Niedawno o życiu Gordona Ramsaya było głośno ze względu na to, że doczekał się narodzin szóstego dziecka. Niedługo późnej media obiegła wiadomość, że choć ma dużo szczęścia w sferze osobistej, to zawodowo musi mierzyć się z kilkoma problemami. Grupa osób wtargnęła bowiem do jego lokalu i .... postanowiła się zabarykadować. Gdyby tego było mało, restaurator doświadczył wypadku, który mógł zagrażać jego życiu..
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Gordon Ramsay miał poważny wypadek
Gordon Ramsay słynie nie tylko z wyjątkowych przepisów znanych na całym świecie, ale również zamiłowania do sportu i dbania o ciało. Niestety niedawno podczas jazdy na rowerze doświadczył poważnego wypadku. Postanowił to zrelacjonować na Instagramie i jak przyznał, kask uratował mu życie.
"Mam bardzo ważną wiadomość dla wszystkich tatusiów... Załóż kask! W tym tygodniu miałem naprawdę poważny wypadek podczas jazdy rowerem w Connecticut. Wszystko w porządku i nie połamałem żadnych kości ani nie doznałem poważniejszych obrażeń, ale jestem trochę posiniaczona i wyglądam jak fioletowy ziemniak. Jestem wdzięczny wszystkim lekarzom, pielęgniarkom i personelowi szpitala Lawerence + Memorial Hospital w Nowym Londynie, którzy zaopiekowali się mną i sprawdzili, ale najbardziej wdzięczna za mój kask, który uratował mi życie" - napisał.
Na nagraniu kucharz odsłania nawet kawałek ciała. Można wówczas zauważyć, jak poważne były obrażenia, których doznał.
Gordon Ramsay ofiarą "squattingu"
Termin "squatting" wywodzi się od angielskiego słowa "squat", co odnosi się do zajmowania opuszczonych nieruchomości, które zdają się być zapomniane przez właścicieli. Termin ten dotyczy osób, które bezprawnie wkraczają do budynków i zamieszkują je jak własne. Gordon Ramsay doświadczył problemu z dzikimi lokatorami, którzy przejęli jeden z wynajmowanych przez niego lokali w Wielkiej Brytanii. Restaurator wynajmujący lokal otrzymał od nich specjalną wiadomość umieszczoną na drzwiach.
"W przypadku próby wejścia z użyciem przemocy lub groźby użycia przemocy zostanie wszczęte postępowanie karne. Możesz otrzymać wyrok do sześciu miesięcy pozbawienia wolności i/lub grzywnę w wysokości do 5000 funtów" - podkreślili na kartce papieru, jak przekazuje "The Guardian".
Właścicielem budynku, o którym mowa jest reżyser, Gary Love. Według informacji zawartych w brukowcach władze zostały już poinformowane o incydencie.
"Policja przekazała w oświadczeniu, że została poinformowana o squattersach w nieużywanej nieruchomości w Parkway, Regent's Park, NW1 w środę 10 kwietnia. Jest to sprawa cywilna, więc policja nie pojawiła się na miejscu" - czytamy w oświadczeniach zagranicznej prasy.
Według prawa obowiązującego na terenie Anglii, jeśli lokatorzy pozostaną w nieruchomości przez 10 lat, będą mogli ubiegać się o status właścicieli lokalu.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Katarzyna Nosowska napisała hitową piosenkę na start platformy MAX. Zobaczcie efekt!
- Gwiazdy olśniły na premierze platformy streamingowej Max. Od Grażyny Torbickiej nie można oderwać wzroku
- Podano szczegóły pogrzebu Marzeny Kipiel-Sztuki. Aktorka miała specjalną prośbę
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images