Konflikt Wiktorii Gąsiewskiej z sąsiadką się zaostrzył. "Przemawia przez nią zawiść i zazdrość"

Wiktoria Gąsiewska
Wiktoria Gąsiewska
Źródło: MWMEDIA
Wiktoria Gąsiewska zaparkowała samochód w niewłaściwym miejscu, czym zdenerwowała swoją sąsiadkę. Kobieta postanowiła odpowiedzieć i zarzuciła aktorce niewłaściwe zachowanie. Konflikt urósł jeszcze bardziej, gdy gwiazda przedstawiła kolejne fakty na temat sąsiadki.

Kilka dni temu Wiktoria Gąsiewska nagrała InstaStories i poskarżyła się, że sąsiadka zostawiła na jej aucie napis, bo chciała dać jej do zrozumienia, że zaparkowała w niewłaściwym miejscu. Gwiazda nie kryła oburzenia.

"Błagam, uświadomcie mnie, do czego to wszystko zmierza? Gdzie zmierza świat i co się dzieje z ludźmi? Ja nie rozumiem — żeby sąsiad sąsiadowi, zamiast przyjść, zapukać do drzwi i powiedzieć, że samochód przeszkadza, to nie, to bierze eyeliner i rysuje po całym samochodzie szlaczki, pt. 'Nie parkuj'. Hmm, chyba ktoś tu zapomniał o komunikacji, a szkoda" - podsumowała całe zdarzenie.

Zobacz zdjęcie: Wiktoria Gąsiewska zwróciła uwagę na niestosowne zachowanie sąsiada. Popisano jej auto

  • Wiktoria Gąsiewska naraziła się sąsiadce
  • Konflikt między kobietami się zaostrzył
  • Sąsiadka Wiktorii Gąsiewskiej ma do aktorki ogromny żal

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

SWIATCZAKMANDARYNA_KLOTNIE
Mandaryna i Ania Świątczak komentują plotki o ich konflikcie
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Sąsiadka Wiktorii Gąsiewskiej oskarża aktorkę

Wypowiedź Wiktorii Gąsiewskiej odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Sąsiadką aktorki jest Katarzyna Gryga Nikić, która postanowiła opowiedzieć swoją wersję i udzieliła wywiadu serwisowi Pudelek. Według kobiety gwiazda nie pierwszy raz sprawia jej problemy.

"Autem Wiktorii jestem zastawiona nie pierwszy raz. To jest mój wjazd na posesję — ulica jest naszą wspólną z resztą domów, ale wjazd mam zablokowany dość często ich autami. Rano czekałam na szambo, nikt domu nie otworzył, pewnie spali, jej matka — bo ona nadal mieszka z rodzicami — nie odbierała telefonu, ani nie reagowała na SMS-y. Nie mogę wyciągnąć szamba, bo Wiktoria u mnie zaparkowała. Dostała napis 'nie parkuj' eyelinerem, także krzywda jej się nie stała, a może wreszcie dotrze. [...] Panienka ewidentnie nie rozumie, że robi źle" - twierdzi sąsiadka aktorki.

Wiktoria Gąsiewska również zabrała głos. Zobacz w drugiej części artykułu.

Wiktoria Gąsiewska reaguje na oskarżenia sąsiadki

Wiktoria Gąsiewska również udzieliła odpowiedzi na pytania Pudelka. Nie wspominała już o kwestii parkowania, ale podkreśliła, że jej sąsiadka też ma na koncie kilka przewinień.

"Niestety, pani Katarzyna, która pokusiła się o wiele napisów na moim samochodzie, nie cieszy się najlepszą opinią. Ja również nie darzę jej sympatią od czasu, jak wykazała się totalnym brakiem empatii, zostawiając swojego psa na całe dnie samego. Pies wyczekiwał swojej pani w oknie, wyjąc niejednokrotnie bardzo długo, co dla mnie, jako miłośniczki zwierząt, było ciężkie do zniesienia. Pani Katarzyna stwierdziła, że lepiej wobec tego, jak będzie go zamykać w garażu, bo drapie jej parapety... i tak też robiła. Ostatecznie oddała go, by pozbyć się 'problemu'. Szczęśliwie wyprowadziła się około 2 lata temu i od tego czasu wynajmuje swój dom. Mieszkając za granicą, pojawia się raz na kilka miesięcy. Wiem, że przed emigracją próbowała swoich sił w mediach, jednakże bezskutecznie. Niestety przemawia przez nią jedynie zawiść i zazdrość, o czym większość wie. Może wróciła do pomysłu zaistnienia w show-biznesie i za wszelką cenę szuka sposobu, by zwrócić na siebie uwagę" - twierdzi Wiktoria Gąsiewska.

Katarzyna Gryga Nikić ponownie zabrała głos i odniosła się bezpośrednio do oskarżeń dotyczących opieki nad jej psem.

"To jest jakaś absurdalna retoryka 'dziadka z Wermachtu'. Psa nie mam od 7 lat, a w Polsce nie mieszkam też od kilku lat. 7 lat temu Wiktoria była dziewczynką, nasze domy są domami jednorodzinnymi, czyli żadna ze ścian nie styka się ani nie graniczy ze sobą. Nie podejrzewam, żeby Wiktoria siedziała z uchem przy ścianie czy oknie w moim ogrodzie, to jakiś absurd. A nawet, jakby mój pies w moim jednorodzinnym domu sobie wył, to niech sobie wyje. Jaki ma to związek z zastawianiem czyjegoś wjazdu? Chyba Wiki nadal nie może wydusić z siebie słowa 'przepraszam' i to by tłumaczyło jakieś bzdurne historie" - dodała do sprawy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości