Influencerka skazana za handel ludźmi. Kat Torres więziła fanki i zmuszała do prostytucji

Kat Torres
Kat Torres
Źródło: Getty Images
Choć niegdyś kreowała się na influencerką otaczającą się pięknymi przedmiotami i, jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, miała spotykać się z samym Leonardo DiCaprio, teraz o Kat Torres jest głośno ze zgoła innego powodu. Kobieta na początku lipca została skazana za handel ludźmi. Poznaj szczegóły tej szokującej historii!

Żyjemy w świecie, w którym wzorami do naśladowania są influencerzy. To za ich życiem tęsknimy, zazdrościmy im przepięknych mieszkań, drogich samochodów i kolekcji nowych ciuchów. Wydaje się, że życie działających w Internecie osób jest pełne zabawy, sukcesów i piękna. Niestety coraz częściej okazuje się, że ten idealny świat to jedynie iluzja stworzona na potrzeby ich działalności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

18042024_KLAUDIAELDURSI_KANAPA_MACIERZYNSTWO
Syn Klaudia El Dursi odczuwa bolesne skutki jej sławy. "Jest bardzo napiętnowany"
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Kat Torres wabiła aurą duchowości

O tym, jak łatwo stworzyć iluzję idealnego życia, przekonała się jedna z fanek Kat Torres. Modelka prowadziła stronę internetową, która poświęcona była zdrowiu, a fanom obiecywała m.in. wielkie sukcesy oraz miłość. Ale to nie koniec! Kreowała się na osobę niezwykle uduchowioną. W autobiografii zatytułowanej "A Voz" (po polsku: Ten głos) twierdziła, że jest w stanie przepowiadać przyszłość. Aura, którą roztaczała wokół siebie, była jak narkotyk.

"Była dla mnie niczym ostatnia nadzieja" - powiedział Ana, która kilka lat temu odkryła instagramowym profil kobiety.

Jej nadprzyrodzona moc miała być konsekwencją trudnych doświadczeń z dzieciństwa. Kat Torres twierdziła, że jest dziewczyną Leonardo DiCaprio, a do napisania książki miały ją namówić "siły wyższe". Bańka w końcu pękła i okazało się, że za idealnymi drzwiami rozgrywa się dramat niczym z dobrego thrillera.

Fani mogli korzystać ze spotkań online ze swoją idolką. Wspomniała wcześniej Ana, brazylijska studentka bostońskiego uniwersytetu, trafiła na stronę Kat Torres w 2017 roku.

Kat była dla mnie czymś w rodzaju nadziei. Wyglądało na to, że przezwyciężyła przemoc w dzieciństwie, znęcanie się, wszystkie traumatyczne doświadczenia. Pojawiała się na okładkach magazynów, spotykała się ze znanymi osobistościami, takimi jak Leonardo DiCaprio. Wszystko, co widziałam, wydawało się wiarygodne
- powiedziała kobieta w rozmowie z BBC.

Po dwóch latach Kat Torres zaprosiła Anę do współpracy. Miała być jej asystentką, zaproponowała wspólne mieszkanie. Za dwa tysiące dolarów miesięcznie miała gotować, sprzątać i opiekować się zwierzętami. Gdy Ana dotarła na miejsce, okazało się, że rzeczywistość, którą Kat Torres wykreowała w sieci, nie ma potwierdzenia w realnym życiu. Kobieta musiała m.in. spać na kanapie, która śmierdziała kocim moczem.

"Teraz widzę, że wykorzystywała mnie jako niewolnicę… miała z tego satysfakcję" - powiedział Ana, która po kilku miesiącach pracy, za które nigdy nie otrzymała wynagrodzenia, uciekła.

To jednak nie koniec szokującej i dramatycznej historii, która przydarzyła się nie tylko Anie, ale również innym fankom Kat Torres.

Kat Torres więziła i zmuszała do prostytucji

W 2022 roku rodziny zgłosiły zaginięcie dwóch kobiet. Szybko okazało się, że to, co je łączyło, to... mieszkanie u Kat Torres. Dwa lata wcześniej influencerka poślubiła 21-letniego Zacha, z którym zamieszkała na przedmieściach Austin. To wtedy wpadła na pomysł zwerbowania kolejnych osób. Padło na Desirrê Freitas, Leticia Maia i Sol, które nie przeczuwały, że za progiem domu ich idolki rozpocznie się trudny do wyobrażenia sobie koszmar. Kobietom odebrano paszporty, nie mogły swobodnie poruszać się po posiadłości. Ale to nie koniec!

Sol miała trafić do domu publicznego, ale udało jej się uciec. Mniej szczęścia miały pozostałe dwie kobiety. Desirrê Freitas w trakcie składania zeznań wyznała, że zgodziła się na pracę u Kat Torres, bowiem myślała, że będzie pomagała jej w codziennej influencerskiej pracy oraz przy organizacji sesji jogi czy tarota. W domu miały się odbywać też sesje z narkotykiem ayahuasca. Kobiety miały ponadto być poddawane hipnozie.

Kat Torres zmusiła kobiety do pracy w lokalnym klubie ze striptizem. Szantażowała je tym, że jeśli nie będą uległe, będą musiały oddać wszelkie "zainwestowane" w nie pieniądze: za zakwaterowanie czy przeloty do Stanów Zjednoczonych. Ponadto jedna z kobiet wyznała, że wierzyła w "zdolności" influencerki do przeklęcia jej rodziny.

Po zgłoszeniu zaginięć sprawą zainteresowało się FBI. Ale Kat Torres wpadła, kiedy wygasła jej wiza — mieszkała w Stanach Zjednoczonych, a była Brazylijką. W listopadzie 2023 roku została zatrzymana przez policję, a na początku lipca br. usłyszała wyrok. Za handel ludźmi i niewolnictwo Kat Torres została skazana na osiem lat więzienia przez sąd w São Paulo. Kobieta utrzymuje, że jest niewinna i odwołała się od wyroku.

Widziałam zeznających ludzi, mówili tak wiele kłamstw. Tak wiele kłamstw, że w pewnym momencie nie mogłam przestać się śmiać. Ludzie mówią, że jestem fałszywym guru, ale też, że jestem zagrożeniem dla społeczeństwa, ponieważ mogę zmienić zdanie ludzi swoimi słowami [...]. Wybieracie, w co chcecie wierzyć. Mogę powiedzieć, że jestem Jezusem. Możecie zobaczyć Jezusa albo diabła, to wszystko. To wasz wybór
- powiedziała Kat Torres w rozmowie z BBC.
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości