Maja Bohosiewicz odpiera krytykę za organizację świąt. "Nie muszę określać się w ramy"

Maja Bohosiewicz
Maja Bohosiewicz opowiedziała czym są dla niej święta
Źródło: MW MEDIA
Maja Bohosiewicz jest jedną z nielicznych polskich gwiazd, które nie boją się mówić o swoich poglądach religijnych. W okresie wielkanocnym wiele osób ze świata show-biznesu tłumaczyło, dlaczego obchodzą święta katolickie, gdy jednocześnie deklarują się jako niewierzący. Aktorka postanowiła jeszcze raz wytłumaczyć swoje stanowisko.

Aktorka Święta Wielkanocne spędziła z najbliższymi w Dubaju, swoim nowym miejscu zamieszkania. To nie spodobało się niektórym internautom, ponieważ Maja Bohosiewicz wielokrotnie powtarzała, że nie należy do Kościoła. 

"Nie muszę określać się w ramy" - napisała w mediach społecznościowych. 

Maja Bohosiewicz odpiera krytykę za organizację Świąt Wielkanocnych

Wielkanoc to dla wielu osób wyjątkowy czas spędzany w gronie najbliższych. Dla innych główną istotą tych świąt jest aspekt religijny. Nieważne, do której z grup należymy, sposób spędzania tych dni zależy wyłącznie od naszych preferencji i przekonań. Tą myślą kierowała się także Maja Bohosiewicz. Dla wielu internautów było to na tyle niezrozumiałe, że aktorka zdecydowała się na wyjaśnienia.

"Czym są dla mnie święta? Dlaczego je obchodzę i dlaczego mam czelność jeść sałatkę jarzynową jak reszta pobożnych Polaków, kiedy to otwarcie mówię, że do Kościoła nie przynależę. Czym są dla mnie święta? Ano czasem na odpoczynek, czasem dla rodziny i z rodziną. Nie mam jednej wersji, która mi odpowiada, ale chcę mieć obok najbliższych. Raz jest to obiad u mojej mamy z indykiem i resztą rodzeństwa, raz wyjazd na Mazury. A tym razem był basen, stary Dubaj i płynięcie abrą, jedzenie hummusu, a następnego dnia ognisko z polską kiełbasą na pustyni" - napisała Maja Bohosiewicz w poście na Instagramie. 

Ela Pruszyńska z "Żon Miami" o niezależności
Ela Pruszyńska z "Żon Miami" o niezależności

Maja Bohosiewicz o Wielkanocy

Maja Bohosiewicz nie zapomniała także o humorystycznym aspekcie swojej wypowiedzi. Odniosła się do tradycyjnej, polskiej sałatki warzywnej i szukania słodyczy razem z dziećmi. 

"Tak, jadłam sałatkę warzywną. I tak - schowałam dzieciom czekoladki, żeby szukały i chowały do koszyczka. Nie muszę określać się w ramy wiary, żeby w świąteczny weekend wziąć sobie ze szwedzkiego stołu tyle tradycji, ile mnie samej odpowiada. Mam nadzieję, że wasze święta były spokojne. Kto jeszcze spędza je niestandardowo lub po prostu po swojemu?" - napisała w mediach społecznościowych aktorka.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości