Księżniczka Amalia pierwszy raz o groźbach od mafii. "Trudno mi żyć"

Księżniczka Amalia jest następczynią holenderskiego tronu
Księżniczka Amalia jest następczynią holenderskiego tronu
Źródło: Patrick van Katwijk/WireImage)
Księżniczka Amalia na konferencji prasowej po raz pierwszy odniosła się do gróźb, jakie dostaje od kilku miesięcy od marokańskiej mafii narkotykowej. Przestępcy nie tylko grożą przyszłej królowej Holandii, ale także planują jej porwanie. Do tej pory 18-latka milczała na ten temat.

Księżniczka Amalia to 18-letnia następczyni holenderskiego tronu. Córka króla Willema-Alexandra i królowej Maximy już jakiś czas temu zaskoczyła opinię publiczną, zrzekając się swojej dworskiej gaży. Nastolatka przyznała, że byłoby to niesprawiedliwe w obliczu kryzysu gospodarczego, jaki panuje na świecie. Dodała także, że nie śpieszy się jej do zostania królową. W międzyczasie okazało się, że zagraża jej mafia.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Agnieszka Kotońska o wykształceniu i pracy w biurze
Agnieszka Kotońska o pracy, studiach i wykształceniu.

Księżniczka Amalia dostaje groźby od mafii. Zabrała głos

Księżniczka Amalia niedawno odbyła swoją pierwszą, oficjalną podróż zagraniczną i odwiedziła Antyle Holenderskie. Następczyni tronu była bardzo przejęta swoją rolą i przyznała, że z dumą obserwowała rodziców.

"Bardzo podobały mi się wszystkie programy, ale proszę zrozumieć, że to był bardzo pełny program i że to wszystko były dla mnie pierwsze wrażenia. Patrzyłam z zazdrością na moich rodziców, którzy wchodzili i od razu witali się ze wszystkimi" - przyznała księżniczka Amalia na konferencji prasowej w Saint Maarten.

Córka holenderskiego króla po raz pierwszy publicznie odniosła się do tematu, o którym od kilku miesięcy piszą wszystkie niderlandzkie media. Księżniczka Amalia już na jesieni ubiegłego roku trafiła bowiem na celownik mafii, która planowała jej porwanie. Następczyni tronu regularnie dostawała groźby śmierci.

"Trudno mi żyć w poczuciu zagrożenia" - przyznała otwarcie.

Księżniczka Amalia musiała zrezygnować ze studenckiego życia

Księżniczka Amalia od dawna marzyła o normalnym studenckim życiu. Właśnie dlatego wyprowadziła się od rodziców i wynajęła mieszkanie przy jednym z amsterdamskich kanałów. Chciała także dołączyć do jednej ze wspólnot studenckich. Jakiś czas temu jednak musiała wrócić do rodzinnego pałacu Huis ten Bosch w Hadze.

"Przyszła mi do głowy myśl, że mogę robić to samo, co inni studenci. Niestety, rzeczywistość była inna" - mówiła na konferencji.

18-latka nie rzuciła studiów i kontynuuje je w rodzinnej posiadłości. Od wielu tygodni ma całodobową ochronę i jak wyjawiła, na co dzień nie może nawet "przejść ulicą i iść do sklepu". Dlatego bardzo ucieszyła się w wycieczki na Karaiby, ponieważ mogła doświadczyć "trochę więcej wolności". Na koniec przyszła królowa podziękowała poddanym za wsparcie.

"Naprawdę chcę podziękować za wsparcie od przyjaciół i rodziny, ale także ze wszystkich części Holandii i Karaibów" - zakończyła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: Patrick van Katwijk/WireImage)

podziel się:

Pozostałe wiadomości