Ewa Skibińska o uzależnieniu. "Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce"

Ewa Skibińska o uzależnieniu od alkoholu
Ewa Skibińska o uzależnieniu od alkoholu
Źródło: MWMEDIA
W najnowszym wywiadzie Ewa Skibińska otworzyła się na temat nałogu, z którym zmagała się przez wiele lat. Aktorka w szczerej rozmowie opowiedziała o kulisach codzienności i zdradziła, co było momentem zwrotnym, w którym rozpoczęła walkę z uzależnieniem.

Ewa Skibińska jest polską aktorką teatralną i telewizyjną. W 1986 roku ukończyła Wydział Aktorski we wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Początkowo związana była głównie z teatrem, a na dużym ekranie debiutowała w 1986 roku. Jednak to role w serialach przyniosły jej ogólnopolską rozpoznawalność.

Od pewnego czasu o aktorce jest głośno ze względu na jej działalność w mediach społecznościowych. Ewa Skibińska nie ukrywa, że kocha swoje ciało i uwielbia je eksponować. Gwiazda nie boi się poruszać trudnych tematów, otwarcie opowiada o rozstaniu z wieloletnim partnerem i o uzależnieniu od alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Tajemnice Produkcji #9. Kulisy "Sekretów życia". Tak wygląda praca na planie serialu paradokumentalnego
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Ewa Skibińska o uzależnieniu od alkoholu

Ewa Skibińska w najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat nałogu. Gwiazda w rozmowie z redakcją "Wysokich Obcasów" opowiedziała o kulisach wieloletniego spożywania alkoholu. Aktorka przyznała, że najwięcej piła, gdy jej ówczesny partner rozpoczął pracę w tym samym teatrze.

"Przestałam pić dziesięć lat temu. A piłam od zawsze, choć najgorszych było ostatnich osiem lat, czyli, jakkolwiek by patrzeć, od początku dyrekcji Krzysztofa w teatrze we Wrocławiu" - powiedziała Ewa Skibińska.

Dlaczego akurat te lata były najtrudniejsze? Okazało się, że aktorka poczuła się współodpowiedzialna za wrocławski teatr, a presja była bardzo silna.

"Byłam tam aktorką od kilkudziesięciu lat. Śmiałam się, że to on, obejmując tę posadę, przyszedł do mnie, a nie ja do niego. Pewnie dlatego też traktowałam to jako budowę wspólnego dzieła, bo trudno było to odłączyć. I siłą rzeczy brałam za to odpowiedzialność. Zależało mi na tym, żeby mój partner zbudował tam coś wspaniałego. A że była to dość nerwowa dyrekcja, Krzysztof wciąż był niechciany przez pewne siły wyższe, to…" - mówiła.

Poddałam się tej presji. Samo picie, nie ukrywajmy, było od zawsze. Przez lata w teatrze też w pewien sposób było dozwolone. To, że alkoholu nie ma na planie albo na scenie, to zdobycz ostatnich czasów
- dodała.

Ewa Skibińska odważnie wyznała, że właściwie nie trzeźwiała. Alkohol towarzyszył jej od wczesnych godzin porannych, w pracy oraz po niej.

"Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce" - powiedziała.

Aktorka uznawała alkohol za eliksir napędzający jej talent, który sprawiał, że była odważniejsza. Mimo bycia nietrzeźwą również w trakcie prób nikt w teatrze nie zwrócił nigdy uwagi, że ma problem.

"Każdy w teatrze miał swoje dziwactwa, demony. I my nawzajem je pielęgnowaliśmy i tolerowaliśmy. Co ciekawe, gdy zaczęłam przyznawać się do uzależnienia, wielokrotnie słyszałam, że nikt nie wiedział, że nałogowo piję" - wyjawiła.

Ewa Skibińska o momencie przełomowym i wsparciu córki

Ewa Skibińska i Krzysztof Mieszkowski doczekali się córki Heleny. To ona była wsparciem, gdy aktorka zmagała się z nałogiem. Gwiazda przyznała, że córka przejęła odpowiedzialność w momentach, w których nie mogła polegać na niej ze względu na alkohol. Dopiero gdy przestała pić, wszystko się zmieniło.

"Na pewno córka zobaczyła mnie bardziej obliczalną, odpowiedzialną. Teraz widzę, że przez okres najgorszego picia to ona była za mnie odpowiedzialna. Zgarniała nas z Krzyśkiem po nocach samochodem, takie dziecko ratownik" - powiedziała.

Dzięki przyjaciółce Jolancie Fraszyńskiej zdała sobie sprawę z problemu i postanowiła walczyć z nałogiem. To ona wyjawiła prawdę córce, która pomogła Ewie Skibińskiej.

"Wiele zawdzięczam swojej przyjaciółce Joli Fraszyńskiej. Któregoś razu zauważyła, że jest dość wczesna godzina, a ja proponuję jej drinka. I zapytała wprost, czy aby na pewno nie mam z tym problemu. Wtedy się poryczałam. Ona powiedziała też o tym mojej rodzinie, a potem córka przejęła pałeczkę. I dalej już poszło. Przestałam pić. Dla swojej kondycji w pracy, dla siebie i przede wszystkim dla córki" - dodała.

Fundacja TVN 1,5%
Fundacja TVN 1,5%

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości