.
Edyta Górniak nigdy nie zrobiła żadnej potrawy wigilijnej
Edyta Górniak przy okazji została zapytana o przygotowywanie świątecznych potraw. Gwiazda zdradziła wówczas, że brzydzi ją dotykanie surowego mięsa, więc nigdy tego nie robi. Wróciła na chwilę wspomnieniami do czasów, gdy jej syn był małym dzieckiem.
"W ogóle nie dotknę mięsa jakiegokolwiek. Żadnej ryby, nic. Jak Alan był mały i czasami mu robiłam kotleciki, to miałam problem z dotknięciem kurczaczka. Takie mięso ze zmarłego zwierzęcia. My się nauczyliśmy mówić surowe, a tak naprawdę to jest część istoty, która miała serce, oczy, duszę. Zawsze mam z tym problem" - powiedziała.
Wokalistka wytłumaczyła, że z powodu swojej niechęci do surowego mięsa, podczas świąt nie mogła zajmować się gotowaniem. Szukała więc sobie innych zajęć, z daleka od kuchni.
"Nigdy nie zrobiłam żadnej potrawy. Ani jednej. Ja się od zawsze zajmowałam dekorowaniem domu, dekorowaniem stołu i muzyką, muzyczną oprawą w czasie świąt i tym, żeby nie zabrakło Słowa Bożego. Zajmowałam się tą częścią duchową, ale też świąteczno-artystyczną" - wyznała.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Paulina Koziejowska o świętach z Maciejem Orłosiem. "Nasze pierwsze wspólne"
- Agata Kulesza o relacji z córką. "Jestem jej mamą, a nie jej przyjaciółką"
- Marta Malikowska o pierwszych świętach bez "Budynia". Chodzi na terapię
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA