Joanna Racewicz dostała zaproszenie na randkę. "To mógł być początek komedii romantycznej"

Joanna Racewicz wyszła od fryzjera i dostała zaproszenie na randkę
Joanna Racewicz wyszła od fryzjera i dostała zaproszenie na randkę
Źródło: MWMEDIA
Joanna Racewicz podzieliła się z fanami pewną refleksją. Przypadkiem poznała mężczyznę, który zaproponował jej randkę. Dziennikarka stwierdziła, że to, co jej się przytrafiło, nadawałoby się na historię rodem z komedii romantycznej. Czy prezenterka przyjęła adoratora? Sprawdźcie też, czy pierwsze spotkanie z jej mężem było równie magiczne.

Joanna Racewicz odświeżyła swoją fryzurę. Wybrała się do ulubionego salonu i pochwaliła się promiennym lookiem po udanej wizycie. Tak zaczął się dzień prezenterki. Później spotkała ją miła niespodzianka.

Dorota Gardias wydaje pierwszą piosenkę. "Nabrałam odwagi"
Dorota Gardias w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o swoich muzycznych marzeniach.

Joanna Racewicz poznała mężczyznę. Zaprosił ją na randkę

Dziennikarka opisała zaskakujące zdarzenie na Instagramie.

"Czy mogę panią zaprosić na kawę? Zawsze chciałem" - pyta nieznajomy mężczyzna, którego spotykam w windzie. "Nie, dziękuję" - odpowiem nawykowo. Właściwie, dlaczego - przychodzi po chwili. To było miłe. Uśmiecham się do myśli. Nie mam pojęcia, kim był zakłopotany pan, ale z całą pewnością "zrobił" mi dzień. To mógł być początek dość przewidywalnej komedii romantycznej. W sumie - banał. Ale przyjemny
- wyznała dziennikarka.

Internauci kibicują Joannie Racewicz. Pojawiło się wiele komentarzy, które sugerują, że dziennikarka powinna dać szanse poznanemu mężczyźnie.

"Weź! Czemu nie? Może to byłaby najpyszniejsza kawa na świecie. Zawsze warto" - piszą fani.

"Jest Pani tak piękną kobietą, że wcale się nie dziwię... może czasem warto dać szansę, to tylko kawa" - twierdzą.

"Pięknie, dziewczęco wyglądasz Joasiu. Też bym Cię z chęcią zaprosiła na kawę" - czytamy w komentarzach.

Joanna Racewicz chroni życie prywatne. Jak poznała męża?

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Joanna Racewicz spotkała prawdziwą miłość. Była żoną porucznika Pawła Janeczka, który był oficerem BOR przy prezydencie Polski. Niestety musiała pożegnać swojego ukochanego, który zginął w katastrofie lotniczej w Smoleńsku 10 kwietnia 2010. W mediach co jakiś czas pojawiają się spekulacje o tym, czy dziennikarka ma nowego partnera. Joanna Racewicz jest nieugięta i milczy w tej sprawie.

"Moja prywatność jest moją prywatnością. Mój dom i moje gotowości są już tylko dla mnie. Ale to miłe pytanie, bo wyglądam na kogoś, kto jest otwarty do świata. Uśmiecham się bardzo serdecznie i dziękuję za to pytanie" – powiedziała reporterce "Jastrząb Post", odpowiadając na pytanie dotyczące związku.

Joanna Racewicz tęskni za swoim mężem. Poznała go w 2002 roku na pokładzie rządowego samolotu.

"To był krótki lot, z Łodzi do Warszawy. Siedliśmy tuż obok siebie. Potem do końca mieliśmy spór o to, kto pierwszy zwrócił uwagę na drugą osobę. To był wyjątkowo trudny lot, panowały okropne warunki pogodowe. Burze, turbulencje... Lecieliśmy starym jakiem, którym w pewnym momencie zaczęło rzucać na wszystkie strony. Najlepiej pamiętam spokojny głos Pawła i jego zapewnienia: 'Nic się nie martw, damy radę. Zawsze lądujemy'" - opowiadała w wywiadzie dla Onetu.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości