Julia Kamińska zaskakująco o wulgaryzmach. Powiedziała, dlaczego ich używa w piosenkach

Julia Kamińska
Julia Kamińska o dzieciństwie spędzonym nad morzem
Źródło: Co za Tydzień
Julia Kamińska w rozmowie z Olivierem Janiakiem opowiedziała o dzieciństwie spędzonym nad morzem, a także o najbardziej emocjonalnej przygodzie na plaży. Przy okazji prezenter zapytał aktorkę o jej plany na przyszłość, a także o twórczość muzyczną.

Julia Kamińska pochodzi z Gdańska. Trójmiejskie plaże zna jak mało kto, a ostatnio w rozmowie z Olivierem Janiakiem miała okazję powspominać czasy dzieciństwa.

"Na plażę Stogi jeździłam z moimi rodzicami, z moimi babciami, każdego roku. [...] Na tej plaży przeżyłam jedną z najbardziej wyrazistych przygód dzieciństwa, kiedy dosyć nierozsądnie razem z moimi babciami, z mamą i z moim bratem stwierdziliśmy, że nie uciekamy, mimo że była burza. Położyliśmy się tuż nad morzem, nakryliśmy się płaszczami przeciwdeszczowymi i krzyczeliśmy za każdym razem, jak walił w piorun. To było bardzo nierozsądne, tak nie robimy, ale było tak wspaniale — jedliśmy sobie kanapki pod tymi płaszczami przeciwdeszczowymi, a potem, kiedy burza się skończyła i wyszliśmy spod tych płaszczy i leżeliśmy na plaży, było zupełnie pusto, był ten niesamowity taki zapach po burzy i to jest jedno z najbardziej wyrazistych wspomnień mojego dzieciństwa" - wyznała.

Julia Kamińska o sporcie i muzyce. Dlaczego używa wulgaryzmów?

Nie jest tajemnicą, że Julia Kamińska jest kobietą wielu talentów. Od lat znamy ją jako aktorkę, od jakiegoś czasu gwiazda zajęła się również muzyką, a także kocha sport. W rozmowie z Olivierem Janiakiem powiedziała o najbliższych planach maratonowych.

"Przygotowuję się do półmaratonu, który odbędzie się w październiku w Krakowie. Jestem w drużynie aktorskiej, biegniemy charytatywnie i to są też takie zawody między nami, aktorami i aktorkami, także nie liczę na podium, liczę na to, że uda mi się dobiec do mety. Notorycznie przebiegam 10 km" - wyznała aktorka.

Julia Kamińska kilka miesięcy temu zaskoczyła fanów, wydając płytę. Wiele osób poznało ją na nowo, gdyż z grzecznej serialowej Uli Cieplak z "BrzydUli" przerodziła się w prawdziwego demona sceny, który nie boi się przeklinać. Olivier Janiak również zwrócił na to uwagę w rozmowie z Julią Kamińską.

"Wydaje mi się, że to się, że można być łagodną osobą, bo za taką ja siebie uznaję, że taka jest moja natura. Ale z drugiej strony nie oznacza to, że nie mam dostępu do wszystkich emocji i do pełni języka polskiego, czyli np. do wulgaryzmów. Tak, zdarza mi się w mojej twórczości używać wulgaryzmów, ale ostatnio przeczytałam taki artykuł, który dowodzi, że jeżeli się tych wulgaryzmów używa co jakiś czas, nie często, ale w momentach potrzeby, to to może zadziałać wręcz jako środek przeciwbólowy. [...] Bardzo mnie to ucieszyło, bo okazało się, że ta moja naturalna skłonność, która poprowadziła mnie w tym kierunku, w kierunku tych wulgaryzmów w twórczości, że to jest faktycznie dobry kierunek, że to tak działa, że to nam pomaga uwalniać te emocje i że w odpowiednim momencie, odpowiednio użyte, to nam po prostu pomaga, także polecam" - powiedziała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości