Karol III może niedługo stracić władzę. Król zapewnił, że "nie będzie stał na drodze"

Król Karol III
Król Karol III
Źródło: Getty Images Europe
Karol III niedługo może stracić władzę konstytucyjną nad Australią. Wszystko przez nasilający się od lat ruch antymonarchistyczny w tym kraju. Władca Zjednoczonego Królestwa wypowiedział się już w tym temacie i zapewnił, że jest gotowy na zmiany. Monarcha i jego żona już niedługo wylecą w długą, służbową podróż do Australii. Nie spotkają się jednak z przedstawicielami tamtejszego Ruchu Republikańskiego.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Film Royalsi
Karol III. Najważniejsze momenty z życia nowego króla
Źródło: cozatydzien.tvn.pl/Getty Images/Pixabay
  • Karol III może stracić władze nad Australią. Król jest gotowy na zmiany
  • Premier Australii chce, by "głową państwa był Australijczyk"
  • Australijczycy 25 lat temu w referendum zagłosowali przeciw zmianom ustrojowym

Karol III może stracić władze nad Australią

Karol III choruje na nowotwór. Król Wielkiej Brytanii od razu po usłyszeniu diagnozy oddał znaczną część obowiązków najstarszemu synowi, księciu Williamowi. Monarcha nie zdecydował się jednak na abdykację i chce pełnić swoją posługę wobec korony do końca swoich dni.

Niedługo jednak syn Elżbiety II może przestać pełnić funkcję konstytucyjnego władcy Australii. Wszystko z powodu antymonarchistycznych nastrojów w tym kraju. Karol III zabrał już głos w tej sprawie i oficjalnie zapewnił, że "nie będzie stał na drodze" zmian.

Król Zjednoczonego Królestwa za kilka wyleci w służbową podróż do Australii i będzie tam przebywać od 18 do 26 października. Nie spotka się jednak na miejscu z przedstawicielami tamtejszego Ruchu Republikańskiego. Zamiast tego monarcha poprosił swojego sekretarza, by ten w jego imieniu podkreślił "głęboką miłość i przywiązanie" do Australii. Karol III zapewnił także, że słucha swoich ministrów i chce, by to Australijczycy zadecydowali o ustroju ich kraju. W tym samym tonie przez wiele lat wypowiadała się także jego matka, Elżbieta II.

Premier Australii chce, by "głową państwa był Australijczyk"

W 1999 roku w Australii przeprowadzono referendum w tym temacie. Wówczas Australijczycy zadecydowali, że nie chcą zrywać dotychczasowych stosunków z Wielką Brytanią. Ponad 50% osób, które wzięły udział w referendum, sprzeciwiała się zmianom, które uczyniłyby z ich państwa republikę.

W ciągu ostatnich 25 lat jednak wiele się w tej kwestii zmieniło, a ruch antymonarchistyczny urósł w sile. Sam premier Australii Anthony Albanese jakiś czas temu opowiadał się za tym, by "głową państwa Australii był Australijczyk". Zaznaczył, że mimo wszystko przeprowadzenie referendum nie jest dla niego obecnie priorytetem.

Jak poinformował "Daily Mail", Karola III oraz jego żony Camilli Parker Bowles nie przywita na lotnisku żaden członek parlamentu australijskiego. Brytyjscy dziennikarze określili ten gest jako "policzek" w stronę korony i "odrzucenie ręki wyciągniętej w przyjaźni".

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na InstagramieFacebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

podziel się:

Pozostałe wiadomości