Ewa Minge to nie tylko popularna projektantka, ale także matka i kobieta, która zawsze zabiera głos w sprawach ważnych społecznie. Jakiś czas temu gwiazda publicznie wsparła Joannę Opozdę, która będąc w zagrożonej ciąży dowiedziała się, że jej mąż ma kochankę. W najnowszym wywiadzie Ewa Minge nawiązała do tej sytuacji i pokusiła się o komentarz do ostatnich słow Jakuba Rzeźniczaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Ewa Minge nawiązała do głośnego wywiadu Jakuba Rzeźniczaka
Ewa Minge w rozmowie z reporterką serwisu Jastrząb Post nawiązała do ostatniego wywiadu Jakuba Rzeźniczaka, który uderzył w matkę swojego dziecka, Ewelinę Taraszkiewicz. Piłkarz nie szczędził jej gorzkich słów i nie ukrywał, że przez ostatnie lata nie zbudował więzi emocjonalnej z córką. Dodał także, że nie planował wówczas zostania ojcem.
"Mam w ogóle problem z tymi mężczyznami, nie tylko z Jakubem Rzeźniczakiem. Przyjaźnie się z Asią Opozdą, bardzo ją wspieram od dawna. Uważam, że mężczyźni nie rozumieją jednej rzeczy. Spłodzili dzieci. Tak czy inaczej. Te dzieci chodzą po świecie. Te dzieci kiedyś to wszystko w tym internecie przeczytają [...]. Każdy może zawalić, każdy może się pomylić. Jestem w stanie wybaczyć najgorszemu wrogowi, jeżeli on przyjdzie do mnie z kwiatami i powie: 'słuchaj, zawaliłem, było to tak i tak, jestem idiotą, jestem kretynem, mamy wspólnie dziecko, czy mieliśmy wspólnie dziecko, przeżywasz traumę, jest źle, nie chcę, żeby moje dzieci, kiedyś w przyszłości, moje dziecko czytało, że my się nie lubimy'" - zaczęła.
Potem nawiązała do Magdaleny Stępień, która również miała dziecko z Jakubem Rzeźniczakiem. Niestety mały Oliwier zmarł w wyniku choroby nowotworowej. Gwiazda przyznała, że miała okazję poznać modelkę, która wciąż przeżywa żałobę po stracie syna.
"Jest o wiele łatwiej i o wiele prościej wtedy, kiedy mężczyźni nie wybielają się kosztem matek i dzieci. To jest straszne. Spotkałam matkę dziecka Rzeźniczaka, która jest dzisiaj wciąż i nadal, powiedzmy to w żałobie. Wszyscy mówią, że chodzi po jakichś tam imprezach, była na urodzinach u Asi. Ona naprawdę przez całe urodziny siedziała w jednym miejscu smutna. Była, przyszła z szacunku do Asi, potrzebuje też wychodzić do ludzi, czuje się źle z całą pewnością z tym, co się wydarzyło. Nie ma takiej kobiety, która by tak przeszła wokół śmierci swojego dziecka, jeszcze będąc z tym dzieckiem do ostatniej chwili" - opowiadała.
Wspomniała, że ktoś z jej znajomych zwrócił uwagę, że Magdalena Stępień dziwnie zachowywała się podczas imprezy urodzinowej Joanny Opozdy.
"Ja mówię: taka siedzi i jakoś tak, ale jaka ma być? 'No to nie powinna przyjść, nie powinna wychodzić'. Każdy psycholog, każdy psychiatra powie, że trzeba wychodzić w życie, trzeba wychodzić do ludzi. Żałobę i tak się przeżywa. To nie ma tak, że się nie przeżywa. Natomiast no Rzeźniczak... To nie jest facet dla mnie" - mówiła.
Ewa Minge w mocnych słowach o Antonim Królikowskim
Ewa Minge przy okazji nawiązała do Antoniego Królikowskiego, który zostawił żonę chwilę przed porodem. Celebryta w tym czasie związał się z kochanką i jednocześnie sąsiadką Joanny Opozdy. Projektantka nie szczędziła mu gorzkich słów i przypomniała sytuację, gdy na jego instagramowym profilu pojawiły się nagrania płaczącej ciężarnej aktorki, która nie mogła sobie poradzić z sytuacją w ich związku.
"Panowie, którzy w jakikolwiek sposób medialnie oczerniają kobiety tak jak pan Antek Królikowski... Ktoś mu tam wrzucił niby i pokazał, że Asia... Tak, Asia była w dramatycznej ciąży, wiem to doskonale, bo trzymałam jej głowę. Asia była w tragicznej ciąży, którą fatalnie znosiła, wymiotowała kilkanaście razy dziennie, nie mogła się podnieść z łóżka. Byłam w identycznej ciąży z pierwszym synem. W strasznej ciąży. Jest to ciąża, kiedy, proszę, wyobraź sobie, że masz 24 godziny na dobę kaca, jest ci cały czas niedobrze, nie jesteś w stanie się podnieść, masz mroczki przed oczami, wszystko cię drażni, denerwuje, burza hormonów..." - powiedziała Ewa Minge.
Gwiazda podkreśliła, że zły stan Joanny Opozdy spotęgował romans Antoniego Królikowskiego. Ewa Minge podkreśliła, że okres ciąży i czas tuż przed rozwiązaniem powinien być dla kobiety spokojny i wolny od związkowych awantur. Przy okazji zwróciła się także do mężczyzn z poważnym apelem.
"Nie chciałabym, będąc w ciąży, dowiedzieć się, że mój mąż ma kochankę jako sąsiadkę. Nie chciałabym. Panowie, macie prawo mieć... Przepraszam za to, co mówię. Macie prawo mieć kochanki, macie prawo być nieszczęśliwi, macie prawo być niezadowoleni. Niech świat się o tym nie dowie, niech ta kobieta nie czyta na okładkach, co się wydarzyło. Wtedy, kiedy świeżo urodziła dziecko i musi się skupić na tym dziecku i wszystko, co mu dać, a dziecko czerpie z matki, to mu dać dobre emocje, to mu dać miłość. To jest okres ochronny dla kobiet, tak jak jest okres ochronny dla zwierząt, które rodzą dzieci" - mówiła dalej.
Na koniec spuentowała całą sytuację.
To jest straszne, co się wydarzyło. To jest straszne, co ci mężczyźni robią. To jest głupota, brak inteligencji emocjonalnej. Nie mówię o empatii, bo jak ktoś nie ma inteligencji emocjonalnej, to nie ma też empatii.- zakończyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Meghan Markle wysyła błagalne wiadomości do gwiazd. "Zaczynamy mieć jej dość"
- Lili Antoniak nie ma dobrych wieści. Każdy może się znaleźć w takim niebezpieczeństwie
- Wiemy, jak nakręcono nowych "Samych swoich". Tylko u nas kulisy z Arturem Żmijewskim
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA