Zdjęcia do teledysku do utworu "Mori" zostały nakręcone w Warszawie podczas pierwszych dni lockdownu. Na nagraniu widzimy opustoszałe ulice stolicy i idącego przez nie nominowanego do tegorocznych Oscarów reżysera Jerzego Skolimowskiego. Widok ten idealnie komponuje się z przesłaniem utworu Dawida Podsiadły.
Dawid Podsiadło pokazał teledysk do utworu "Mori"
Dawid Podsiadło zaprezentował właśnie teledysk do jednego ze swoich najbardziej poruszających utworów. Piosenka "Mori" znalazła się na płycie "Lata Dwudzieste" wydanej przez artystę 21 października 2022 roku. Tekst kompozycji jak wskazuje tytuł ("mori" z łaciny znaczy "śmierć") dotyczy tego, co nieuchronnie czeka każdego z nas, czyli odejścia z tej ziemi. Wokalista śpiewa w utworze o tym, że śmierć często przychodzi z zaskoczenia i towarzyszy jej ból i niezgoda na odejście zarówno własne, jak i bliskich.
Kiedy powstało Mori, byłem przekonany, że tak intymna piosenka, tak bardzo skupiona na treści, nie może być dopełniona obrazem w sposób, który nie będzie jej czegoś odbierał
Jednak okazało się, że muzyk znalazł obraz, który idealnie oddaje klimat i przesłanie utworu. Dawid Podsiadło opublikował oszczędny w formie teledysk, który pokazuje, jak bardzo bezradni i samotni jesteśmy w obliczu śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Jerzy Skolimowski w klipie Dawida Podsiadły
Teledysk do piosenki "Mori" został nakręcony w Warszawie podczas lockdownu. Od czasu pierwszego "zamknięcia" Polski minęły już prawie trzy lata. Stan zagrożenia epidemicznego w naszym kraju został wprowadzony dokładnie 16 marca 2020 roku. Choć większość z nas chciałaby zapomnieć o pandemii, to pewnie wiele osób nadal ma w pamięci jej początki, a szczególnie strach i panikę wywołane kolejnymi śmiertelnymi przypadkami zakażenia koronawirusem.
Klip Dawida Podsiadło do piosenki "Mori" sprawia, że uczucie niepokoju, bezradności i zagrożenia śmiercią wraca. Widzimy starszego pana (to nominowany do Oscara reżyser Jerzy Skolimowski) idącego opustoszałymi, ciemnymi ulicami stolicy. Samotnie przemierza on most Poniatowskiego i przechodzi na lewobrzeżną część Warszawy. Być może jest to metafora przejścia na drugą stronę, czyli śmierci. W tej wędrówce nie będzie towarzyszył nam przecież nikt, choćbyśmy mieszkali w wielomilionowym mieście. Teledysk kończy się kilkoma sekundami czarnego ekranu. To moment na refleksję i przemyślenie, tego, co zobaczyliśmy.
Fani Dawida Podsiadły nie mogli wyjść z zachwytu teledyskiem po "Mori", który wzruszył ich do łez. Dali upust emocjom w komentarzach pod klipem niejednokrotnie wspominając bliskich, którzy już odeszli.
"Bez teledysku pokochałam tę piosenkę, więc niech teraz teledysk sprawi, że pokocham ją jeszcze bardziej", "Wiele razy płakałam przy tej piosence", "Od pierwszego przesłuchania dreszcze, a teraz podobne uczucie na widok wyludnionej Warszawy", "Każdy interpretuje ten utwór na swój sposób, każdy widzi w nim swoją historię, kogoś, kogo stracił … Albo samego siebie", "Łzy w oczach"- czytamy w sekcji komentarzy pod teledyskiem Dawida Podsiadły.
Jerzy Skolimowski stracił przedwcześnie syna
Jedna z osób komentujących utwór Dawida Podsiadły zwróciła uwagę na smutny fakt z życia Jerzego Skolimowskiego. Niesamowita tragedia dotknęła rodzinę Skolimowskich w 2012 roku. Syn artysty Józef, utalentowany reżyser i scenarzysta, zmarł w Indiach po kilkutygodniowej chorobie spowodowanej nieznaną baterią. W akcie zgonu stwierdzono, że przyczyną śmierci była sepsa. Przedwczesna śmierć syna odcisnęła bolesne piętno na Jerzym Skolimowskim i wpłynęła na dalszą twórczość, w tym na nominowany do Oscara film "IO".
"Dopiero gdy poznacie historię śmierci syna pana Skolimowskiego, dostaniecie cały ładunek emocjonalny" - czytamy w komentarzu do piosenki "Mori".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Rozdano nagrody Bestsellery Empiku 2022. Kto zgarnął statuetkę?
- Księżniczka Amalia walczy z hejtem. "Za gruba. Powinna schudnąć"
- Paulina Smaszcz zdradziła, kim jest jej nowy partner. "Nie przestraszył się, jest dzielny" [TYLKO U NAS]
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA